Zebraliśmy ponad 10 tysięcy dla naszego absolwenta
Kiedy otwieraliśmy wystawę prac prof. Khaleda Basmadjia, byliśmy pewni, że nie zabraknie osób, które wesprą 70-letniego absolwenta naszej uczelni. I nie zawiedliśmy się!
Na wystawie prezentowanej w gmachu głównym Uniwersytetu Przyrodniczego prezentowanych było trzydzieści prac prof. Khaleda Basmadjia, absolwenta wrocławskiej weterynarii, który na wydziale obronił też doktorat, a ojczyzny – Syrii – wygnała go wojna domowa.
Prof. Khaled Basmadji jeden ze swoich obrazów ofiarował rektorowi – w podziękowaniu za okazane przez uczelnię wsparcie fot. Tomasz Lewandowski
Khaled Basmadji w Syrii pracował jako specjalista ds. higieny żywności, a później naukowo, jako mikrobiolog. Z Polską, w której zdobył wykształcenie, połączyły go nie tylko studia, ale też miłość. Zakochał się w dziewczynie, a oświadczył się swojej przyszłej żonie, kiedy pracował nad doktoratem.
– Moi teściowie powiedzieli najpierw „zgodzimy się, jak poznamy twój kraj”. Zaprosiłem ich więc do Aleppo, by przekonali się, że Syryjczycy są bardzo podobni do Polaków. Rodzinni, gościnni, odważni – podkreśla prof. Basmadji, który wiele lat temu nie przypuszczał, że daleka Polska kiedyś naprawdę stanie się jego drugą ojczyzną i prawdziwym domem.
Prof. Basmadji na wystawie swoich obrazów na Uniwersytecie Przyrodniczym fot. Tomasz Lewandowski
Plan miał prosty: kończy 70 lat, zostaje emerytem, sprzedaje dom w Aleppo i wszystko, co się sprzedać da i przyjeżdża do kraju swojej miłości – do Polski.
Ale polityka nie dała mu szansy – z ojczyzny wygnała go wojna, a miasto, z którego był tak dumny dzisiaj straszy ruinami. Khaled Basmadji do 2012 roku pracował na Uniwersytecie Medycznym w Aleppo. Był profesorem, a malarstwo, które dzisiaj jest sensem jego życia, było wtedy tylko hobby. W 2012 roku naukowiec-malarz przyjechał na miesiąc wakacji do Polski. Miał bilet powrotny, ale jak się okazało, to była podróż w jedną stronę – lotnisko w starożytnym Aleppo, jednym z najpiękniejszych miast Bliskiego Wschodu, przestało istnieć. Wojna zamknęła mu drzwi do Syrii. Basmadji został w Polsce.
Dzisiaj ma polskie obywatelstwo. Z dumą opowiada o sukcesach swoich dzieci. Córka ponad rok temu obroniła doktorat w Rzeszowie (– z wyróżnieniem! – chwali się tato), a syn Marek Fared w 2006 roku zdobył V Nagrodę w ogólnopolskim konkursie pianistycznym im. F. Chopina w Warszawie (– a teraz pracuje w Londynie i bardzo jestem z niego dumny, bardzo). I próbuje radzić sobie w nowej rzeczywistości.
Obraz Khaleda Basmadjia zatytułowany „Ucieczka kobiet i dzieci” fot. Tomasz Lewandowski
Tak kilka miesięcy temu doszło do wystawy we wrocławskim Klubie Muzyki i Literatury, a później do wernisażu na Uniwersytecie Przyrodniczym. Cel był jasny: dochód ze sprzedaży wystawionych obrazów będzie wsparciem dla absolwenta naszej uczelni.
Kupiono dwanaście obrazów za ponad 10 tysięcy złotych. Dziękujemy!
Ta strona wykorzystuje pliki cookies własne w celu zapewnienia prawidłowego jej działania. Te pliki cookies pozostaną aktywne zawsze, nie ma możliwości wyboru w tym zakresie, ponieważ są to pliki cookies, dzięki którym strona funkcjonuje w prawidłowy sposób. W tych plikach cookies zapisana zostanie informacja o ustawieniach plików cookies użytkownika. Dodatkowo wykorzystywane są pliki cookies podmiotów trzecich w celu korzystania z narzędzi zewnętrznych. Więcej informacji w polityce prywatności.
Cel
Umożliwia przechowywanie danych (np. plików cookie) związanych z reklamami.
Zgoda
Określa stan zgody na wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.
Zgoda
Określa stan zgody na reklamy spersonalizowane.
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych (np. plików cookie) dotyczących statystyk, np. czasu trwania wizyty.
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych, które obsługują funkcje witryny lub aplikacji, np. ustawień języka.
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych dotyczących personalizacji, np. rekomendacji filmów
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych związanych z zabezpieczeniami, takimi jak funkcja uwierzytelniania, zapobieganie oszustwom i inne mechanizmy ochrony użytkowników.