Tłumy na VI Święcie sera i wina
Kilka tysięcy wrocławian przyjechało do Pawłowic na VI Święto sera i wina. Nie tylko mogli kupić sery i wina, ale też wysłuchać gawędy Katarzyny Bosackiej i kibicować uczestnikom studenckiego konkursu o tytuł mistrza kuchni, w którym walczono o Nagrodę Rektora.
Szóste już Święto sera i wina okazało się sukcesem – najlepszym dowodem były tłumy wrocławian, które wykorzystały piękną pogodę do pikniku w pawłowickim parku. Czekały na nich stoiska z serami wytwarzanymi tradycyjnymi metodami, winami z winnic m.in. z Dolnego Śląska, Opolszczyzny, Lubuskiego, tradycyjnymi wędlinami i chlebem. Ale podczas święta był czas nie tylko na kupowanie i smakowanie. Dla najmłodszych dr Monika Maćków i dr Ewa Piotrowska przygotowały warsztaty kulinarne, nie zapomniano też o dorosłych, dla których zorganizowano laboratorium smaku sera i wina. Serowarskie warsztaty przygotował dr Marek Szołtysik, a winiarskie sommelier Krzysztof Porębski oraz prof. Aneta Wojdyło i dr Joanna Chmielewska.
Po raz pierwszy podczas święta zorganizowano pojedynek mistrzów kuchni – udział w nim wzięli studenci Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności, którzy walczyli o Nagrodę Rektora. Do wygrania było 3000 zł za zajęcie pierwszego miejsca, 2000 zł – drugiego i 1000 zł – trzeciego.
Do konkursu zgłosiło się 13 uczestników, w finale znalazło się pięciu studentów. Ich zmagania na oczach publiczności komentowali Zbigniew Koźlik, szef kuchni w hotelu HP Park Plaza i dr Danuta Figurska-Ciura, która żartowała, że własnych dzieci – czyli studentów – oceniać nie może, więc nie ma jej w jury.
– To studenci naszych studiów dualnych kierunku technologia i organizacja gastronomii, w których bardzo ważną częścią jest 13-miesięczny staż u pracodawców. Bardzo im wszystkim kibicuję, bo to zdolna i pracowita młodzież, która chce się uczyć i chce zdobywać doświadczenie – powiedziała dr Figurska-Ciura.
Finaliści konkursu mieli za zadanie przygotować potrawę z wykorzystaniem białego wina i trzech gatunków sera. Mieli na to pół godziny, a oceniano ich kreatywność, sprawność techniczną, ale też i estetykę podania gotowego dania. Jury w składzie Katarzyna Bosacka (przewodnicząca), prof. Monika Bronkowska, Grzegorz Pomietło (szef kuchni w Art Hotelu) i Zbigniew Koźlik oraz zaproszeni goście z publiczności nie miało łatwego zadania. Ostatecznie przyznano dwie nagrody pocieszenia (od Katedry Żywienia Człowieka na Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności) – 500 złotych otrzymają Zuzanna Piekarska i Arkadiusz Mazur. Trzecie miejsce zajęła Patrycja Kominek, która zrobiła placuszki dyniowe z sałatką z jabłka i awokado z sosem z karmelizowanych buraczków. Na drugim miejscu znalazł się Dominik Klucznik, który zaskoczył jury grillowanym serem halloumi (ślubowskim!) na karmelizowanych jabłkach i pomarańczach z sosem z białego wina z trawą żubrową. Bezkonkurencyjna okazała się jednak Magdalena Wypych, która zajęła pierwsze miejsce – wrażenie na wszystkich, którzy choć trochę interesują się kulinariami, zrobił jej suflet serowy przygotowany w polowych warunkach, a więc bez piekarnika! Suflet był udekorowany kruszonką z orzechów włoskich i laskowych oraz boczku, podany na sosie z białego wina.
Rektor prof. Tadeusz Trziszka każdemu uczestnikowi finału konkursu mistrzów kuchni gratulował zdolności, podkreślając, że z ich umiejętnościami nie tylko świetnie poradzą sobie na rynku pracy, ale będą też najlepszą reklamą naszej uczelni.
Tradycyjnie podczas święta wyróżniono też w konkursie serowarów i winiarzy. Sery i produkty mleczne oceniało jury pod przewodnictwem prof. Józefy Chrzanowskiej, a znaleźli się w nim również dr Marek Szołtysik, prof. Barbara Żarowska, Jakub Krężel – bloger serowarstwa farmerskiego, Mateusz Tomaszewski – szef kuchni restauracji Bernard i Grzegorz Pomietło.
Smak Roku 2019 zdobył ser Delikwent Artura i Jacka Krupów, którzy zdobyli też nagrodę dla tego samego sera w kategorii serów twardych dojrzewających. Za najlepszy ser w kategorii serów miękkich dojrzewających jury uznało ser Gniewko z serowni Podłazy, twaróg Klimek Międzyborski z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Międzyborzu okazał się najlepszym serem w kategorii serów świeżych i krótko dojrzewających w tym twarogów. Wybrano też najlepszy wyrób mleczy – to owczy jogurt naturalny z Owczej Krainy.
– Do konkursu zgłoszono 42 produkty, najwięcej ze wszystkich dotychczasowych edycji. To pokazuje przede wszystkim wzrost poziomu serowarstwa, bardzo dynamiczny rozwój branży. Zaangażowanie producentów widoczne jest właśnie w tych zgłoszeniach konkursowych, bo one najlepiej pokazują, jak bardzo zależy im na tym, by ich produkty były docenione i zauważone – podkreśliła prof. Chrzanowska.
Oceniono też zgłoszone do konkursu wina. Jury w składzie: prof. Anna Czubaszek, dziekan Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności, prof. Aneta Wojdyło, dr Joanna Chmielewska i Krzysztof Porębski oceniło 20 zgłoszonych win. W kategorii wina białe III miejsce zdobyły Winnice Jaworek za Riesling 2018, II – Winnica L’Opera za wina Sol Sol i Czas Na, a I – Winnica Anna za Johanniter 2018 oraz Solaris 2018. W kategorii win różowych wyróżniono Winnicę Wino spod Ślęży za wino Rose 2018. W kategorii win czerwonych II miejsce zajęły Winnice Jaworek i ich Roesler 2017 i Regee2 2016/2017, a I – Winnica L’Opera za wino Triada. W kategorii win specjalnych wyróżnienie przyznano Winnicy Wino spod Ślęży za Gewürztraminer 2018, a I miejsce zdobyły Winnice Wzgórza Trzebnickie za wino Pinot Gris Orange Wine 2018.
Finałem VI Święta sera i wina była gawęda dziennikarki Katarzyny Bosackiej, która uczy Polaków, jak mądrze i z głową kupować jedzenie, jak czytać etykiety na opakowaniach, jak nie dać się oszukać i jak gotować, by naprawdę było zdrowo i smacznie.
kbk
Galeria zdjęć