eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Jaki będzie dziekanat w przyszłości?

O tym jak można ulepszyć dziekanat, jak wyglądała praca w nim kiedyś, jak być może będzie wyglądała w przyszłości i o kilku zabawnych anegdotach opowiadają pracownicy dziekanatu Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego.

Katarzyna Pieczarka przyznaje, że kiedy zaczynała pracę w dziekanacie, to podstawowymi narzędziami pracy były maszyna do pisania, długopis, linijka i kalkulator. – Wszystkie dokumenty, które obecnie drukuje się z systemu, trzeba było wtedy pisać na maszynie przez kalkę, żeby powstało od razu kilka egzemplarzy np. protokołów egzaminacyjnych. Obecnie mamy dostęp do nowoczesnego sprzętu i oprogramowania, co zdecydowanie ułatwiło pracę – mówi zastępczyni kierowniczki dziekanatu. – Mimo to z sentymentem wspominam czasy, gdy w dziekanacie królował papierowy indeks, a przed dziekanatem ustawiały się kolejki studentów po jego odbiór. Wtedy mało który student był anonimowy – dodaje.

Wtóruje jej Bożena Rogozińska, pracownica dziekanatu Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego odpowiedzialna za tok studiów studentów ochrony środowiska i rolnictwa: – Jest zdecydowanie mniejszy kontakt ze studentem. Wszystkie podania i wnioski mogą składać elektronicznie – mówi.

Małgorzata Ślusarczyk
Małgorzata Ślusarczyk jest kierowniczką dziekanatu Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego
fot. Tomasz Lewandowski

– Jak za 10-20 lat będzie wyglądał dziekanat? – zastanawia się Marta Szłapak. – Na pewno kontakt ze studentami będzie jeszcze bardziej wirtualny. Kiedyś mimo dużej liczby studentów znaliśmy prawie wszystkich. Teraz znamy ich jedynie z maili i telefonów, ale często zdarza się, że nie mamy okazji ich w ogóle poznać, bo większość spraw mogą załatwić online. W przyszłości ten kontakt będzie pewnie jeszcze mniejszy. Może zastąpią nas roboty? – śmieje się i zastanawia na głos pracownica dziekanatu odpowiedzialna za tok studiów studentów biotechnologii stosowanej roślin i ekonomii.

Dziekanat tworzą ludzie i historie z nimi związane

A ten kontakt ze studentem jest ważny, o czym opowiadali także pracownicy dziekanatu Wydziału BiNoŻ. Podkreśla to też Katarzyna Pieczarka: – W pracy najbardziej lubię bezpośredni kontakt z ludźmi. Jest nam bardzo miło, gdy byli studenci przy załatwianiu spraw już jako absolwenci dobrze wspominają czasy studiów. Czasem pamiętają, wspominają i pytają, co słychać u pracowników dziekanatu i nauczycieli akademickich – mówi. Zaś Bożena Rogozińska miło wspomina zabawną historię związaną z zapisami żetonowymi. Otóż kiedy zaczęły się zapisy żetonowe na przedmioty w dziekanacie, zjawił się raz student z zapytaniem, czy może kupić żeton. – Jak usłyszał, że nie ma takiej możliwości, że są to żetony wirtualne nadawane przez pracownika dziekanatu i ich się nie kupuje, zaśmiał się, że nieźle go koledzy wrobili – z uśmiechem opowiada Bożena Rogozińska.

Okazuje się, że do dziekanatu Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego przychodzą nie tylko studenci, ale także osoby postronne szukające pomocy związanej z uprawą roślin. – Często zdarza się, że osoby z zewnątrz przynoszą nam do analizy liście z drzew czy warzywa, które nie chcą rosnąć, by sprawdzić dlaczego coś się z nimi nideobrego dzieje – mówi Marta Szłapak.

Pracownicy dziekanatu WPT
Pracownicy dziekanatu WP-T: Małgorzata Ślusarczyk, Paweł Mucha oraz Katarzyna Pieczarka
fot. Tomasz Lewandowski

Dziekanat 2.0, będzie bardziej ludzki – nieanonimowy

Dziekanat przyszłości nie może być całkiem zdalny i polegać na wirtualnych asystentach, bowiem jest to skomplikowana, wymagająca dużo cierpliwości, empatii i wiedzy praca. Dziekanat tworzą ludzie. Jak przyznaje kierowniczka dziekanatu Małgorzata Ślusarczyk: – W pracy najbardziej lubię zespół, z którym pracuję. Jesteśmy zgraną grupą, która zawsze sobie pomaga i potrafi wspólnie rozwiązać każdy problem. Poza tym bardzo dużo zadowolenia daje nam możliwość pomocy studentom i doktorantom. Ich satysfakcja często wynagradza nam trud, który wkładamy, by byli z nas zadowoleni – mówi.

Pracownicy dziekanatu Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego zapytani o to, jak można byłoby zmienić dziekanat, jak można byłoby tę instytucję ulepszyć, opowiadają o tym, że studenci podczas wizyty w dziekanacie czasami potrzebują większej prywatności. – Często przy składaniu podań o stypendium socjalne czy urlopy dziekańskie opowiadają o swojej trudnej sytuacji i mówienie o tym w pomieszczeniu typu open space, gdzie siedzi kilka osób bywa dla nich trudne i niekomfortowe. Gdybyśmy mogli mieć mniejsze pokoje, gdzie przychodzący studenci mogliby czuć się bardziej swobodnie, to na pewno ułatwiłoby z nimi kontakt – podsumowuje kierowniczka dziekanatu.

is

Zobacz również:

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg