eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Mamy nowy wydział

Nowy rok akademicki 2023/2024 Uniwersytet Przyrodniczy rozpoczyna z nową jednostką. Wydziałem Gospodarki Przestrzennej i Architektury Krajobrazu, którym kieruje prof. Beata Raszka. Funkcje prodziekanów objęli prof. Piotr Krajewski i dr hab. Renata Gubańska.

Instytut Gospodarki Przestrzennej i Katedra Architektury Krajobrazu do tej pory funkcjonowały w ramach Wydziału Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji – w 2000 roku uruchomiono na nim studia na kierunku architektura krajobrazu, a dwa lata później na kierunku gospodarka przestrzenna.

Dziekan nowego wydziału prof. Beata Raszka: – Nasi absolwenci oprócz twardej wiedzy muszą też mieć dobrze rozwinięte kompetencje miękkie, w tym asertywność
Dziekan nowego wydziału prof. Beata Raszka: – Nasi absolwenci oprócz twardej wiedzy muszą też mieć dobrze rozwinięte kompetencje miękkie, w tym asertywność
fot. Tomasz Lewandowski

– Po ponad 20 latach okazało się, że przyszedł czas na samodzielną strukturę, czyli wydział – uśmiecha się prof. Beata Raszka, dodając, że gospodarka przestrzenna i architektura krajobrazu to nie tylko powiązane ze sobą obszary determinowane kontekstem społecznym i zmieniającą się rzeczywistością, ale też ściśle ze sobą współpracujący badacze i studenckie koła naukowe – SKN Planowania Przestrzennego PUZZLE i SKN Architektury Krajobrazu. – Usamodzielnienie się otwiera nowe możliwości, choć od razu podkreślę, że w sferze organizacyjnej studenci obu kierunków pozostają w tej samej sali obsługi.

Najpierw dyscyplina

Powstanie nowego wydziału poprzedziło utworzenie na UPWr w 2021 roku dyscypliny ewaluowanej – geografii społeczno-ekonomicznej i gospodarki przestrzennej. Powołany na przewodniczącego rady dyscypliny, dyrektor Instytutu Gospodarki Przestrzennej prof. Szymon Szewrański nie krył wtedy, że strategię dojścia do własnej dyscypliny naukowcy związani z Instytutem i Katedrą  Ekonomii Stosowanej przyjęli po wejściu w życie tzw. reformy Gowina, ówczesnego ministra nauki.

– Kluczem do podjęcia takiej decyzji i związanych z nią działań było rozwijanie własnego potencjału, ale też poszukiwanie nowych osób i nowych podmiotów, z którymi chcemy współpracować. Bardzo ważne jest dla nas zbudowanie odpowiednich relacji z otoczeniem zewnętrznym – mówi dyrektor Szewrański.

Prof. Szymon Szewrański nominację na szefa nowej na UPWr dyscypliny odebrał od rektora prof. Jarosława Bosego w 2021 roku
Prof. Szymon Szewrański nominację na szefa nowej na UPWr dyscypliny odebrał od rektora prof. Jarosława Bosego w 2021 roku
fot. Tomasz Lewandowski

Profesor Piotr Krajewski, prodziekan ds. kierunku gospodarka przestrzenna: – W ramach nowego wydziału na starcie będą oczywiście funkcjonować dwa kierunki studiów – architektura krajobrazu i gospodarka przestrzenna. Jako osoba, która ukończyła oba kierunki, od dawna uważałem, że mają one ze sobą wiele wspólnego. Moje zainteresowania naukowe zawsze dotyczyły zagadnień kształtowania i ochrony krajobrazu w procesie planowania przestrzennego, analizy korzyści, jakie człowiek czerpie z krajobrazu, ale także tego, w jaki sposób człowiek wpływa na zmiany krajobrazu.

Wiele z prowadzonych przez nas badań wpływa na zmianę funkcjonowania naszego najbliższego lub trochę dalszego otoczenia i w ten sposób w praktyce wdrażamy Cele Zrównoważonego Rozwoju

Jak podkreśla prof. Krajewski, absolwenci gospodarki przestrzennej powinni posiadać wiedzę z zakresu kształtowania krajobrazu, podobnie jak absolwenci architektury krajobrazu powinni umieć czytać dokumenty planistyczne i posiadać umiejętności w zakresie wykonywania analiz społecznych. Zmiana pokoleniowa dotycząca zupełnie nowego podejścia do studiowania wymaga też wdrożenia nowych metod dydaktycznych.

– Dlatego dla mnie, jako prodziekana nowego wydziału, priorytetem na najbliższy rok i kolejną kadencję będzie opracowanie i wdrożenie na kierunku gospodarka przestrzenna nowego programu studiów uwzględniającego przedmioty podzielone na bloki tematyczne, które będą realizowane w oparciu o metodykę Problem Based Learning (PBL). Będę też pracować nad poszerzeniem oferty o nowy kierunek studiów magisterskich wykorzystujący potencjał pracowników obu jednostek wchodzących w skład wydziału – Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Katedry Architektury Krajobrazu – mówi prof. Piotr Krajewski.

Pracownicy nowego Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Architektury Krajobrazu
Pracownicy nowego Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Architektury Krajobrazu
fot. Tomasz Lewandowski

Prodziekan ds. architektury krajobrazu prof. Renata Gubańska: – Architekt krajobrazu ma bezpośredni wpływ na kształtowanie przestrzeni, a w konsekwencji na zagospodarowanie/adaptacje nie tylko tych ważnych pod względem kulturowym obszarów, ale i tych najmniejszych – tak ważnych dla lokalnych społeczności. Co więcej, każda ingerencja w przestrzeń ma wpływ na wartości związane ze zrównoważonym rozwojem środowiska, ochroną krajobrazu oraz percepcją szczególnie tzw. małych ojczyzn.

Profesor Gubańska podkreśla, że architektura krajobrazu Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu jest kierunkiem interdyscyplinarnym i dlatego w trakcie studiów młody człowiek przyswaja wiedzę z kilku dyscyplin naukowych: inżynierii środowiska, górnictwa i energetyki, architektury i urbanistyki, rolnictwa i ogrodnictwa oraz sztuk plastycznych i konserwacji dzieł sztuki, przez co nabywa nie tylko zasób wiadomości, ale rozwija swój wewnętrzny potencjał i kreatywność. Zauważają i doceniają to absolwenci architektury krajobrazu.

nowy_wydzial_25.jpg

Prof. Tadeusz Szulc, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w latach 1996-2002 i wiceminister edukacji narodowej i sportu w latach 2003-2005: – Na tworzenie nowego wydziału trzeba spojrzeć poprzez pryzmat tego, co się dzieje wokół nas. Już 24 lata temu, w czerwcu 1999 roku, rozpoczął się proces boloński. Wynikało to z dostrzeżenia, że przemiany, które następują, są nieprawdopodobnie szybkie. Jeżeli szacuje się, że osiągnięcia XX wieku są porównywalne z osiągnięciami z całego rozwoju cywilizacji, to wiemy o tym, ze XXI wiek jeszcze bardziej przyspiesza, a zatem nie można pozostać w starych strukturach. Dlatego też proces boloński, choć wdrażany różnie, często z oporami, jest wyzwaniem. Do kształcenia studentów musimy podchodzić inaczej niż w przeszłości. My nie mamy uczyć zawodu, ale dla zawodu. Uczyć tak, żeby student opuszczający uczelnię z dyplomem jej ukończenia, był przygotowany do tego, że w konsekwencji dynamicznych zmian społecznych i gospodarczych będzie zmieniał swój zawód kilka razy. Powołanie nowego wydziału jest wyjściem naprzeciw tym zmianom. Rektor wielokrotnie podkreślał, że chce, by dydaktyce poświęcić więcej czasu i więcej uwagi, lepiej kształcić i lepiej przygotowywać naszych absolwentów do czekających w życiu zawodowym wyzwań. Nowy wydział jest spójny i ta spójność gospodarki przestrzennej i architektury krajobrazu, daje możliwość otoczenia studentów większą opieką. Oczywiście burzenie dotychczasowej, utrwalonej przez kata struktury, zwykle budzi wiele emocji, ale nie możemy nie dostrzegać, że żyjemy w nowych czasach. Jeśli chcemy być atrakcyjni jako uczelnia, musimy nie tylko widzieć to nowe, ale też reagować na nie tworząc propozycje, które będą przyciągały do nas studentów przekonanych, że po kilku latach studiów u nas będą przygotowani do radzenia sobie w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. 

– Jakiś czas temu usłyszałam wypowiedź, wyjątkowo trafnie podsumowującą starania kadry dydaktycznej architektury krajobrazu: „W slangu studenckim architekt krajobrazu to nie zawód, to styl życia. Kierunek architektura krajobrazu otwiera umysł, rozwija kreatywność i wyzwala emocje” – mówi prof. Gubańska.

Zagospodarowanie przestrzenne dzisiaj to poważne wyzwania w kontekście strategii i kierunków planowanych polityk uwzględniających różne czynniki nie tylko środowiskowe, ale też społeczne

A kierownik Katedry Architektury Krajobrazu prof. Katarzyna Tokarczyk-Dorociak dodaje: – Moje zainteresowania naukowe i zawodowe od początku dotyczą możliwości łączenia ochrony środowiska, realizowanej różnymi sposobami – od rozwiązań inżynierskich, planistycznych, organizacyjnych po działania w zakresie edukacji ekologicznej, z rozwojem lokalnym, regionalnym i ponadregionalnym. Wydział Gospodarki Przestrzennej i Architektury krajobrazu tworzą ludzie o różnych specjalnościach – architekci krajobrazu, architekci i urbaniści, planiści, ekonomiści, inżynierowie środowiska, biolodzy, leśnicy, socjolodzy, ogrodnicy… Ta różnorodność daje doskonałą możliwość podejmowania trans dyscyplinarnych badań – a tylko takie podejście pozwala na wypracowywanie rozwiązań, które skutecznie chroniąc zasoby naturalne pozwalają na tworzenie dobrych warunków życia ludzi.

Myślenie o zmianie

W 2014 roku przebojem nie tylko na rynku wydawniczym była publikacja Benjamina Barbera, autora głośnej książki „Dżihad konta McŚwiat”, którą dedykował burmistrzom i prezydentom miast na całym świecie (jednym z nich był prezydent Wrocławia). Barber, światowej sławy politolog, nie krył, że z globalnymi wyzwaniami związanymi ze zmianami klimatycznymi, kryzysem demograficznym w krajach wysoko rozwiniętych, nielegalną imigracją czy nierównościami społecznymi najlepiej radzą sobie lokalne samorządy, które są elastyczne, potrafią działać szybko, również pod presją, budują skuteczne sieci współpracy, słowem są efektywniejsze niż rozbudowane machiny państwowe.

Autor książki „Gdyby burmistrzowie rządzili światem” w wywiadzie dla „Polityki” mówił: „zawsze to miasta były motorem zmian. Także politycznych. Bez względu na to, czy zmiany były ewolucyjne czy rewolucyjne, zaczynały je miasta. Nawet kiedy mieszkała w nich mniejszość. A teraz w miastach mieszka zdecydowana większość. Ta większość rozumie, że zapędziliśmy się w kozi róg i że potrzebujemy nowego wymiaru polityki. Tylko zjednoczone miasta są w stanie go stworzyć. I stworzą. Bo innego wyjścia ze swoich problemów nie mają”.

Nowy wydział mieści się w budynku GIH: Geo-Info-Hydro
Nowy wydział mieści się w budynku GIH: Geo-Info-Hydro
fot. Maciej Lulko

Miasta wbrew zapowiedziom Barbera nie stały się narzędziem politycznych zmian w globalnych świecie, ale sprowadzając tezę amerykańskiego politologa do realiów 2023 roku, na pewno są jednym z tych obszarów, w których szuka się rozwiązań globalnych problemów w odpowiednio pomniejszonej skali, testuje te rozwiązania i wprowadza w życie.

Barber podkreślał, że to w miastach żyje obecnie większość ludzi, siłą rzeczy więc to z miast wychodzą impulsy do zmian. Te impulsy to z jednej strony ruchy miejskie, czy szerzej rzecz ujmując procesy partycypacji społecznej, które skutecznie zmieniały i zmieniają sposób myślenia o miejscu, w którym żyjemy i pracujemy. I co ważne, dotyczy to również obszarów wiejskich, gdzie lokalne społeczności są silniej zintegrowane, a więc mogą być skuteczniejsze w swoich działaniach niż te wielkomiejskie. Z drugiej strony jednak za impulsy do zmian można uznać narzędzia, jakie daje nauka i badania naukowe. Doskonale to wzajemne przenikanie wyraża specyfika nowego wydziału na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, czy też precyzyjniej – realizowane przez związanych z nim naukowców projekty badawcze. Te bowiem wpisują się w przyjęte przez Organizację Narodów Zjednoczonych w 2015 roku 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju (SDG – Sustainable Development Goals), ale jednocześnie są poszerzeniem stereotypowego rozumienia roli nauk przyrodniczych, akcentują (i pokazując) ich silne związki z naukami społecznymi.

Globalne cele, interdyscyplinarne myślenie

Sztandarowe działania naukowców, którzy do tej pory kojarzeni byli z WIKŚiG-iem, a które wpisują się w przyjęte Cele Zrównoważonego Rozwoju to realizowany we Wrocławiu, promujący lokalne rolnictwo i ekologiczną żywność europejski projekt FoodSHIFT2030, który nie tylko wpływa na wzrost świadomości na temat m.in. śladu węglowego, ale skracając łańcuchy dostaw konsoliduje lokalne społeczności. Ale to także projekt Grow Green, kojarzony przede wszystkim z tzw. parkami kieszonkowymi, mający wdrożyć w życie działania przygotowujące mieszkańców wybranych miast na zmiany klimatyczne. A to nie jedyne przykłady.

Na architekturze krajobrazu problematyka związana z SDG skupia się na elementach dziedzictwa kulturowego w krajobrazie, ekologii, adaptacji miast do zmian klimatu, zielonej architekturze i urbanistyce, zielono-błękitnej infrastrukturze a także na ochronie krajobrazu. Na gospodarce przestrzennej to przede wszystkim planowanie przestrzenne, przyrodnicze uwarunkowania gospodarowania przestrzenią, zieleń w przestrzeni zurbanizowanej, strategiczne oceny oddziaływania na środowisko oraz zarządzanie środowiskiem i zasobami naturalnymi, ale też istotne kwestie społeczne determinowane zmianami demograficznymi, czy klimatycznymi.

Prof. Jan Kazak (pierwszy z lewej): – Nasze badania pokazują, jak ogromne znaczenie ma intergracja różnych wątków
Prof. Jan Kazak (pierwszy z lewej): – Nasze badania pokazują, jak ogromne znaczenie ma intergracja różnych wątków
fot. Tomasz Lewandowski

Profesor Jan Kazak, kierownik Zakładu Gospodarowania i Zarządzania Przestrzenią: – Cele Zrównoważonego Rozwoju są bardzo interdyscyplinarne w swoim charakterze i to samo widoczne jest w badaniach, które prowadzimy w naszym zespole. Pojawiają się czasem zarzuty, że nie koncentrujemy się wokół jednego wąskiego tematu, przez co trudno wskazać obszar naszej specjalizacji. Ale to właśnie interdyscyplinarne podejście w przedmiocie badań, jak i stosowanych metodach pokazuje, jak umiejętność integracji wielu różnych wątków daje efekt synergii.

Profesor Kazak wraz z zespołem realizuje jeden z projektów nagrodzonych w międzynarodowym konkursie ENUTC: ERA-NET Urban Transformation Capacities. Na 152 wnioski finansowanie zdobyło tylko 16. Wśród tych zwycięskich jest „City&Co: Older Adults Co-Creating a Sustainable Age-friendly City”, którego liderem jest prof. Joost van Hoof z The Hague University of Applied Sciences, afiliowany przy UPWr i Wiodącym Zespole Badawczym: Zrównoważone Miasta i Regiony (SCR). W projekcie tym naukowcy z Holandii, Polski i Rumunii badają cztery miasta: Hagę, Wrocław, Kraków i Bukareszt w kontekście wyzwań związanych z procesem starzenia się społeczeństw europejskich.

Gospodarka przestrzenna i architektura krajobrazu to nie tylko powiązane ze sobą obszary determinowane kontekstem społecznym i zmieniającą się rzeczywistością, ale też ściśle ze sobą współpracujący badacze i studenckie koła naukowe – SKN Planowania Przestrzennego PUZZLE i SKN Architektury Krajobrazu

– Wiele z prowadzonych przez nas badań wpływa na zmianę funkcjonowania naszego najbliższego lub trochę dalszego otoczenia i w ten sposób w praktyce wdrażamy Cele Zrównoważonego Rozwoju. Myśląc więc o możliwościach, jakie daje nam nowy wydział, skupiłbym się na wyjątkowym zestawie badaczy, którzy pomimo że zajmują się różnymi aspektami tworzenia przestrzeni, w której żyjemy, robią to z ludźmi i dla ludzi. Jako osoba, która lubi marzyć, mogę śmiało powiedzieć, że marzy mi się, żeby efekty prowadzonych przez nas badań przełożyły się na to, że nasz wydział będzie prymusem we wdrażaniu Celów Zrównoważonego Rozwoju – podkreśla prof. Jan Kazak, zastrzegając od razu, że bycie liderem w tym obszarze to nie tylko lista wdrożeń i twardych działań, które sprawią, że uda się zmniejszyć nasz ślad ekologiczny przy jednoczesnym rozwoju jakościowym. To także inny sposób myślenia i postępowania całej społeczności wydziału.

– Czyli mówiąc wprost, filozofia, która weszłaby w nasze DNA, zgodnie z którą każdy, codziennie i na każdym odcinku swoich zadań będzie poszukiwał sposobu, jak usprawnić nasze funkcjonowanie właśnie tak, by bazując na najnowszych wynikach badań realizować Cele Zrównoważonego Rozwoju. Chciałbym, żeby procesowi ciągłego doskonalenia procedur formalnych, dydaktyki, prowadzonych badań, czy życia na wydziale towarzyszyło motto „Przykład idzie z góry, siła działa z dołu” – uśmiecha się prof. Kazak.

Miasto – władza – obywatel

Profesor Paweł Swianiewicz, kierownik Zakładu Studiów Społeczno-Ekonomicznych i prof. Marian Kachniarz z tej samej jednostki przyznają, że ich zainteresowania badawcze można sprowadzić do pytań o optymalne podziały terytorialne oraz wpływ działalności władz samorządowych na szeroko rozumiany rozwój lokalny.

Prof. Paweł Swianiewicz: – Nowy wydział to brand oddający charakter naszych badań
Prof. Paweł Swianiewicz: – Nowy wydział to brand oddający charakter naszych badań
fot. Tomasz Lewandowski

– Już Platon filozoficznie wywodził optymalną wielkość greckiego Polis – kontynuujemy te dywagacje, opierając je jednak bardziej na sferze empirii zakorzenionej we współczesnych teoriach akademickich. Z tak zakreślonym polem badawczym wpisujemy się w gospodarkę przestrzenną, ale już zdecydowanie nie w zagadnienia inżynierii, kształtowania środowiska czy geodezji – wyjaśniają naukowcy, dodając jednocześnie, że gospodarka przestrzenna wywodzi się z nauk społecznych, przede wszystkim ekonomii i finansów, ale ma liczne związki także z naukami o polityce i administracji, zarządzaniem, socjologią i przede wszystkim z geografią społeczno-ekonomiczną.

– Przenosząc się tu z innych uczelni nie jesteśmy elementem „chowu wsobnego” – wyrośliśmy niejako z innego pnia. Do tej pory w kontaktach zewnętrznych zdarzało się, że eksponowaliśmy brand Instytutu Gospodarki Przestrzennej, chowając nieco nazwę Wydziału Inżynierii, Kształtowania Środowiska i Geodezji. Nowy wydział to właściwszy wizerunek w naszych sieciach badawczych. Dotychczasowa nazwa wydziału była po prostu myląca, nie przystawała do naszej naukowej identyfikacji – nie kryją prof. Swianiewicz i prof. Kachniarz, a idealną ilustracją problemu z owym dotychczasowym brandem jest grant finansowany z programu OPUS Narodowego Centrum Nauki „Struktura lokalnej władzy i stylów politycznego przywództwa w polskich samorządach” realizowany przez zespół prof. Swianiewicza.

Wiele się mówi o zrównoważonym rozwoju, ale żeby określić, co się kryje pod tym pojęciem w kontekście na przykład konkretnego miasta, dobrze jest mieć zdiagnozowane to miasto, a więc wiedzieć, co się w nim zmieniło w ostatnich 10 czy 20 latach, co zdecydowało o tych zmianach, wreszcie jak te zmiany wpłynęły na ludzi

Ten ekspert Rady Europy i Banku Światowego kilkanaście lat temu brał udział w międzynarodowym europejskim programie badawczym, w którym badano style przywództwa, a więc sposób komunikacji między liderami politycznymi miast a społecznościami lokalnymi, przedstawicielami biznesu i organizacji społecznych i wpływu tej komunikacji na zarządzanie miastem. Projekt realizowany obecnie ma dać odpowiedź, co się zmieniło od tego czasu – zgodnie z jedną z przyjętych hipotez zmieniła się (i wciąż zmienia) struktura komunikacji i zarządzania, a ważnym elementem tej zmiany było pojawienie się tzw. nowych ruchów miejskich, które niejako wymusiły partycypację i formułowanie innych celów politycznych jak choćby polityka w zakresie mobilności rowerowej, jakości komunikacji miejskiej, zieleni miejskiej.

– To oczywiście nie oznacza, że bez tych ruchów władze samorządowe nic w tym kierunku by nie zrobiły, ale nie da się ukryć, że presja przyspieszyła zmiany – tłumaczył niedawno prof. Paweł Swianiewicz, dodając, że istotnym podmiotem w polityce zarządzania miastami są deweloperzy, co wprost wynika z konkretnego sposobu myślenia o rozwoju miasta.

To koncepcja City as a growth machine, zgodnie z którą politykę miejską dominują deweloperzy i właściciele nieruchomości wymuszający model rozwoju miasta polegający na ciągłej intensyfikacji wykorzystania przestrzeni miejskiej. Wbrew opinii wielu społeczników, nie jest to polska specyfika, ale problem globalny. Nie tak dawno temu berlińczycy w referendum zdecydowali o wywłaszczeniu największych posiadaczy nieruchomości w stolicy Niemiec, sprzeciwiając się coraz trudniejszej sytuacji na berlińskim rynku mieszkaniowym, co pokazuje powolny odwrót od dominacji deweloperów.

Badaczy z UPWr w tym projekcie interesuje m.in. stopień akceptacji dla różnych stylów zarządzania: w małych miejscowościach bezpośrednie kontakty z przedstawicielami władzy to oczywistość, jednocześnie jednak jest tu większa akceptacja dla swoiście autorytarnego modelu zarządzania. Model partycypacyjny, coraz silniej widoczny (lub pożądany) w dużych miastach, wiąże się z oczekiwaniami konsultowania celów i kierunków prowadzonych przez miasto działań.

Prof. Szewrański: – Już choćby ten konkretny projekt badawczy prof. Swianiewicza pokazuje, że interdyscyplinarność w naszym wypadku to otwarcie na nauki społeczne.

Ile wart jest krajobraz?

Prodziekan nowego wydziału, prof. Piotr Krajewski w 2021 roku został wyróżniony przez Centrum Inteligentnego Rozwoju tytułem Naukowca Przyszłości 2021 w kategorii: Humanistyka, sztuka i społeczeństwo przyszłości. Doceniono jego projekt badawczy „Identyfikacja i ocena sił napędowych zmian krajobrazów i usług krajobrazowych w kontekście planowania przestrzennego gminy”. Grant realizowany jest z konkursu SONATA-14 Narodowego Centrum Nauki wraz z prof. Markiem Furmankiewiczem, dr Igą Solecką, dr Martą Syllą, Katarzyną Zagórską z Uniwersytetu Warszawskiego oraz dwójką stypendystów, a projekt obejmuje dwa obszary badawcze: identyfikację sił napędowych zmian krajobrazu oraz analizę społeczną opartą o ankiety i wywiady z osobami, które żyją w bezpośrednim sąsiedztwie zaobserwowanych zmian i mogą ocenić, w jakim stopniu wpłynęły one na zakres usług krajobrazowych. Są one definiowane jako korzyści i dobra społeczne, zdrowotne i ekonomiczne dostarczane społeczeństwu i jednostkom przez otaczający krajobraz, które wpływają na wzrost jakości życia.

Prodziekan nowego wydziału prof. Piotr Krajewski: – Architetura krajobrazu i gospodarka przestrzenna są ze sobą ściśle powiązane
Prodziekan nowego wydziału prof. Piotr Krajewski: – Architetura krajobrazu i gospodarka przestrzenna są ze sobą ściśle powiązane
fot. Tomasz Lewandowski

– W ramach projektu badamy obecnie, w jaki sposób osoby mieszkające w sąsiedztwie różnych typów krajobrazów korzystają z otaczającej przestrzeni. Chcemy także wycenić wartość tych usług poprzez określenie możliwych do poniesienia opłat za poprawę dostępności do usług – mówi prof. Krajewski, podkreślając, że projekt ma stać się narzędziem dla gmin w kontekście zarządzania zmianami krajobrazu w systemie planowania przestrzennego – do tego bowiem potrzebna jest identyfikacja usług krajobrazowych.

– Wiele się mówi o zrównoważonym rozwoju, ale żeby określić, co się kryje pod tym pojęciem w kontekście na przykład konkretnego miasta, dobrze jest mieć zdiagnozowane to miasto, a więc wiedzieć, co się w nim zmieniło w ostatnich 10 czy 20 latach, co zdecydowało o tych zmianach, wreszcie jak te zmiany wpłynęły na ludzi – podkreślał prof. Piotr Krajewski krótko po odebraniu wyróżnienia, dodając, że celem realizowanego projektu jest opracowanie trzech scenariuszy możliwego zakresu zmian usług krajobrazowych powstałych na skutek realizacji polityki przestrzennej poszczególnych gmin, a wynikającej z zapotrzebowania mieszkańców oraz potrzeby ochrony krajobrazu.

Dr Maciej Zathey z Zakładu Studiów Społeczno-Ekonomicznych, członek Rady Gospodarki Przestrzennej Bundestagu Republiki Federalnej Niemiec przy federalnym Ministerstwie Mieszkalnictwa, Rozwoju Miast i Budownictwa, mówi wprost: – Zagospodarowanie przestrzenne dzisiaj to poważne wyzwania w kontekście strategii i kierunków planowanych polityk uwzględniających różne czynniki nie tylko środowiskowe, ale też społeczne.

Prodziekan nowego wydziału prof. Renata Gubańska: – Studenci mówią, że architekt krajobrazu to nie zawód, a styl życia
Prodziekan nowego wydziału prof. Renata Gubańska: – Studenci mówią, że architekt krajobrazu to nie zawód, a styl życia
fot. Tomasz Lewandowski

W Polsce, czego nie kryje dr Zathey, planowanie przestrzenne, mimo istnienia miejscowych planów zagospodarowania, funkcjonuje na zasadach pełnej dobrowolności, którą on sam nazywa wręcz leseferyzmem.

– Nie przejmujemy się tym, jakie będą konsekwencje utrzymania usług publicznych w konkretnych przestrzeniach lub braku tych usług. Generujemy nieefektywne struktury, ciesząc się, że mamy swobodę w planowaniu i nie widząc, że w tej swobodzie dominuje chaos – przyznaje dr Maciej Zathey i dodaje, że w polskiej rzeczywistości planistycznej nie zwraca się uwagi na koszty, które są generowane na następne dziesięciolecia i za które będą płacić obywatele – z powodu chociażby monofunkcyjności dominującej w rozwoju przestrzennym polskich miast. Jej skutkiem są dzielnice czy osiedla wymierające po godzinach urzędowania biur, czy rejony opanowane przez biznes R&B, w których praktycznie nie ma zwykłych mieszkańców. W Polsce wciąż w dużych miastach obserwuje się negatywną segregację przestrzenną funkcji, usług, następuje też segregacja, jeśli chodzi o majętność ludzi – poprzez tzw. gated communities, a więc osiedla grodzone. Skutki wiążą się z psychologią społeczną i wprost osadzają gospodarowanie przestrzenią z przyjętymi modelami rozwoju społecznego–partycypacyjnym i wspólnotowym, bądź wykluczającym i indywidualistycznym.

Kierunki, na jakich kształcimy studentów, wymagają nie tylko twardej, merytorycznej wiedzy, ale też kompetencji miękkich. Nasi absolwenci muszą być asertywni, bo w przyszłej pracy będzie się od nich wymagało konkretnych umiejętności, jednocześnie jednak będą poddawani presji ze strony różnych interesariuszy, czy to w samorządzie, czy w prywatnej firmie projektowej czy deweleperskiej

– W Niemczech karierę obecnie robi hasło recyklingu przestrzeni. My wciąż nie rozumiemy, że przestrzeń jest zasobem takim jak surowce mineralne, gleba, czy woda – wyczerpywalnym. Przestrzeń „zaaresztowana” zabudową i funkcjami jest utracona na kolejne co najmniej 150 lat i bardzo trudno ją odzyskać z powrotem. Stąd wzięła się koncepcja recyklingu przestrzeni, czyli jej ponowne użycie i szukanie rozwiązań skierowanych na to, by nie betonować kolejnych obszarów – tłumaczy dr Zathey.

Dr Maciej Zathey: – W polskim myśleniu o przestrzeni i gospodarowaniu nią dominuje źle pojmowane pojęcie wolności, które generuje chaos i wykluczenia
Dr Maciej Zathey: – W polskim myśleniu o przestrzeni i gospodarowaniu nią dominuje źle pojmowane pojęcie wolności, które generuje chaos i wykluczenia
fot. Tomasz Lewandowski

A dziekan nowo utworzonego wydziału prof. Beata Raszka dodaje: – Kierunki, na jakich kształcimy studentów, wymagają nie tylko twardej, merytorycznej wiedzy, ale też kompetencji miękkich. Mówiąc wprost, nasi absolwenci muszą być asertywni, bo w przyszłej pracy będzie się od nich wymagało konkretnych umiejętności, jednocześnie jednak będą poddawani presji ze strony różnych interesariuszy, czy to w samorządzie, czy w prywatnej firmie projektowej czy deweleperskiej.

Prof. Raszka podkreśla jednocześnie, że to właśnie kompetencje miękkie chwalą w ankietach pracodawcy zatrudniający absolwentów kierunków gospodarka przestrzenna i architektura krajobrazu.

– Co pokazuje, że przyjęte przez nas strategie dydaktyczne mają sens – uśmiecha się prof. Raszka.

Zielono nam

Dr Marta Sylla naukowo zajmuje się usługami ekosystemów w kontekście geograficznym i ekonomicznym i krótkimi łańcuchami dostaw żywności. Za swoje badania (i publikacje) zdobyła stypendium Ministra Edukacji i Nauki dla wybitnych młodych naukowców. To ona razem z dr Małgorzatą Świąder realizują projekt FoodSHIFT2030 – w praktyce to m.in. ogrody społeczne i przyszkolne, które w ostatnich latach powstały we Wrocławiu, stworzenie mapy działek możliwych do wykorzystania pod zakładanie takich ogrodów, a także ruch społeczny, który promuje takie rozwiązania. Dr Marta Sylla i dr Małgorzata Świąder przeanalizowały również potencjalną zdolność lokalnych systemów żywnościowych do zapewnienia zaopatrzenia w dietę roślinną dla wybranych miast europejskich, w tym Wrocławia. FoodSHIFT2030 finansowany przez Unię Europejską w ramach programu Horyzont2020, realizowany jest w Atenach, Awinionie, Barcelonie, Braszowie, Berlinie, Kopenhadze, Ostendzie i we Wrocławiu.

Prof. Katarzyna Tokarczyk-Dorociak: – Nasz wydział pokazuje, jak ogromne znaczenie ma interdyscyplinarność
Prof. Katarzyna Tokarczyk-Dorociak: – Nasz wydział pokazuje, jak ogromne znaczenie ma interdyscyplinarność
fot. Tomasz Lewandowski

Kolejny projekt realizowany przez konsorcjum złożone z 23 partnerów z 9 państw, którego liderami są trzy miasta – Manchester w Wielkiej Brytanii, Wrocław i hiszpańska Walencja – Grow Green – też okazał się sukcesem. W miastach tych, w wybranych lokalizacjach, powstały tzw. demonstratory. To obszary pokazowe, na których wprowadzone zostały wybrane rozwiązania oparte na naturze oraz gdzie testowana jest ich wydajność. We Wrocławiu wybrano sześć podwórek na osiedlu Ołbin – jednej z najgęściej zaludnionych części miasta, charakteryzującej się intensywną zabudową śródmiejską. Tam powstały tzw. parki kieszonkowe –  nieduże tereny zieleni, które spełniają wymogi definicji rozwiązań opartych na naturze, a więc zapewniające korzyści natury ekologicznej, ekonomicznej i społecznej. Wprowadzone na terenie parków kieszonkowych rośliny to gatunki rodzime, odporne na warunki miejskie – niewymagające intensywnego nawadniania i pielęgnacji.

Przez cztery lata (2018–2022) prowadzono monitoring obszarów projektowych, który ze względu na charakter poszczególnych obszarów badawczych, podzielono na trzy kategorie: środowiska, społeczny i ekonomiczny. W 2023 roku Grow Green wszedł w okres tzw. trwałości projektu. Do 2027 roku badacze z Katedry Architektury Krajobrazu będą prowadzić badania, które pozwolą oszacować długofalowe korzyści z wprowadzania rozwiązań opartych na naturze. W ramach monitoringu społecznego, m.in. przeprowadzono ankietę wśród mieszkańców terenów objętych projektem. Okazało się, że dwa lata po wprowadzeniu parków kieszonkowych w sąsiedztwie 97% respondentów uważa, że dzięki nowym terenom zieleni w podwórkach jest ładniej, 93% uważa, że teraz milej jest w nich przebywać a 70% że dzięki temu przebywa w nich częściej. 93% ankietowanych potrafi wymienić, jakie rozwiązania oparte na naturze zostały wprowadzone na nowych terenach zieleni, a także podać swoje ulubione spośród nich, 83% wskazuje, że dzięki nowym terenom zieleni w podwórkach częściej można obserwować ptaki i inne zwierzęta np. motyle, owady zapylające. Około połowa respondentów ankiet, którzy w dowolnej formie brali udział w warsztatach z mieszkańcami zadeklarowała, że chętniej będzie uczestniczyć w podobnych przedsięwzięciach w przyszłości, a 63% przyznało, że realizacja tego projektu to przykład, że urzędnicy i decydenci mogą z sukcesami współpracować z mieszkańcami przy wprowadzaniu zmian na osiedlach.

Jeden z parków kieszonkowych zrealizowanych w ramach projektu Grow Green we Wrocławiu
Jeden z parków kieszonkowych zrealizowanych w ramach projektu Grow Green we Wrocławiu
fot. Urząd Miasta Wrocławia

Oba projekty – FoodSHIFT2030 i Grow Green – niemalże namacalnie pokazują interdyscyplinarność działań naukowych (i społecznych) realizowanych do tej pory na Wydziale Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji, a obecnie przez już przez nowy Wydział Gospodarki Przestrzennej i Architektury Krajobrazu. Pokazują też, jak ściśle powiązane są ze sobą dwie jednostki, które go tworzą. Te współpracę i to na wielu poziomach podkreśla prof. Aleksandra Lis, kierownik Zakładu Kształtowania Przestrzeni Miejskiej i Psychologii Środowiskowej, która wraz z zespołem prowadziła badania nad mechanizmami rządzącymi naszymi preferencjami wobec terenów zielonych: – Utworzenie nowego wydziału jest naturalnym skonsolidowaniem dwóch ściśle ze sobą współpracujących jednostek. Łączą nas nie tylko wspólne projekty, również te realizowane przez studenckie koła naukowe, ale też obszary badawcze, których spoiwem jest człowiek i wszystko, co wynika z kontekstu społecznego.

Profesor Tokarczyk-Dorociak, kierownik Katedry Architektury Krajobrazu, w ubiegłym roku zakończyła etap pracy nad habilitacją – dotyczyła ona oceny skuteczności strategicznych ocen oddziaływania na środowisko. To jedno z ważniejszych narzędzi wdrażania zrównoważonego rozwoju umocowane prawnie. Prawidłowo wdrażane zapewnia realizację ochrony środowiska na wysokim poziomie, przy dbałości o jakość życia i możliwość rozwoju gospodarczego. 

– W tym obszarze konieczne jest rozwijanie nowych narzędzi do oceny wpływu człowieka na środowisko i szukanie rozwiązań na rozwój regeneracyjny. Do tego niezbędne jest myślenie krytyczne oraz szukanie innowacji – te elementy koniecznie trzeba wprowadzić do edukacji – podkreśla prof. Katarzyna Tokarczyk-Dorociak, dodając, że z punktu widzenia zarządzania Katedrą Architektury Krajobrazu nowy wydział to szansa na współpracę architektów krajobrazu z gospodarką przestrzenną. Projektujemy i planujemy dla ludzi – dobre zrozumienie ich potrzeb jest podstawą dobrych planów, projektów i rozwiązań inżynierskich, połączenie nauk społecznych oraz inżynieryjno-technicznych daje nam bardzo dobry start.

Po pierwsze otoczenie

Oddziaływanie na tzw. otoczenie zewnętrzne naukowców z nowo utworzonego wydziału widać nie tylko w prowadzonych przez nich badaniach, ale przede wszystkim w praktycznych realizacjach. To chociażby tzw. zielone tętnice Wrocławia – projekt zazielenienia jednej z głównych arterii miasta, ulic Legnickiej i Lotniczej, obejmujący pasy zieleni należące do Gminy Wrocław, zlokalizowane wzdłuż ciągów komunikacyjnych: jezdni, torowisk tramwajowych, przystanków, chodników i ścieżek rowerowych, a wzorowany na paryskich Les Champs Elysees. Plan nasadzeń powstawał w etapach, drogą dokładnych analiz i uzgodnień, a przed rozpoczęciem prac projektowych wykonano m.in. inwentaryzację dendrologiczną, analizę Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, wytycznych jednostek zarządzających wskazanymi gruntami, przebiegu sieci infrastruktury podziemnej i napowietrznej, ocenę pojemności terenu pod nasadzenia czy analizy na potrzeby ustalenia kompozycji projektowanej zieleni.

RWS, czyli Rolnictwo Wspierane Społecznie na UPWr – efekt wcielania w życie celów zrównoważonego rozwoju, realizowane w ramach projektu FoodSHIFT2030
RWS, czyli Rolnictwo Wspierane Społecznie na UPWr – efekt wcielania w życie celów zrównoważonego rozwoju, realizowane w ramach projektu FoodSHIFT2030
fot. Martyna Kostrzycka

Relacje z otoczeniem zewnętrznym to także studencki projekt – realizowany wraz z gminami Polanica-Zdrój, Kłodzko i Dzierżoniów – zagospodarowania terenu parku w miejscowości Ołdrzychowice Kłodzkie, terenu Parku Leśnego w Polanicy-Zdroju i terenu wokół Pałacu w Kiełczynie. To również projekt finansowany przez DBU, Deutschen Bundesstiftung Umwelt, zatytułowany „Wzorcowa koncepcja ochrona i zarządzania krajobrazem kulturowym na przykładzie Wąwozu Pełcznicy pod Książem”, którego autorami są prof. Marcus Köhler z Uniwersytetu technicznego w Dreźnie, dr Jaworek-Jakubskiej z Katedry Architektury Krajobrazu i inżynier Marlen Hößelbarth. To wreszcie projekt będący wspólną inicjatywą miasta i wrocławskich uczelni, finansowany z programu WAZZA, czyli Wrocławskich Akademickich Zespołów Zadaniowych – jednej z form współpracy miasta ze środowiskiem akademickim w ramach Wrocławskiego Centrum Akademickiego, dzięki któremu powstaje ogród społeczny „Ciepłe oparcie”, zaprojektowany dla podopiecznych dziennego domu seniora przy ul. Ciepłej we Wrocławiu.

To nie tylko projekt międzyuczelniany, ale też interdyscyplinarny – z UPWr opiekunem studenckiego zespołu została dr Małgorzata Świąder z Zakładu Gospodarowania i Zarządzania Przestrzenią, która do współpracy zaprosiła Joannę Dobrzańską z Zakładu Adaptacji do Zmian Klimatu (dostosowanie przestrzeni do potrzeb osób z niepełnosprawnościami), prof. Aleksandrę Lis (zieleń a bezpieczeństwo w przestrzeni), kierowniczkę Zakładu Inżynierii i Ochrony Krajobrazu prof. Monikę Ziemiańską, kierownika Zakładu Roślin Ozdobnych i Dendrologii w Katedrze Ogrodnictwa prof. Przemysława Bąbelewskiego (nasadzenia) oraz kierownika Instytutu Inżynierii Środowiska prof. Krzysztofa Lejcusia wraz z zespołem (racjonalne zarządzanie wodą). Co ważne, to gmina zwróciła się do zespołu badaczy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu z pytaniem, czy podejmą się pracy nad ogrodem w kooperacji z innymi uczelniami. Zdecydowało o tym wcześniejsze doświadczenie: w ramach FAST zespoły z UPWr zrobiły już dwa ogrody społeczne: przy ul. Grunwaldzkiej (projekt „Green Inclusion”) i dla Zespołu Szkół Zawodowych nr 5 przy ul. Dawida („EduGarden”).

Logo nowego wydziału
Logo nowego wydziału

Prof. Szymon Szewrański: – Do tych wszystkich działań, współpracy, interdyscyplinarności, włączyłbym jeszcze wykorzystanie sztucznej inteligencji. To już nawet nie nowinka, ciekawostka, ale narzędzie, które będzie coraz powszechniej stosowane, zwłaszcza w takich obszarach jak gospodarka przestrzenna czy architektura krajobrazu. Chcemy utworzyć kierunek studiów zajmujący się bezpieczeństwem, dokładniej zaś poszerzyć ten, który już u nas można studiować o takie aspekty jak zagrożenia klimatyczne, czy na przykład związane z kryzysem uchodźczym. Po wybuchu wojny na Ukrainie to przecież Polska w kilka tygodni przyjęła blisko milion uchodźców, a Polacy zdobyli zupełnie nowe doświadczenia i musieli w krótkim czasie nauczyć się nowych umiejętności.

Prof. Beata Raszka: – Przed nami czas tworzenia strategii. Już wiemy, że chcemy dać studentom szersze pole decyzyjne. Chcielibyśmy utworzyć wspólne, czterosemestralne, a więc dedykowane również absolwentom studiów licencjackich, interdyscyplinarne studia magisterskie, co w żadnym razie nie uniemożliwia kontynuacji nauki naszym absolwentom, ale jednocześnie otworzyć się szerzej – np. na absolwentów nauk geograficznych, społecznych, nauk o sztuce. To zresztą jest najlepszy dowód synergii tych dwóch kierunków, które w gruncie rzeczy tworzą całość, coraz istotniejszą dla społeczeństw, których samoświadomość znaczenia przestrzeni, w jakiej żyją, jest coraz większa. Dumni jesteśmy, że w ocenie Perspektyw 2023 architektura krajobrazu zajmuje w kraju miejsce na podium, a gospodarka przestrzenna jest najlepsza w regionie. Przed nami międzynarodowa certyfikacja architektury; w przypadku obu kierunków studiów mamy świadomość wyzwań, oczekiwań i zobowiązań wobec wszystkich naszych interesariuszy: studentów, pracowników, otoczenia zewnętrznego, stąd czekające nas modyfikacje obecnych programów, metod prowadzenia zajęć oraz tworzenie nowych kierunków lub specjalności. W kwestiach naukowych pierwszym wyzwaniem jest utrzymać pozycję obecnej dyscypliny ewaluowanej oraz wspierać ambicje i działania, które, jak mamy nadzieję, dadzą efekt w postaci kolejnej ewaluowanej na naszym wydziale dyscypliny. 

Ustawowe zmiany

Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym weszła w życie w 2003 roku. Według analizy opracowanej w 2019 roku przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej „Gospodarka przestrzenna: kryzys – źródła – straty – drogi wyjścia” straty samorządów lokalnych i budżetu centralnego będące skutkiem niewłaściwego planowania przestrzennego są szacowane na ponad 84 mld zł rocznie. Koszty społeczne chaosu przestrzennego związane z rozlewaniem się miast w Polsce są z kolei o 30% większe w stosunku do kosztów rozlewania się miast w krajach Europy Zachodniej.

W lipcu 2023 r. prezydent podpisał nowelę ustawy, co ma uprościć, ujednolicić i przyspieszyć procedury planistyczne. Jednym z podstawowych założeń nowelizacji jest wprowadzenie instytucji planu ogólnego gminy, który zastąpi studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Te, które do tej pory zostały przyjęte, będą obowiązywały do 31 grudnia 2025 r. Plan ogólny ma stanowić schemat zagospodarowania przestrzeni. Jego ustalenia będą wiążące zarówno dla planów miejscowych, w tym zintegrowanego planu inwestycyjnego, jak i decyzji o warunkach zabudowy. W noweli dodano rozdział „Partycypacja społeczna”, a przepisy w nim zawarte umożliwiają udział interesariuszy w przygotowaniu aktów planowania przestrzennego, w tym wypowiadanie się, składanie wniosków lub uczestnictwo w konsultacjach społecznych; a także poznaniu potrzeb, zebraniu stanowisk i pomysłów interesariuszy dotyczących polityki przestrzennej. Ustawa umożliwia także mieszkańcom samodzielne zainicjowanie procedury planistycznej.

Nowela wprowadza też rozdział zawierający podstawy prawne do utworzenia nowego rejestru publicznego – Rejestru Urbanistycznego będącego referencyjnym źródłem informacji i danych, w tym danych przestrzennych z zakresu planowania i zagospodarowania przestrzennego. Rejestr będzie prowadzony w systemie teleinformatycznym.

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg