eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Weterynaria po angielsku? Why not!

Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu oferuje studia weterynaryjne zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Na kierunek Veterinary Medicine składa się dziś ponad 160 studentów, 77 absolwentów i 15 lat funkcjonowania.

Pierwsze zajęcia na kierunku Veterinary Medicine, zwanym też English Division, wystartowały w 2007 roku. Jak podaje Agnieszka Kłapkowska z dziekanatu Wydziału Medycyny Weterynaryjnej, pierwsze roczniki liczyły jedynie około od ośmiu do dwunastu osób. Obecnie na każdym roku English Division studiuje od 20 do 45 studentów – na całym wydziale to ponad 160 studentów. 

Wśród 77 absolwentów, którzy do tej pory ukończyli anglojęzyczne studia z weterynarii na UPWr, trzy absolwentki English Division dzielą się swoimi wspomnieniami z czasów studiów.

Annabell Koenig

Annabell Koenig pochodzi z Niemiec. Była studentką kierunku Veterinary Medicine w latach 2011-2017. – Moja rodzina ma polskie korzenie, a dziadek był weterynarzem. Chciałam pójść w jego ślady i od rodziny dowiedziałam się, że istnieje możliwość studiowania we Wrocławiu, ale ponieważ po polsku nie mówię najlepiej, postanowiłam studiować w języku angielskim – mówi absolwentka. – Nigdy nie zapomnę dnia przyjęcia na studia. Rozpoczęłam wtedy nową przygodę, ale jednocześnie czułam się we Wrocławiu jak w domu. Wszyscy, począwszy od dziekana dr. Karczmarczyka, a skończywszy na paniach z dziekanatu i prowadzących, starali się pomóc, kiedy miałam jakiekolwiek pytania lub gdy byłam w potrzebie. Jestem dumna, że ​​studiowałam na jednej z najlepszych szkół weterynaryjnych w Polsce – dodaje Annabell Koenig. 

Annabell Koenig
Annabell Koenig, absolwentka kierunku Veterinary Medicine, pochodząci z Niemiec
fot. archiwum prywatne

Po studiach absolwentka UPWr wróciła do rodzinnego miasta w Niemczech, gdzie rozpoczęła pracę w klinice weterynaryjnej dla małych i dużych zwierząt. Od stycznia 2022 jest też współwłaścicielką tej kliniki. – Dzięki wiedzy przekazanej nam przez prowadzących z wrocławskiej weterynarii mogę dziś leczyć swoich pacjentów. Nie zapomnę też nigdy tych wszystkich wspomnień i znajomości, które tam powstały – opowiada lekarka weterynarii.

Cathinka Myhrer Bach

– O Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu dowiedziałam się za pośrednictwem norweskiej firmy EEC (European Education Consultants), którą prowadziła Ellen Bergene. Współpracowała ona z wrocławską uczelnią w zakresie rekrutacji, a także pomagała nam we wszystkich formalnościach związanych ze studiowaniem za granicą – opowiada Cathinka Myhrer Bach, podkreślając, że według niej Uniwersytet Przyrodniczy jest bardzo dobrą uczelnią. – Choć nie byliśmy częścią regularnych harmonogramów i musieliśmy organizować i ustalać wiele rzeczy sami, jak np. sesję, to uważam, że była to zaleta tych studiów, dająca nam dużo swobody i elastyczności. Większość naszych wykładowców była świetna w tym co robi, a niektórzy są nawet bardzo widoczni w Europejskim Towarzystwie Weterynaryjnym. Dobrze było mieć profesorów, który nas uczyli z taką pasją i wiedzą – dodaje absolwentka.

Mapka studentów z ED
Na English Division studiują studenci z całego świata
grafika Urszula Michalska

Cathinka Myhrer Bach obecnie pracuje w małym gabinecie dla zwierząt w Norwegii, w którym zajmuje się leczeniem różnych dolegliwości, od problemów skórnych po ortopedyczne, ale skupia się głównie na stomatologii u psów i kotów. – Lubię swoją pracę i napięty grafik, ale jako weterynarz czuję pewną presję. Ta praca nie jest dla osób o słabych nerwach! Ale za to ją lubię. Zapisałam się też na kolejne studia z weterynarii ogólnej i cały czas uczę się nowych rzeczy – opowiada absolwentka z Norwegii.

Clothilde Curnis

Pochodząca z Francji Clothilde Curnis nie chciała studiować u siebie w kraju z dwóch powodów: chciała móc pracować w dowolnym miejscu na świecie, stąd pomysł na studia po angielsku i nie podobała jej się droga do francuskich szkół weterynaryjnych. – Zaczęłam rozglądać się za dobrymi szkołami z certyfikatem i europejskim odpowiednikiem. O Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu dowiedziałam się od znajomych mamy z Polski. Gdy była u nich z wizytą, odwiedziła uczelnię i bardzo jej się spodobała. Dużym plusem był też fakt, że na roku było wtedy ok. 10 studentów i uczylibyśmy się w kameralnym gronie. Postanowiłam złożyć dokumenty – mówi Clothilde Curnis, podkreślając, że jest bardzo zadowolona z pobytu i nauki w Polsce.

Clothilde
Clothilde Curnis obecnie pracuje w zespole dziesięciu wybitnych weterynarzy specjalizujących się w leczeniu koni
fot. archiwum prywatne

Po powrocie do Francji absolwentka kontynuowała specjalizację w najlepszym we Francji szpitalu dla koni CHVE de Livet i obecnie pracuje w zespole dziesięciu wybitnych weterynarzy w Burgundii. – Kiedy porównuję moje studia w Polsce ze znajomymi, którzy studiowali u nas kraju, to nie żałuję, że wyjechałam za granicę – dodaje z uśmiechem Clothilde Curnis.

is

Zobacz również:

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg