eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Zielone dachy to przyszłość nowoczesnych i zrównoważonych miast

O zielonych dachach, zaletach tego ekologicznego oraz praktycznego rozwiązania, dobrych praktykach z Wrocławia i ekoprojektach pracowników i studentów UPWr rozmawiamy z dr Martą Weber–Siwirską z Katedry Architektury Krajobrazu, prezesem Polskiego Stowarzyszenia „Dachy Zielone” i współorganizatorką konferencji „Zazielenianie dachów polskich miast”.

Pani doktor, czym właściwe są zielone dachy i jak długą mają tradycję, bo nie jest to przecież współczesna idea.

Zielonym dachem nazywa się każdą otwartą, porośniętą roślinami powierzchnię, oddzieloną od naturalnego gruntu konstrukcją inżynieryjną. Dachy porośnięte roślinami powstawały nieświadomie, jako uszczelnienia mchem lub darnią szałasów, już w okresie neolitu. Natomiast początki świadomego zakładania zielonych dachów przez ludzi datuje się na około 4000 lat p.n.e. Polegało to na pokrywaniu prymitywnych jeszcze budowli darnią z pobliskich łąk i dotyczyło raczej chłodnych rejonów świata. W tym samym czasie w cieplejszym rejonie – Mezopotamii zaczęły pojawiać się pierwsze dachy ozdobne. Pokrywały one ogromne, kilkupoziomowe budowle kultu religijnego zwane zigguratami. Słynne „wiszące ogrody Semiramidy” pochodzą ze znacznie późniejszego okresu, bo około 500 p.n.e., ale to właśnie one otrzymały miano jednego z siedmiu cudów świata.

Mówi się, że zielone dachy to przyszłość nowoczesnych i zrównoważonych miast. Jaką funkcje pełnią w przestrzeni miejskiej?

Przede wszystkim dachy zielone to dodatkowe tereny zieleni w miejscach pozbawionych naturalnego gruntu. Są zatem rozwiązaniem problemu deficytu zieleni w uszczelnionej, zabetonowanej strukturze miasta. Ich funkcje dotyczą wszystkich korzyści związanych z obecnością roślin: jak produkcja tlenu, redukcja dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń, w tym pyłu zawieszonego, poprawa mikroklimatu, zwiększenie bioróżnorodności, redukcja efektu miejskiej wyspy ciepła, a także retencja wód opadowych, tłumienie hałasu czy funkcja termoizolacyjna.

weber-siwirska2.jpg
Dr Marta Weber–Siwirska z Katedry Architektury Krajobrazu UPWr
fot. Martyna Kostrzycka

Czyli zalet tego ekologicznego i praktycznego rozwiązania w miastach jest mnóstwo, a jakie korzyści zielony dach przynosi właścicielowi budynku?

Tu również korzyści jest bardzo wiele: zaczynając od dodatkowej przestrzeni z naturalną szatą roślinną po faktyczne oszczędności finansowe. Dachy zielone zapobiegają utracie ciepła podczas zimowych chłodów, a jednocześnie nadmiernemu nagrzewaniu się wnętrza budynku w letnie upały. Można zatem zaoszczędzić zarówno na ogrzewaniu budynku, jak i na klimatyzacji. Ponadto, łącząc panele PV z zielenią, czyli stosując dachy biosolarne zwiększa się żywotność i wydajność paneli PV w zależności od pogody i lokalizacji nawet o 18 procent w rocznym bilansie.

W Europie „żywe dachy” cieszą się ogromną popularnością. Wiele z nich można zobaczyć w krajach nordyckich, w Szwajcarii, a także w Holandii, np. w Amsterdamie. Na jakim etapie jesteśmy w tym temacie w Polsce?

W Polsce też obserwowany jest rozwój tej branży, może nie mamy aż tylu metrów kwadratowych zazielenionych powierzchni dachowych jak kraje Europy Zachodniej, ale powoli idziemy w tym kierunku. Pozytywnym zjawiskiem jest to, że coraz częściej dachy zielone nie są traktowane wyłącznie jako element obowiązkowy w przypadku nowej zabudowy ze względu na konieczność zapewnienia kompensacji przyrodniczej. Pojawiają się dachy bioróżnorodne czy biosolarne, ale także stanowiące rodzaj parku publicznie dostępnego.

A jak sytuacja wygląda we Wrocławiu? Zna Pani przykłady dobrych praktyk w tym zakresie? Czy miasto wspiera takie inwestycje?

Oczywiście, takim przykładem może być galeria „Wroclavia” z dachem zielonym dostępnym dla każdego czy „Hydropolis”, który jest całkowicie przykryty zielenią. Wiele budynków usługowych i mieszkaniowych jest pokrytych roślinami, tylko często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nawet po sąsiedzku: część dachu Pasażu Grunwaldzkiego jest zazieleniona, podobnie jak niektóre budynki Politechniki Wrocławskiej. Wrocław był pierwszym miastem przyznającym ulgi podatkowe mieszkańcom posiadającym roślinne dachy i ściany. Odpowiednia uchwała weszła w życie już w roku 2015, a w 2021 została znowelizowana i będzie obowiązywać do 31 grudnia 2027 roku.

To z pewnością może być zachęta do budowania nowych eko-dachów, zwłaszcza, że coraz głośniej mówi się o tym, że powinno być ich jak najwięcej.

Zgadza się. Zielone dachy są potrzebne przede wszystkim ze względu na rolę jaką pełnią w procesach mitygacji i adaptacji do zachodzących zmian klimatu. Oczywiście sposobów działań jest wiele, ale dachy zielone są jedynym narzędziem działającym na tak wielu płaszczyznach. Należy jednak pamiętać, że ich obecność nie może być pretekstem do redukcji naturalnych terenów zieleni. Dachy zielone są lekarstwem na deficyt zieleni i tak powinny być traktowane.

ekstensywny_blok.jpg
Dachy zielone są lekarstwem na deficyt zieleni i tak powinny być traktowane
fot. Shutterstock

Czy największą przeszkodą do ich powstawania są koszty?

Z pewnością są przeszkodą, jednak trzeba pamiętać, że te koszty po pewnym czasie się zwracają, zwłaszcza w przypadku zabudowy wielorodzinnej. Problemem jest raczej brak odpowiedniej wiedzy i złe przykłady. Prawidłowo wykonany dach zielony ma taką samą trwałość jak budynek, nie ma prawa przeciekać ani tworzyć zastion wody. A to są obawy, z którymi też można się dość często spotkać.

Aktywnie działa Pani w Polskim Stowarzyszeniu „Dachy Zielone” Jakie są główne cele tej organizacji?

Głównym celem jest oczywiście propagowanie idei zazieleniania budynków, co robimy na wiele sposobów: organizujemy szkolenia, warsztaty, konferencje, nasi członkowie piszą artykuły do czasopism branżowych i popularnych, służymy również miastom jako wsparcie merytoryczne, a także realizujemy granty we współpracy z miastami. Do jednego z takich grantów, który obecnie jest w trakcie realizacji we współpracy z miastem Konin, zaprosiliśmy także Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Rolą stowarzyszenia jest w tym grancie organizacja części edukacyjnej, natomiast pracownicy Katedry Architektury Krajobrazu UPWr zaangażowani są w prace projektowe dotyczące aż ośmiu terenów zlokalizowanych w różnych częściach miasta, w tym także w zabytkowym Rynku. W tym roku rozpoczęła się realizacja dwóch pierwszych obiektów zaprojektowanych przez pracowników i studentów UPWr.

mm

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg