eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Dydaktyka jest ich drugą naturą

Studenci zdecydowali. W anonimowych ankietach kolejny raz wskazali swoich ulubionych dydaktyków. Z Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt są to zeszłoroczny laureat Arkadiusz Dziech i prof. Jacek Szczurowski.

Nauczanie ma we krwi

Prof. Jacek Szczurowski, który na UPWr wykłada przedmioty związane z biologią człowieka, przyznaje, że nauczanie to u niego tradycja rodzinna. Oboje rodzice byli nauczycielami. Sam pośrednio też taką drogę wybrał – jest naukowcem i dydaktykiem na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu.

– Moja przygoda z biologią człowieka zaczęła się od książki. Mama sprezentowała mi lekturę o tytule „Cudowna maszyna” Luciano Sterpellone. Do dziś stoi na półce. To była książka o anatomii i fizjologii ciała ludzkiego, napisana tak, że dziecko w moim wieku mogło z łatwością zrozumieć, co się dzieje wewnątrz organizmu. I to we mnie wzbudziło zainteresowanie biologią. W liceum trafiłem do klasy biologiczno chemicznej, a potem zdałem na biologię na Uniwersytet Wrocławski i po pierwszym kursie anatomii człowieka już wiedziałem, że to jest to. Gdzieś po drodze była jeszcze myśl o medycynie, potem było zainteresowanie wojskiem i Wojskową  Akademią Medyczną, ale ten pomysł uciekł i została biologia. A w ramach biologii spodobała mi się dziedzina zwana wtedy antropologią fizyczną. Pracę magisterską pisałem w Zakładzie Antropologii pod opieką prof. Tadeusza Krupińskiego. Po studiach dostałem propozycję pracy na uniwersytecie i reszta jest historią – opowiada prof. Szczurowski, śmiejąc się, że do tej pory trzyma się biologii człowieka, tylko zmienia  barwy klubowe, bo dziś pracuje na UPWr.

Szczurowski
Prof. Szczurowski: – Dydaktyka sprawia mi wielką przyjemność, chyba nawet większą niż nauka i badania. Lubię przede wszystkim to, że mam stały kontakt z młodymi ludźmi, a to z kolei pozwala mi się trzymać „na czasie”
fot. archiwum prywatne

Wyróżnienie było dla prof. Szczurowskiego miłym zaskoczeniem. Ucieszył się, że wysiłek wkładany w nauczanie jest doceniany przez studentów. – Takie wyróżnienie to ogromna satysfakcja, bo jest twardym dowodem tego, że skutecznie i w przystępny sposób przekazujemy wiedzę. Dydaktyka sprawia mi wielką przyjemność, chyba nawet większą niż nauka i badania. Lubię przede wszystkim to, że mam stały kontakt z młodymi ludźmi, a to z kolei pozwala mi się trzymać „na czasie” i to zarówno jeżeli chodzi o warstwę pojęciową, jak i o relacje międzyludzkie – mówi z uśmiechem dydaktyk. 

– Lubię uczyć, bo żartobliwie mówiąc, lubię się wymądrzać, lubię wymieniać się myślami i uważam, że nie ma nauki bez wymiany myśli. Staram się prowadzić zajęcia tak, żeby to, co mówię, rodziło pytania i zawsze przypominam studentom, żeby nie bali się ze mną rozmawiać – mówi prof. Szczurowski, który prowadzi zajęcia takie jak fizjologia  pracy i wypoczynku, czy podstawy daktyloskopii. 

– Studenci szczególnie lubią zajęcia  laboratoryjne typu podstawy daktyloskopii, bo daktyloskopia po pierwsze jest obecnie, mimo wzrostu popularności badania DNA, najskuteczniejszą metoda identyfikacji osobniczej. Na zajęciach studenci mogą analizować u siebie nawzajem układ linii papilarnych. Uczymy się technik zbierania i wykonywania odbitek. Co ciekawe, nie ma możliwości żeby dwie osoby miały taki sam odcisk palca. Wszystko, co wiemy o tym, jak wygląda sposób kodowania i ekspresji cech genetycznych związanych z powstawaniem linii papilarnych, wskazuje na to, że nie ma szansy się to zdarzyć. Nawet matematycznie udowodniono, że prawdopodobieństwo tego jest, co prawda nie zerowe, ale astronomicznie niskie. Dzisiaj możemy dobrać takie  zestawy cech morfologicznych, na kilku poziomach szczegółowości opisu, że prawdopodobieństwo wystąpienia identycznych układów cech u różnych osobników będzie niemal równe zero – podkreśla prof. Szczurowski, dodając, że nawet bliźniaki jednojajowe różnią się od siebie w budowie cech szczegółowych linii papilarnych. Wystarczy dobrać odpowiedni poziom dokładności opisu, bo nawet jeśli figury dotykowe na opuszkach palców będą  takie same, to już cechy szczegółowe listewek ,czy idąc jeszcze głębiej np. cechy krawędziowe listewek czy ułożenie ujść gruczołów potowych będzie inne.

– Ślady linii papilarnych powszechnie są przez sądy uznawane są jako dowód . Pozostawione w miejscu zdarzeń są wyznacznikiem pozwalającym na stuprocentową identyfikację osoby, która je pozostawiła. Poza tym, dzisiaj coraz częściej stosuje się skanery linii papilarnych  w powszechnie dostępnych urządzeniach. Ma je np. większość smartfonów – tłumaczy wykładowca, dodając, że inną metodą identyfikacji jest m.in. identyfikacja na podstawie zębów. 

Prof. Szczurowski
Prof. Szczurowski stara się być autorytetem dla swoich studentów i dawać im dobry przykład
fot. archiwum prywatne

–  W tym przypadku oczywiście prawdopodobieństwo tego, że będziemy mieli dwie bardzo do siebie podobne osoby jest nieco większe. Aczkolwiek te różnice mają trochę inny charakter, ponieważ  zwykle narastają w czasie. Jeżeli chodzi na przykład o  powierzchnię żucia zębów trzonowych, którą obserwujemy najpierw na zębach mlecznych, potem na zębach stałych, to na początku  wykazuje ona relatywnie duże podobieństwo międzyosobnicze. W ciągu życia następują różnego rodzaju zużycia mechaniczne tej powierzchni, które są wypadkową tego, co jemy, jak jemy, jak rozwinięta jest nasza twarz, jak wygląda nasz  tryb życia. Inaczej  na przykład obciążamy prawą i lewą stronę łuku zębowego. Na to nakładają się oczywiście jeszcze ubytki stanowiące konsekwencję nie najlepszej diety. Więc po morfologii zębów czy po śladach, które zostawiają zęby również skutecznie można identyfikować osoby. Poziom zróżnicowania morfologicznego ludzi jest zaskakująco wysoki – podkreśla prof. Szczurowski.

Pod jego opieką powstało sporo prac dyplomowych, jak przyznaje wykładowca, setkę już chyba przebił, a kolejnych chętnych do pisania prac pod okiem prof. Szczurowskiego przybywa. Pytany o powód swojej popularności wśród studentów, dydaktyk przyznaje, że według niego najbardziej pociąga przykład. Dlatego stara się być autorytetem dla swoich studentów i dawać im dobry przykład. 

Wyróżniony ponownie

Arkadiusz Dziech w zeszłym roku akademickim również został w ankietach wyróżniony przez studentów jako najlepszy dydaktyk. Jak podkreślał w wywiadzie z poprzedniego roku nauczyciele i wykładowcy zawsze byli dla niego ważni w procesie edukacji. Twierdzi, że to od nich zależy w dużej mierze zaangażowanie i podejście ucznia czy studenta do przedmiotu. Oczywiście bardzo ważny jest też sam wkład słuchaczy, ale to prowadzący powinien zasiać ziarno zainteresowania i zaintrygować przedmiotem.

Dydaktyk uczy statystyki i rachunku prawdopodobieństwa, głównie na kierunkach zootechnika i biologia człowieka, więc dość często spotyka się z początkową niechęcią do przedmiotu ze strony studentów. Dlatego postawił sobie za cel to zmienić. – Czuję ogromną satysfakcję, gdy widzę postęp u studentów, którzy zarzekali się, że nie umieją albo nie lubią matematyki, gdy widzę, że w ich umysłach burzy się mur, który sobie postawili przed rozpoczęciem zajęć. Zaczynają mieć lepsze oceny, zadawać pytania, a przecież ten przedmiot jest bardzo ważny. Większość artykułów naukowych i publikacji w zakresie nauk przyrodniczych jest poparta statystyką i wiedza matematyczna jest potrzebna, żeby zrozumieć, dlaczego eksperyment został wykonany w dany sposób i czy zastosowane zostały właściwe analizy statystyczne – tłumaczy wykładowca, podkreślając, że jako dydaktyk uczelni przyrodniczej stara się przekazywać wiedzę z zakresu matematyki w sposób przyjazny i skierowany do studentów, którzy są ukierunkowani na nauki biologiczne. 

srodek.jpg
Jak Arkadiusz Dziech podkreślał w wywiadzie z poprzedniego roku, nauczyciele i wykładowcy zawsze byli dla niego ważni w procesie edukacji
fot. Tomasz Lewandowski

– Cieszy mnie feedback, który dostaję. Studenci mówią, że podoba im się, ile pokazuję przykładów, że tłumaczę im wiedzę w kontekście przyrodniczym. Sam kończyłem biologię, więc wiem jak bardzo potrzebna jest znajomość statystyki w dziedzinach przyrodniczych, by móc przeprowadzać rzetelne badania. Dzięki temu mam też inne podejście do przedmiotu, które niejednokrotnie pomaga w przekazaniu wiedzy w sposób bardziej przystępny dla studentów kierunków przyrodniczych – mówi Arkadiusz Dziech.

Pełny wywiad z Arkadiuszem Dziechem

Powrót
26.04.2023
Głos Uczelni
dydaktyka

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg