Chór UPWr wraca do świetności po pandemicznej przerwie

• Najważniejszym wydarzeniem dla Chóru UPWr był wyjazd artystyczny do Włoch. Zaśpiewali m.in. na Monte Cassino
• Chórzyści występowali już w najróżniejszych zakątkach świata, jak na przykład w Chinach

Chór Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu pod przywództwem dyrygenta prof. Alana Urbanka w obecnej formie działa od listopada 2009 roku. Zespół kontynuuje tradycje chóralne obecne na Uniwersytecie Przyrodniczym od dziesięcioleci, a jego członkami są głównie studenci i absolwenci uczelni.

Chórzyści regularnie biorą udział w uroczystych koncertach noworocznych organizowanych na Uniwersytecie Przyrodniczym z udziałem największych gwiazd polskiej muzyki rozrywkowej, takich jak Irena Santor, Justyna Steczkowska czy Zbigniew Wodecki.

Uczestniczą także aktywnie w życiu muzycznym Wrocławia, wykonując wspólnie z innymi chórami akademickimi wielkie dzieła muzyki oratoryjnej, czy rozrywkowej, którą śpiewają podczas różnych imprez i festiwali.

– Obecnie nasz chór jest dość kameralny. Próbujemy odbudować zespół po pandemii, ale mimo wszystko prężnie działamy – mówi Wiktoria Tabaczyszyn, jedna z chórzystek. Oprócz mniejszych koncertów, m.in. w różnych wrocławskich parafiach, Chór UPWr wystąpił też w zeszłym roku podczas uroczystości 70. lecia Uniwersytetu Przyrodniczego, gdzie śpiewali pod batutą Maestro Krzesimira Dębskiego przy akompaniamencie orkiestry Narodowego Forum Muzyki, a w kwietniu tego członkowie chóru wspomogli też Chór Uniwersytetu Wrocławskiego podczas koncertu oratoryjnego w Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. 

Z ziemi polskiej do Włoch

Jednak największym tegorocznym wydarzeniem dla chóru był wyjazd artystyczny w maju – do Włoch. Młodzi artyści byli jedynym chórem akademickim, który na tamtą chwilę zdecydował się na zagraniczną podróż. Odwiedzili też po drodze Wiedeń, w którym wystąpili przed Polonią w kościele św. Krzyża. Występ zebrał owację na stojąco. Następnym przystankiem po Wiedniu na trasie koncertowej była Wenecja, a potem Rzym, w którym chórzyści wystąpili przed córką gen. Władysława Andersa w 72. rocznicę jego śmierci. 

– Uczciliśmy pamięć generała pięknym występem w Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie. Ambasador Anna Maria Anders nie szczędziła nam słów pochwały, a dla nas był to ogromny zaszczyt, że mogliśmy się z nią spotkać. To był niezwykle ważny dzień, do którego długo się przygotowywaliśmy. Całe wydarzenie wywarło na nas wielkie wrażenie – mówi prezes Chóru Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Bartłomiej Gryglewicz. 

Jak relacjonuje Wiktoria, chór na wyjazd przygotował utwory mające głównie charakter patriotyczny. Zespół zaśpiewał m.in. „Modlitwę do Bogurodzicy” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, „Moją piosnkę” Cypriana Kamila Norwida czy „Modlitwę o pokój". – Na występ w Rzymie przygotowaliśmy także utwór „Signore delle Cime”, by pojawił się włoski akcent – dodaje prezes chóru. 

Pod koniec wyjazdu, Chór Uniwersytetu Przyrodniczego odwiedził również Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino. Przy grobie gen. Władysława Andersa zabrzmiało Gaude Mater Polonia, po czym chór oddał hołd Żołnierzom Polskim – bohaterom bitwy o Monte Cassino. Tego dnia, chórzyści Chóru UPWr wystąpili także w Bazylice XII Apostołów – jednej z najstarszych i największych bazylik w Rzymie, w której znajdowało się m.in. pierwsze miejsce spoczynku Michała Anioła. 

– We Włoszech było cudownie – mówi Wiktoria. – Wyjazd nas zintegrował, a występy dostarczyły nam wiele emocji. Mieliśmy okazję zaśpiewać w pięknych miejscach, w których akustyka wywoływała ciarki – dodaje. 

W maju Chór UPWr wystąpił także na Jarmarku Pawłowickim, podczas którego zaśpiewali na koncercie pod tytułem „Zielono mi” wraz z solistami: Jackiem Kotlarskim i Judytą Wendą. Tu repertuar był inny, bo rozrywkowy. Chórzyści śpiewali piosenki takie jak „It’s my life” czy „W życiu piękne są tylko chwile”.

Chór UPWr znany na całym świecie?

Wyjazd do Włoch nie był jedynym zagranicznym wyjazdem chóru. – W ubiegłych latach występowaliśmy też na przykład na Międzynarodowym Konkursie Chóralnym w Ohrid w Macedonii, w Qingdao, w Chinach, czy też we Francji i Białorusi. Nasz chór często występuje za granicą. Najczęściej bierzemy udział w różnego rodzaju konkursach i festiwalach. Jest to dla nas też świetna okazja do zwiedzenia różnych zakątków świata – opowiada Bartłomiej Gryglewicz, dodając, że osoby chętne, by dołączyć do chóru nie muszą być profesjonalistami.

– Można do nas napisać i zgłosić się na próbę. Dyrygent, prof. Urbanek, oceni możliwości chętnego. Nie trzeba także czytać z nut. Wiele osób radzi sobie bez tego – zachęca prezes chóru, dodając, że kandydaci nie muszą także należeć do uczelni. Do chóru może dołączyć każdy. – Szukamy głównie głosów męskich, bo tych najbardziej brakuje, ale zapraszamy wszystkich – dodaje Wiktoria.

is