Stypendia ministra dla wybitnych

Kacper Nowak, Michał Płóciennik i Aleksandra Podolak choć stypendia ministra za wybitne osiągnięcia naukowe dostali jeszcze jako studenci weterynarii na UPWr, od miesiąca są już jej absolwentami.

– Pracowaliśmy w zespole kardiologicznym prof. Urszuli Pasławskiej przy projektach, przyjmowaniu pacjentów, w laboratoriach. Jesteśmy współautorami kilku artykułów o tematyce kardiologicznej opublikowanych w czasopismach naukowych, występowaliśmy też na konferencjach, sympozjach związanych z naukami podstawowymi. Wszystkiego, co robiliśmy w laboratorium – od obsługi pipety do pozyskiwania informacji, na których nam zależy – nauczyła nas dr hab. Liliana Kiczak. Bez niej pewnie byśmy tego stypendium nie dostali – przyznają Kacper Nowak i Michał Płóciennik, którzy naukowo zaczęli być aktywni na trzecim roku studiów.

Wtedy też Michał wziął udział w Sejmiku Studenckich Kół Naukowych i wraz z Aleksandrą Podolak, prezentując swoje osiągnięcia naukowe, zajął trzecie miejsce. – Od tego się zaczęło. W kolejnych latach jeszcze kilkukrotnie wygrałam sejmik w sekcji zwierząt egzotycznych. To jest ta działka weterynarii, która mnie najbardziej interesuje. Pracowałam pod okiem dr Anny Woźniak-Biel, która umożliwiała mi realizowanie moich własnych pomysłów. Kiedy wpadałam na jakiś pomysł, pozwalała mi się nim zająć, sprawdzić czy ma sens. Dwa ostatnie projekty dotyczyły królików domowych – mówi Ola, która od trzech tygodni pracuje w krakowskiej klinice zwierząt egzotycznych z ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt. Michał jedzie za chwilę na 3-miesięczny staż absolwencki do Czech, Kacper – do Danii. Cała trójka przyznaje, że zastanawia się również nad rozpoczęciem doktoratu.

Ewa Kozłowska i Dorota Rzechonek są doktorantkami Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności. Ewa, niedawna laureatka konkursu „Student-wynalazca”, w kwietniu będzie reprezentowała Polskę na Międzynarodowej Wystawie Wynalazków w Genewie. – Zajmuję się transformacjami hormonów steroidowych, do których wykorzystuję grzyby entomopatogenne. Czyli takie, które atakują owady. Związki, które w ten sposób uzyskuję (część z nich nie była wcześniej znana) mogą być składnikami wielu leków i suplementów diety. Zarówno nagroda w konkursie, jak i stypendium ministra, to wynik dwóch lat ciężkiej pracy w laboratorium i trzeciego spędzonego przed komputerem na analizowaniu i opisywaniu wyników – opowiada doktorantka prof. Tomasza Janeczko w Katedrze Chemii.

Dorota, o której pisaliśmy już kiedy zdobyła grant Narodowego Centrum Nauki, podkreśla, że na całych studiach doktoranckich ma spore szczęście. – Trafiłam na ludzi, z którymi dobrze i łatwo się pracuje i rozwija. Moją promotorką jest dr hab. Aleksandra Mirończuk. Zajmujemy się drożdżami Yarrowia, które zmutowały w nietypowy, jak się później okazało, korzystny dla mnie sposób i dzięki temu odkryłyśmy zupełnie nowe białko. A to było punktem wyjścia do kolejnych, nowych badań. Tydzień przed złożeniem wniosku stypendialnego zaakceptowano mi w końcu dwie publikacje, więc tak, poza pracą i wysiłkiem, miałam też spore szczęście – przyznaje doktorantka w Katedrze Biotechnologii i Mikrobiologii Żywności.

***

W roku akademickim 2018/2019 minister nauki i szkolnictwa wyższego przyznał 656 stypendiów studentom i 82 stypendiów doktorantom. Wysokość stypendium wyniosła 15 tys. zł w przypadku studentów i 25 tys. zł – w przypadku doktorantów. Przy ocenie wniosków o stypendia pod uwagę co roku brane są:  autorstwo lub współautorstwo publikacji naukowych, udział w projektach badawczych, autorstwo lub współautorstwo wynalazku, referaty wygłoszone na konferencjach naukowych oraz nagrody uzyskane w konkursach o zasięgu międzynarodowym.

mj