eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Zwierzęta-symbole na UPWr

Mieszkańcy Biskupina zaglądają z dziećmi na teren UPWr, żeby pokazać im prawdziwego baranka, kurę czy królika.

– Czasem ludzie wolą przyjść na spacer z dzieckiem tutaj, bo do ZOO to już cała wyprawa – cieszy się prof. Tadeusz Szulc, obserwując zwierzęta spacerujące swobodnie między budynkami Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt UPWr. – Dobrze, że są takie miejsca, bo inaczej w mieście zwierzęta, które stały się symbolami Wielkanocy, dzieci widziałyby tylko w postaci czekoladowych figurek.

Najważniejszym liturgicznym symbolem tych świąt stał się oczywiście baranek. Symbolika baranka jest w historii chrześcijaństwa bardzo bogata, przez wieki zmieniał się sposób przedstawiania symbolu, zawsze jednak baranek jest biały.

Tymczasem po wybiegu między budynkami Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt UPWr na Biskupinie biegają właśnie jagnięta kolorowe: czarno-białe. – I takie zostaną, może tylko ta jednolita połyskliwa czerń trochę pod wpływem słońca im zrudzieje – podkreśla prof. Piotr Nowakowski z Instytutu Hodowli Zwierząt. – Sporo jagniąt przyszło nam też na świat w zakładzie UPWr na Swojcu, tam białych nie brakuje.

Profesor pokazuje na wybiegu rodziców jagniąt: to biała owca i wielobarwny baran: – Jestem jako naukowiec zwolennikiem bioróżnorodności, mieszania ras. Takie zwierzęta są silniejsze, odporniejsze – wyjaśnia profesor.

owce jagnięta uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu upwr wydział biologii i hodowli zwierząt zwierzęta na biskupinie
Czarno-białe jagnięta biegają między budynkami
Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt na Biskupinie
fot. Tomasz Lewandowski

– Ojciec naszego jagniątka to owca Jakuba. Szczególna odmiana, bardzo lubią ją Brytyjczycy, bo dobrze komponuje się z pejzażem angielskich parków – śmieje się prof. Nowakowski i opowiada, że niektórzy dżentelmeni snobują się nosząc laski z rączką z rogu owcy Jakuba, a swetry z wełny owiec Jakuba mają specjalne metki: – Wiadomo wtedy, że kolorowe wzory na swetrze to naturalne barwy, a nie farbowana wełna.

Owce świętego Jakuba, które w kampusie UPWr na Biskupinie czują się równie dobrze jak w parku angielskim, są wyjątkowe za sprawą dwóch par rogów i wielobarwnego umaszczenia.

Profesor Nowakowski przypomniał, że zgodnie z biblijnym przekazem Jakub, syn Izaaka, za wieloletnią pracę przy trzodzie swego teścia Labana miał otrzymać wyłącznie te owce, które urodzą się łaciate. Jakub był sprytny, więc strugał patyczki, wycinając na nich kreski i pokazywał te, kolorowe dzięki nacięciom, patyki owcom. Wkrótce, przez zapatrzenie owiec, zaczęły się rodzić kolorowe jagniątka i Jakub przejął od teścia całe stado. Rozmnażanie przez zapatrzenie!? Święty Jakub był po prostu dobrym hodowcą i do rozrodu dobierał odpowiednie owce, więc u tych nazwanych jego imieniem – łaciatość stała się cechą rasową. Mimo że biskupińska mama-owca jest blondynką, jagnię pozostanie czarne (krzyżowanie owiec łaciatych z białymi w pierwszym pokoleniu daje czarne jagnięta, a skrzyżowanie mieszańców ponownie z owcami łaciatymi połowę jagniąt łaciatych, a połowę czarnych).

Owce, które swoje gody mają jesienią, przychodzą na świat właśnie teraz, przed Świętami Wielkanocnymi.

owce jagnięta uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu upwr wydział biologii i hodowli zwierząt zwierzęta na biskupinie
Zwierzęta UPWr to często jedyne zwierzęta-symbole Wielkanocy,
które dzieci mogą zobaczyć w mieście
fot. Tomasz Lewandowski

Po sąsiedzku z wybiegiem, na którym jagnięta nie odstępują owczej mamy, między zabudowaniami Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt UPWr, spacerują, dziobią, grzebią kury. Kurczątko dołączyło do świątecznych symboli znacznie później niż baranek. Wielkanocna bogata symbolika baranka ma związek z przekazem biblijnym i tekstami ojców Kościoła, kurczątko, podobnie zresztą jak zajączek, jest bardziej związane ze świeckimi wpływami na tradycje chrześcijańskie. Między budynkami Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt kury najróżniejszych ras chodzą sobie swobodnie jak po wiejskim podwórku, a koguty słychać nawet na wałach zamykających kampus od strony ul. Kożuchowskiej. – Kura domowa to gatunek, który udomowiony został tysiąc lat przed nasza erą (a są źródła, które wskazują, że w Chinach jeszcze wcześniej). Towarzyszy człowiekowi na całym świecie, więc tych ras jest niezliczenie wiele – mówi dr Maria Chrzanowska z Instytutu Hodowli Zwierząt UPWr. – Te kury, które mamy w chowie wielkotowarowym, to liczne genetycznie doskonalone linie. Ale jest też całe mnóstwo ras kur, które powszechnie spotykamy, w tym kury ozdobne: o pięknym upierzeniu, karłowate, nieśne itd. Takie też spacerują po kampusie UPWr.

Ale dlaczego właśnie kurczaczek, a nie inne ptasie pisklę, stało się symbolem wielkanocnym? Doktor Chrzanowska tłumaczy to ich liczebnością, powszechnością. Jedna kura nioska daje w ciągu roku ponad trzysta jaj!

No właśnie jajko – bez niego trudno wyobrazić sobie te święta. – Jajo jest najdoskonalszym wytworem natury – uważa prof. Tadeusz Trziszka. – Wystarczy 21 dni w temperaturze 39-40 stopni Celsjusza, by w zapłodnionym jaju powstał nowy organizm, pisklę z układem nerwowym, krwionośny, kostnym, immunologicznym (…), poruszające się, ze zdolnością do rozmnażania, czyli zachowania gatunku, gdy dorośnie. To wszystko, co jest niezbędne do stworzenia nowego życia, wszystkie niezbędne dla życia bioaktywne substancje, znajdują się w tej skorupce, z zewnątrz potrzebna jest tylko zwykła energia cieplna. Skoro z jaj może powstać życie, to ludzie mogą substancje zawarte w jaju wykorzystać dla ratowania życia, do walki z chorobami cywilizacyjnymi – zauważa prof. Trziszka. OVOCURA – projekt badawczo-rozwojowy realizowany pod kierownictwem profesora wspólnie z Uniwersytetem Medycznym, w części badawczej już się zakończył. Pozwolił wyizolować ze szczególnej formuły wzbogaconych jaj wyjątkowo cenne dla zdrowia substancje. Między innymi sukces tego projektu powoduje, że poszukiwanie i doskonalenie żywności funkcjonalnej, o wartościach leczniczych i profilaktycznych, pozostanie ważnym kierunkiem aktywności naukowców na UPWr. Prof. Trziszka nie ma wątpliwości, że duża ilość jajek na świątecznym stole naszemu zdrowiu nie zagraża.

owce jagnięta uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu upwr wydział biologii i hodowli zwierząt zwierzęta na biskupinie jaja prof tadeusz trziszka
Jajo jest najdoskonalszym wytworem natury – mówi prof. Tadeusz Trziszka
fot. Shutterstock

Radosne zające, potulne baranki, jajka od szczęśliwych kur – nie tylko przy okazji świąt mamy skłonność do antropomorfizacji zwierząt. Trudno sobie bez nich wyobrazić bajki, mity, porzekadła. Ale przyrodnicy, z którymi o zwierzętach-symbolach rozmawiamy, podkreślają, że nie wolno zapominać o tym rzeczywistym wymiarze relacji świata ludzi i świata zwierząt. To na nas ludziach spoczywa obowiązek zapewnienia zwierzętom prawa do życia w warunkach zgodnych z ich naturą. Niech więc pięć wolności z kodeksu dobrostanu zwierząt, które przypomina prof. Roman Kołacz, stanie się także przedmiotem świątecznej refleksji: – Te wolności, które winni jesteśmy zapewnić zwierzętom – mówi rektor – to: wolność od strachu i stresu, wolność do wyrażania normalnych dla gatunku zachowań (np. w przypadku kur to możliwość grzebania, dziobania czy znoszenia jaj na gnieździe), wolność od głodu i pragnienia, wolność od bólu, urazów i chorób i wolność od dyskomfortu. I warto uczyć dzieci, że baranki nie są z cukru, a zajączki z czekolady, w czym UPWr chętnie pomaga.

jc

Powrót
24.03.2016
Głos Uczelni
wydarzenia

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpglogo-1.png