eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Solidarni z Ukrainą: pomagamy i wspieramy!

Od pierwszych dni wojny za naszą wschodnią granicą pomagamy uchodźcom z Ukrainy. Pomagamy z głębi serca i bezinteresownie. Pomagamy, bo tak po prostu trzeba. W akcję zaangażowane są setki osób: studenci, doktoranci i pracownicy UPWr.

Do tej pory schronienie znalazło u nas kilkadziesiąt osób. Zapewniamy im nie tylko bezpieczny, ciepły kąt, ale również, dzięki prowadzonym na uczelni zbiórkom, bezpłatne wyżywienie. Zbiórka żywności, która wciąż trwa, przerosła nasze oczekiwania. Pracownicy i studenci działają kompleksowo i mądrze. Często najpierw prowadzą zbiórkę pieniędzy na wydziale czy w instytucie, a potem robią potrzebne zakupy w hurtowni. Tak ostatnio zorganizował się Instytut Geodezji i Geoinformatyki. Setki słoików gotowych produktów do tzw. podgrzania, do tego kartony mleka, nutelli, konserw oraz kasz i makaronów z pewnością ucieszą naszych gości z Ukrainy. 

Zadbaliśmy również o niezbędne kosmetyki, odzież, zabawki dla dzieci. Staramy się, by uchodźcy znaleźli pod naszym dachem choć namiastkę tego, co mieli przed wybuchem wojny. Dodatkowo w prowadzonej na uczelni zbiórce pieniędzy na rzecz uchodźców udało się zebrać 7183 złotych.

Pomagamy nie tylko tu, na miejscu. Wysłaliśmy na Ukrainę, warte blisko 300 tysięcy złotych, dwa transporty ze środkami medycznymi i lekami oraz produktami niezbędnymi do przetrwania trudnego czasu. Jeden z nich trafił do szpitala w Kijowie, drugi na front do Mikołajowa.

Wysłaliśmy na Ukrainę, warte blisko 300 tysięcy złotych, dwa transporty ze środkami medycznymi i lekami oraz produktami niezbędnymi do przetrwania trudnego czasu

Wysłaliśmy na Ukrainę, warte blisko 300 tysięcy złotych, dwa transporty ze środkami medycznymi i lekami oraz produktami niezbędnymi do przetrwania trudnego czasu

fot. Tomasz Lewandowski 

Dzięki zaangażowaniu członków Zespołu Pieśni i Tańca „Jedliniok” do Lwowa pojechał też transport żywności. – To było półtorej tony towaru – mówi Henryk Brzezicki, kierownik zespołu. Dodaje, że na tym ich pomoc się nie kończy. – Obecnie organizujemy koncert charytatywny. Wraz z Veseli Cherevychky, zaprzyjaźnionym zespołem folklorystycznym ze Lwowa, chcemy wystąpić online. Oni tam, a my tu. Liczymy, że z jednej strony podniesie ich to na duchu, a z drugiej ludziom w Polsce otworzy serca i portfele. Będziemy bowiem przy okazji koncertu prowadzić zbiórkę na rzecz Ukrainy – tłumaczy pan Brzezicki.

Koncert będzie można obejrzeć 5 kwietnia o godz. 20.00 – na profilu facebookowym Jedlinioka i jak podkreśla kierownik zespołu, na pewno ogromnym przeżyciem dla wszystkich będzie występ młodych Ukraińców, którzy od wybuchu wojny ćwiczą w piwnicach.

Nieocenioną pomoc zaoferowali nasi studenci. Na odzew samorządu studenckiego odpowiedziało blisko 200 wolontariuszy. Oferowali się do roli tłumaczy, proponowali noclegi i transport.

– Jako samorząd wspomagaliśmy uczelnianą akcję zbiórki żywności i opatrunków oraz uruchomiliśmy zbiórkę dla zwierząt z Ukrainy. Promowaliśmy informacje dotyczące oferowanej pomocy w naszych mediach społecznościowych. Stworzyliśmy specjalną grupę na Facebooku, by móc sprawnie nadzorować działania wolontariuszy. W miniony poniedziałek spotkaliśmy się z ukraińską społecznością naszej uczelni, by porozmawiać i zapytać czego potrzebują, jak można ich wspierać – wymienia Sandra Mulica, przewodnicząca Samorządu Studenckiego UPWr.

Wsparcie dla ukraińskich studentów

Naszym ukraińskim studentom zapewniamy wsparcie psychologiczne i finansowe. 

- Każdy student ma prawo do zapomogi. Każda sytuacja rozpatrywana jest indywidualnie – mówi Paulina Boroń-Kacperek, dyrektor Biura Rekrutacji UPWr. Dodaje, że w sprawie studentów, którzy musieli uciekać z ojczyzny, a chcieliby studiować na naszym uniwersytecie prowadzone są działania informacyjne, tak by zorientować się, ilu byłoby chętnych na kontynuowanie nauki w Polsce. – Po to, by potem zorganizować dla nich kursy przygotowywacze – wyjaśnia dyrektorka.

Zbiórka żywności, która wciąż trwa, przerosła nasze oczekiwania. Zaangażowane są w nią setki osób związanych z UPWr

Zbiórka żywności, która wciąż trwa, przerosła nasze oczekiwania. Zaangażowane są w nią setki osób związanych z UPWr

fot. Tomasz Lewandowski

Naukowym partnerom staramy się znaleźć zatrudnienie (już udało się to w grupie pracowników na stanowiskach inżynieryjno-technicznych). 

– Mamy kilku kandydatów na etaty naukowe i obecnie szukamy dla nich miejsca w katedrach poprzez liderów Wiodących Zespołów Badawczych. Nasza oferta oparta jest o zatrudnienia na etat badawczy w ramach realizacji projektu z dofinansowaniem ze strony uczelni. Czekamy jednocześnie na uruchomienie zapowiedzianego przez Narodowe Centrum Nauki projektu, który pozwoli na sfinansowanie kosztów pobytu i prowadzenia badań około 50 naukowców ukraińskich – mówi dr Katarzyna Krauzy-Dziedzic, dyrektor Działu Nauki UPWr. 

Zwierzęta też mogą na nas liczyć!

Pomagamy też zwierzętom uchodźców. Wśród studentów są wolontariusze, którzy zaopiekowali się zagubionymi podczas ucieczki psami. Na dworcu Wrocław Główny od kilku dni działa Punkt Pomocy Weterynaryjnej, który współprowadzimy. Uchodźcy, którzy maja ze sobą koty, psy czy fretki mogą zgłaszać się tam i uzyskać zgodę na legalne przebywanie ich pupili nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach Unii Europejskie. Oprócz spraw papierkowych czworonogi mogą tam otrzymać pierwszą pomoc po długiej drodze.

Dyżury w punkcie pełnią studenci i pracownicy Wydziału Medycyny Weterynaryjnej, a koordynatorką ze strony UPWr jest dr Julia Miller. – Właścicielom czworonogów rozdajemy też smycze, szelki i kontenery, bo nie wszyscy je mają – mówi dr Miller i podkreśla, że dodatkowo od kilkunastu dni na terenie dworca UPWr prowadzi również punkt, w którym karmi i poi psy i koty oraz rozdaje karmę. - A zwierzęta, które będą wymagały leczenia otrzymają pomoc w naszych klinikach. Część z nich będzie leczyć zwierzęta za darmo lub pobierać opłatę tylko za leki – dodaje.  

Gesty symboliczne i cicha pomoc

W naszej solidarności z Ukrainą nie brakuje również gestów symbolicznych, ale niezwykle ważnych. Prof. Roman Kołacz, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w latach 2008-2016, oddał tytuł doktora honoris causa przyznany mu przez Biełgorodski Państwowy Uniwersytet Rolniczy. – W obliczu potwornej agresji wojsk rosyjskich na wolne państwo Ukrainę, bombardowaniu szpitali, szkół, uniwersytetów, bezbronnej ludności, kobiet i dzieci, przyznany mi tytuł jest dla mnie ciężarem, tym bardziej, że rektor reprezentując społeczność uniwersytetu poparł agresję Putina na Ukrainę. Nie mogę więc być członkiem takiej społeczności akademickiej. Dlatego odsyłam przyznany mi dyplom – tłumaczy były rektor UPWr.

Poza wymienionymi inicjatywami na uczelni jest jeszcze mnóstwo innych: mniejszych, indywidualnych, w ramach wydziałów… Pomocy, o której zainteresowani nie mówią głośno, a która jest bardzo ważna, bo buduje tożsamość naszej uczelni. Pokazuje, że to co dzieje się wokół, nie jest nam obojętne.

Wiemy, że nasza pomoc będzie potrzebna jeszcze przez długi czas i że są sytuacje, w których nie możemy jej odmówić. Jak bowiem można powiedzieć „nie” naszym studentom, którzy ściągają do Polski swoje mamy czy młodsze rodzeństwo? Jak nie pomóc ukraińskiemu profesorowi, który od lat współpracuje z naszą uczelnią, a prosi o schronienie dla żony i trójki swoich małych dzieci? 

mm

Przeczytaj również:






Powrót
21.03.2022
Głos Uczelni
wydarzenia

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg