Pamiętamy o zamordowanych profesorach lwowskich
Przedstawiciele wrocławskich uczelni, władz miasta i województwa złożyli kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym lwowskich profesorów, zamordowanych w lipcu 1941 roku po napaści III Rzeszy na Związek Sowiecki. W imieniu społeczności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu hołd ofiarom kaźni złożył rektor Jarosław Bosy.
Oddział Einsatzkommando zur besonderen Verwendung pod dowództwem Eberharda Schöngartha do Lwowa przyjechał 2 lipca 1941 roku. Niemcy do miasta wkroczyli 30 czerwca. Zaledwie 8 dni wcześniej III Rzesza zaatakowała Związek Sowiecki, z którym we wrześniu 1939 roku, na mocy tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow, dokonała podziału terytorium II Rzeczypospolitej. W mieście rozpoczęły się pogromy ludności żydowskiej, które trwały do końca lipca. Ale oddziały pod dowództwem Schöngartha miały inne zadanie – aresztowanie polskich profesorów. I ich likwidację, co oznaczało skryte egzekucje.
Pierwszego aresztowano byłego premiera Kazimierza Bartla – już 2 lipca, w jego gabinecie na terenie Politechniki Lwowskiej. Następnego dnia, w nocy z 3 na 4 lipca 1941 oddział specjalnego przeznaczenia, podzielony na kilkuosobowe grupy, aresztował kolejnych 22 profesorów, głównie Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza i Politechniki Lwowskiej, członków ich rodzin i osób przebywających w ich mieszkaniach. W sumie aresztowano 52 osoby. Egzekucje zaczęły się już w trakcie przesłuchań, ale większość aresztowanych zamordowano nad ranem 4 lipca na Wzgórzach Wuleckich. Kolejne osoby zginęły 5, 11 i 12 lipca. Ostatniego zamordowano Bartla – zginął 26 lipca.
Zamordowanych upamiętniono we Wrocławiu w 1964 roku – w rocznicę zbrodni odsłonięto pomnik na skwerze noszącym dzisiaj imię prof. Kazimierza Idaszewskiego. W uroczystościach oprócz tłumu wrocławian, w ogromnej mierze kresowiaków, uczestniczył prof. Stanisław Kulczyński, pierwszy rektor wrocławskich, połączonych wtedy uczelni – Uniwersytetu i Politechniki. Oficjalnie pomnik upamiętniał ofiary hitleryzmu, choć Kulczyński mówił wprost o profesorach lwowskich. Cenzura jednak nie pozwalała przypominać, że Lwów, który znalazł się w granicach Związku Sowieckiego, przed II wojną światową był miastem polskim. W 1981 roku, w 40. rocznicę mordu profesorów lwowskich, na pomniku umieszczono inskrypcję „Nasz los – przestrogą”, a na postumencie tablicę z nazwiskami zamordowanych profesorów.
Podczas uroczystości w 82. Rocznicę kwiaty w imieniu społeczności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu złożył rektor UPWr, prof. Jarosław Bosy.