Jubileusz 100-lecia Jerzego Kiersnowskiego

Gości, którzy w sobotę 9 grudnia przyjechali na jubileusz doc. Jerzego Kiersnowskiego witały władze Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności, a samą ceremonię prowadziła prof. Joanna Chmielewska, która przypomniała zebranym życiorys bohatera uroczystości, jego dokonania naukowe, ale też historię życiowych wyborów – członkostwo w Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej podczas II wojny światowej i okupacji, walki o wyzwolenie Wilna i Ejszyszek, donbaski łagier po aresztowaniu przez NKWD i zaangażowanie w „Solidarność”, pierwszy niezależny związek zawodowy w bloku wschodnim, zarejestrowany w 1980 roku.

Dziekan WBiNoŻ prof. Barbara Żarowska w imieniu wszystkich pracowników wydziału, dla których doc. Kiersnowski to nie tylko naukowiec, nauczyciel, egzaminator, promotor, ale też czy może przede wszystkim mentor i wzór do naśladowania, dziękowała mu za to, że jego życie przypomina wszystkim o sile wiedzy. Prof. Żarowska podkreśliła, że życiorys Jerzego Kiersnowskiego uzmysławia innym, czym jest odwaga i nieustanne dążenie do ideałów.

Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, prof. Jarosław Bosy, przyznał, że przygotowując się do swojego wystąpienia, czuł się bezradny. – 100 lat – to przecież miara, jaką wymyśliliśmy dla jednego wieku. Mówimy, że świat nam przyspieszył i wymieniamy kluczowe wydarzenia dla XX i XXI stulecia. I wojna światowa, odzyskanie przez Polskę niepodległości, kolejna wojna, wędrówka ludów, bo tak przecież zakończyła się dla tysięcy Polaków, którzy Wilno i Lwow zamienili na Gdańsk i Wrocław. Wśród nich był i nasz jubilat, wtedy młody chłopak, który przeżył piekło sowieckiej kopalni w Donbasie, gdzie trafił jako więzień. Wrocław stał się jego drugim, nowym, domem. Tutaj skończył studia na Wyższej Szkole Rolniczej, tutaj pracował naukowo, wychowując kolejne pokolenia następców, a kiedy w 1980 roku narodziła się Solidarność, pierwszy niezależny związek zawodowy w całym ówczesnym bloku wschodnim, nie miał cienia wątpliwości, po której stronie stanąć – mówił rektor UPWr, dodając, że jubileusz 100-lecia najlepszy dowód, że życie, które dane jest nam raz, jest jak księga zapisywana każdego dnia uczynkami, słowami, dokonaniami. – Ty tę księgę zapisałeś dobrem, uczciwością, wiernością ideałom, mądrością. Wszyscy zgromadzeni na tej sali wiedzą, że autorytet nie spada nam z nieba, a na szacunek pracujemy, dając świadectwo swoim życiem i wyborami, jakich dokonujemy – prof. Jarosław Bosy zwrócił się wprost do doc. Jerzego Kiersnowskiego, dodając, że w imieniu swoim i całej społeczności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, którym ma zaszczyt kierować, podziękował mu nie za to, że jest, ale za to kim jest i za to, czym dzieli się z nami, niezmiennie podtrzymując więź ze swoją Alma Mater.

Rektor UPWr jubilatowi podarował powstałą w 1902 roku grafikę Bobo Zimmermanna, artysty portretującego w swoich drzeworytach Breslau. List z gratulacjami od prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka na ręce jubilata przekazał Jacek Osowski z Wrocławskiego Centrum Akademickiego, Łukasz Kudlicki, szef politycznego gabinetu ministra obrony narodowej Łukasz Kudlicki przekazał od Mariusza Błaszczaka nie tylko życzenia, ale też szablę oficerską, podkreślając, że jest ona symbolem najwyższych wartości polskiego oficera i żołnierza wyrażanych dewizą „Bóg – Honor – Ojczyzna”. Życzenia od premiera Mateusza Morawieckiego i wojewody Jarosława Obremskiego przekazał też Damian Mrozek, pełnomocnik wojewody dolnośląskiego ds. kombatantów i osób represjonowanych, który wręczył Jerzemu Kiersnowskiego Medal Obrońcy Ojczyzny 1939-1945, a prezes dolnośląskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prof. Stanisław Ułaszewski wraz z przedstawicielem Zarządu Krajowego Związku wręczyli jubilatowi Medal za Zasługi dla ŚZŻAK i przypomnieli, że jego zięć i wnuk są autorami i wykonawcami projektu pomnika Żołnierzy Niezłomnych, który stanie na skwerze przy zbiegu ulic Glinianej, Borowskiej i Dyrekcyjnej. To wrocławscy artyści Tomasz i Konrad Urbanowiczowie.

Podczas oficjalnej części jubileuszu zaprezentowano też film, w którym o Jerzym Kiersnowskim opowiadają jego współpracownicy, wychowankowie, ale też przyjaciele.

• 

  Jubileusz docenta Jerzego Kiersnowskiego

  Jest szarmancki, błyskotliwy i zawstydza wiedzą. Uwielbiany na Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności, w zespole fermentacyjnym Katedry Technologii Fermentacji i Zbóż jest po prostu kochany. Nic dziwnego, że na 95. urodzinach Jerzego Kiersnowskiego były tłumy.