eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Szkoła Doktorska UPWr – okno na świat

Szkoła Doktorska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu – integralnie związana z Wiodącymi Zespołami Badawczymi, których liderzy i członkowie są promotorami doktoratów powstających w Szkole i tworzą wraz z przedstawicielem doktorantów Radę SD. Po dwóch latach istnienia SD i jej doktoranci są w trakcie ewaluacji.

Jessica Brzezowska z Wiodącego Zespołu Badawczego Żywność funkcjonalna pochodzenia roślinnego „plants4FOOD” właśnie ma za sobą ewaluację. Przyznaje, że zdenerwowanie dało się jej we znaki – w ciągu zaledwie kilku minut przedstawiała dwa lata pracy nad swoim doktoratem. Była pewna, że całość będzie miała formę egzaminu, a tymczasem komisja ewaluacyjna z zainteresowaniem i życzliwością słuchała, co się jej udało do tej pory zrealizować, jak ocenia postępy prac badawczych i jak planuje kolejne dwa lata, jakie jej zostały do zakończenia pracy doktorskiej i jej obrony.

– Do Szkoły Doktorskiej startowałam w normalnej rekrutacji. Kluczowa była rozmowa, podczas której, trochę tak jak teraz, w czasie ewaluacji, miałam przedstawić swój pomysł na doktorat i plan na siebie na najbliższe cztery lata – mówi Jessica Brzezowska, którą do zaangażowania się w pracę naukową zachęciła promotorka jej pracy magisterskiej, prof. Anna Michalska-Ciechanowska. Dzisiaj doktorantka przyznaje, że sytuacja, kiedy zna się swojego promotora wcześniej, to idealne rozwiązanie, bo w pracy naukowej, tak jak w każdej innej, ważne są też relacje międzyludzkie.

Jessica Brzezowska, doktorantka prof. Michalskiej-Ciechanowskiej: – Moja promotor daje mi duże wsparcie
Jessica Brzezowska, doktorantka prof. Michalskiej-Ciechanowskiej: – Moja promotor daje mi duże wsparcie
fot. archiwum prywatne

– Jak to się mówi, flow ma znaczenie i moim przypadku zadziałał w stu procentach – podkreśla Jessica Brzezowska i dodaje, że równie ważne jest to, że pierwszy rocznik Szkoły Doktorskiej został objęty programem POWER 3.5 UPWr 2.0 – międzynarodowy i interdyscyplinarny program rozwoju Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, w którym doktorant ma zagwarantowane stypendium dodatkowe, fundusze na uczestnictwo w konferencjach naukowych, badania, opłatę publikacyjną, a przede wszystkim roczny staż zagraniczny. To nie tylko daje poczucie komfortu w pracy, ale też odróżnia Szkołę Doktorską od studiów doktoranckich prowadzonych jeszcze poprzednim trybem do wygaszenia. Dodatkowo też Jessica w konkursie PRELUDIUM 18 dla doktorantów, organizowanym przez Narodowe Centrum Nauki, zdobyła grant na badania wpływu dodatków pochodzenia naturalnego na formowanie się produktów reakcji Maillarda i karmelizacji oraz na właściwości biologiczne proszków owocowych. Rozszerzeniem są badania prowadzone w ramach projektu naukowego finansowanego przez UPWr przyznanego na podstawie konkursu Innowacyjny Doktorat, sfokusowanego na projektowaniu proszków owocowo-warzywnych fortyfikowanych ekstraktami z roślin leczniczych o ukierunkowanych właściwościach prozdrowotnych. Uzupełnieniem pracy doktorskiej zatytułowanej „Development of plant-based powders quality in terms of thermolability of bioactive compounds and formation of Maillard reaction/caramelisation products” jest współpraca Jessiki w ramach polsko-szwajcarskiego projektu ALPHORN oraz projektu FERBLEND pod kierownictwem jej promotor prof. Michalskiej-Ciechanowskiej.

– Technologia żywności wchodzi dzisiaj w nowy obszar związany z biologicznymi właściwościami proszków roślinnych, bo już nie tylko owocowych, ale też warzywnych czy uzyskiwanych z dodatkiem ziół. Skupiamy się na tym, by jak najwięcej zachować z produktu wyjściowego, ale też na kształtowaniu jakości, w tym poszczególnych właściwości, poprzez zastosowanie różnych sposobów suszenia i z wykorzystaniem licznych dodatków naturalnych, w tym o właściwościach funkcjonalnych. Wiemy też, że wskutek zachodzących reakcji, często niepożądanych w produktach roślinnych, jak reakcje Maillarda i karmelizacji, w proszkowanych surowcach mogą się pojawić substancje szkodliwe. Słowem, istotna jest nasza kontrola nad całym procesem – tłumaczy Jessica Brzezowska, przyznając, że gdyby miała określić to, co robi, powiedziałaby, że stara się projektować jakość proszków roślinnych poprzez wybrane procesy i ich parametry.

– To co jest ciekawe w moim doktoracie, to możliwości, jakie zapewnia Szkoła, a te dają ogromne pole do samorealizacji i sprawdzania samej siebie w nowych wyzwaniach, niejednokrotnie związanych z wychodzeniem poza strefę komfortu, ale prowadzących do fajnych efektów. Podobnie jest z możliwością realizacji własnych projektów naukowych, jakie udało mi się pozyskać z wewnętrznych, jak i zewnętrznych źródeł. Są one narzędziem pozwalającym przekuć ciekawy pomysł w konkretny rezultat – mówi Jessica, dodając, że wszystko to nie byłoby możliwe, gdyby nie ogromne wsparcie jej promotor, która niejednokrotnie wierzy w nią bardziej niż ona sama.

– Poczucie, że ktoś stoi za mną murem, daje niesamowity komfort i sprawia, że ma to przełożenie na efekty mojej pracy. Jest to osoba, która ma szczególne podejście i może zaoferować bardzo wiele młodemu człowiekowi na początku jego kariery. Tak właśnie było w moim przypadku. W przemyśle dla siebie miejsca nie widziałam, a dzięki profesor Michalskiej-Ciechanowskiej odkryłam dla siebie naukę i bardzo chciałabym właśnie z nauką związać swoją przyszłość – przyznaje doktorantka Szkoły Doktorskiej.

IMSD – WZB – SD

Szkoła Doktorska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu ma za sobą już trzy rekrutacje. W tej na rok akademicki 2021/2022 przyjęto 30 osób (nie licząc doktorantów, którzy będą przyjęci do projektów Preludium Bis dedykowanych szkołom doktorskim oraz innych projektów zapewniających doktorantowi stypendium przez minimum 36 miesięcy). W tej grupie jest dziewięć osób z zagranicy. Na dyscyplinę rolnictwo i ogrodnictwo przyjęto kandydatów z Indii i Kamerunu, na weterynarię z Nigerii, technologię żywności i żywienia – Indonezji, zootechnikę i rybactwo z Iranu, na nauki biologiczne z Filipin, podobnie jak na inżynierię środowiska, górnictwo i energetykę. Doktoraty w ramach dyscypliny nauki biologiczne będzie realizowało dwóch studentów: z Algierii i Wietnamu. W pierwszym roku SD przyjęła 27 doktorantów, w drugim – 32.

Profesor Agnieszka Noszczyk-Nowak, dyrektorka SD: – Szkoła istnieje dopiero dwa lata. Za nami jest trzeci nabór, więc oceny skuteczności czy miary sukcesu dopiero nas czekają. Na ten moment mogę powiedzieć, że nie wszyscy naukowcy oswoili się z nową formułą, ale coraz więcej osób zaczyna rozumieć, o co chodzi zarówno w Szkole Doktorskiej, jak i w kształceniu doktorantów. Bo idziemy w kierunku relacji uczeń–mistrz, w której pracujemy razem, razem się rozwijamy się i moim sukcesem jest sukces mojego doktoranta.

Prof. Agnieszka Noszczyk-Nowak: – Siłę Szkoły Doktorskiej będziemy mogli ocenić po obronie pierwszych doktoratów
Prof. Agnieszka Noszczyk-Nowak: – Siłę Szkoły Doktorskiej będziemy mogli ocenić po obronie pierwszych doktoratów
fot. Tomasz Lewandowski

Idea szkół doktorskich pojawiła się wraz z ustawą 2.0, ale na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu przymierzano się do jej realizacji, kiedy obecny rektor prof. Jarosław Bosy został prorektorem ds. nauki i współpracy z zagranicą. Wtedy grupa pięciu osób pod przewodnictwem aktualnej prorektor ds. nauki prof. Anety Wojdyło usiadła do projektu, który nazwano Interdyscyplinarną Międzynarodową Szkołą Doktorską – i to z IMSD powstała Szkoła Doktorska.

Katarzyna Krauzy-Dziedzic, dyrektorka Działu Nauki: – Uruchomienie IMSD umożliwił pozyskany projekt POWER 3.5, który dał nam fundusze na badania, staże, wyjazdy na konferencje, opłaty publikacyjne oraz dodatkowe stypendia dla doktorantów. Istotnym elementem zmiany myślenia o nauce i kształceniu młodych badaczy był nasz udział w projekcie „BioSciUniversity” związanym z przygotowaniami do konkursu Inicjatywa Doskonałości-Uczelnia Badawcza, jak i powołanie Wiodących Zespołów Badawczych. To tak naprawdę są trzy nierozerwalnie elementy: IMSD – IDUB – WZB, tworzące nową jakość.

Dyrektorka Działu Nauki nie kryje, że powołanie WZB i utworzenie Szkoły Doktorskiej było krokiem milowym w rozwoju uczelni, bo za zmianą strukturalną i organizacyjną idzie zmiana mentalna.

– Oczywiście nową strukturę akceptuje się bądź nie, znacznie trudniej jest ze zmianą myślenia społeczności akademickiej, bo ta wymaga czasu, determinacji i konsekwencji – przyznaje Katarzyna Krauzy-Dziedzic, a prof. Agnieszka Noszczyk-Nowak tłumaczy, co tak naprawdę zmieniła SD. Na przykład na weterynarii, na której jest liderką WZB Choroby zwierząt – badania translacyjne (AnimalTrans), na każdym roczniku było kilkunastu doktorantów, a aktualnie w regularnym naborze we wszystkich dyscyplinach w Szkole – 30 osób.

– A to oznacza, że odchodzi się od masowości kształcenia doktorantów na rzecz elitarności i jakości. Następuje więc zmiana myślenia. Już nie promotor szuka doktoranta do tematu, jaki wymyślił, tylko doktorant wybiera promotora, który zapewni mu coś więcej niż sam temat, a więc finansowanie badań i gwarancję ich publikowalności. Słowem, promotor musi wyjść na zewnątrz z poszukiwaniem dobrego kandydata do Szkoły Doktorskiej i przygotować go do pracy naukowej, która będzie trwała cztery lata – mówi prof. Noszczyk-Nowak i przyznaje, że Szkoła cały czas podlega analizom i zmianom. Dlatego na przykład pomiędzy pierwszą i drugą rekrutacją zmieniono jej zasady. Początkowo bowiem lista rankingowa była jedna bez uwzględnienia podziału na dyscypliny, wtedy jednak okazało się, że nie ma równowagi pomiędzy poszczególnymi dyscyplinami, a przecież nie chodzi o to, by kształcić samych weterynarzy, biologów czy specjalistów z zakresu gospodarki odpadami.

rada_szkoly_doktorskiej.jpg
Rada Szkoły Doktorskiej UPWr. Od lewej: prof. Aleksandra Pawlak, prof. Sebastian Opaliński, prof. Agnieszka Noszczyk-Nowak, prof. Andrzej Białowiec, prof. Magdalena Szymura, prof. Tomasz Hadaś i prof. Małgorzata Korzeniowska
fot. Tomasz Lewandowski

– W takiej sytuacji jakaś dyscyplina po prostu nie miałaby szans rozwoju. Dlatego wprowadziliśmy ranking w dyscyplinie, gwarantowane trzy miejsca na każdej, z czego dwa dla Polaków, a jedno dla doktoranta z zagranicy. Przy pierwszym naborze mieliśmy benefit, czyli program POWER gwarantujący finansowanie badań, obowiązkowego rocznego stażu i wyjazdów na konferencje. Skorzystali z niego zarówno doktoranci z kraju, jak i zagraniczni. Covid-owy rok był trudniejszy, mieliśmy mniej aplikacji z zagranicy, odczuli go też uczniowie Szkoły, konferencje, tak ważne dla nawiązywania kontaktów, odbywały się tylko on-line, ale w tym roku nie tylko wypełniliśmy gwarantowanych siedem miejsc, ale zrekrutowaliśmy dziewięciu obcokrajowców – mówi prof. Agnieszka Noszczyk-Nowak. I wymienia kolejną zmianę, jaka wyróżnia Szkołę Doktorską: to doktorant jest pierwszym autorem publikacji z badań, nad którymi pracuje. Promotor jest współautorem, bo czuwa nad tym, by te badania przebiegały w sposób prawidłowy, pilnuje metodyki itd., ale ciężar publikacji i własność wyników jest po stronie doktoranta.

Promotor, czyli wizytówka

To oni mają za zadanie przyciągnąć kandydatów do Szkoły Doktorskiej. Swoim dorobkiem, publikacjami, cytowaniami, tematami doktoratów.

Profesor Magdalena Szymura, członkini Rady Naukowej Szkoły Doktorskiej i WZB Innowacyjne rolnictwo i ogrodnictwo, jest promotorką dwóch doktorantów z zagranicy. Chathura Perera szukał tematu dotyczącego biologii chwastów. I trafił na artykuł naukowczyni z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, która zajmuje się gatunkami inwazyjnymi i chwastami właśnie. Po wymianie mejli i rozmowie on-line z trzech możliwości – bo mógł też doktorat robić na dwóch uczelniach w Azji – wybrał Szkołę Doktorską UPWr i prof. Szymurę jako promotorkę swojej pracy. Rok akademicki 2021/2022 będzie dla niego trzecim rokiem studiów, tak jak dla Jessiki Brzezowskiej. I jak dla Hassanali Mollashahi, który u prof. Szymury realizuje temat dotyczący możliwości poprawy jakości usług ekosystemowych pełnionych przez zieleń miejską. Jego praca koncentruje się na zieleni niskiej, czyli zbiorowiskach trawiastych, tzw. urban grasslands. A badania obejmują zarówno trawniki, zieleń przydrożną, jak i nieużytki, które tworzą istotną część zielonej infrastruktury miasta jako siedlisko i drogi migracji gatunków roślin i zwierząt związanych z krajobrazem otwartym.

magdalena_szymura.jpg
Prof. Magdalena Szymura: – Szkoła jest wyzwaniem nie tylko dla młodych naukowców, ale też dla promotorów
fot. archiwum prywatne

– To jak Chathura i Hassanali znaleźli naszą Szkołę, pokazuje, jak bardzo zmieniła się nauka czy też raczej przepływ informacji w nauce. Obaj szukali w sieci, kluczem na doktorat okazały się tematy, które ich interesują, i to pokazuje, że nauka dzisiaj naprawdę ma charakter globalny i dzieje się ponad granicami – uśmiecha się prof. Magdalena Szymura, dodając, że Chathura Perera ma już skonkretyzowane plany dotyczące tego, co będzie robił po doktoracie (oprócz tego, że wraca do siebie na Sri Lankę, gdzie będzie kontynuował pracę naukową).

Drugim promotorem Perery jest prof. Vilém Pavlů z Wydziału Ekologii na Czeskim Uniwersytecie Przyrodniczym w Pradze. Doktorant prof. Szymury planuje półroczny staż w jego laboratorium, gdzie chce dołączyć do grupy badawczej zajmującej się zrównoważoną gospodarką łąkową oraz metodami wspierania różnorodności biologicznej. Drugą część rocznego stażu chce odbyć w Stanach Zjednoczonych i tam pracować nad zagadnieniami związanymi z allelopatią pod opieką prof. Francka E. Dayana z Weed Research Laboratory na Colorado State University (gdzie został przedstawiony przez prof. Józefa Sowińskiego).

– Hassanali Mollashahi drugiego promotora – profesora Stefano Macolino – ma na Uniwersytecie w Padwie, na którym zrealizował swoją drugą pracę magisterską, ze zrównoważonego rolnictwa. I to jest najlepszy sposób budowania sieci współpracy międzynarodowej, bo ludzi poznaje się w pracy nad konkretnymi projektami. Ci młodzi, jak obronią swoje doktoraty, pójdą w świat, ale zabiorą ze sobą nie tylko umiejętności i wiedzę zdobyte w naszej Szkole Doktorskiej. Zabiorą też kontakty, a to dzisiaj jedna z ważniejszych rzeczy dla naukowca – podkreśla prof. Szymura i dodaje, że Szkoła jest wyzwaniem nie tylko dla młodych naukowców, którzy szukają ciekawego tematu i swojego miejsca w nauce, ale też dla promotorów. Ci bowiem muszą być nie tylko aktywni i zaangażowani, ale przede wszystkim zdobywać granty na projekty realizowane w SD i mieć w sobie odwagę „prowadzenia” dobrego doktoranta.

chathura_perera.jpg
Chathura Perera szukał tematu dotyczącego biologii chwastów. I trafił na artykuł prof. Szymury
fot. archiwum prywatne

Profesor Agnieszka Noszczyk-Nowak: – Na ten moment nie ewaluujemy promotorów do szkoły doktorskiej. Ci, którzy chcą wziąć na cztery lata doktoranta, zgłaszają tzw. wizytówkę. Na wizytówce jest proponowany temat pracy doktorskiej, promotor przedstawia swój dorobek z ostatnich lat, głównie projektowy, bo musi pokazać, z czego badania jego doktoranta będą finansowane.

Dyrektorka SD podkreśla też, że wizytówki promotorów zatwierdzane są przez rady dyscyplin – kształcenie przebiega w Szkole, ale obrona doktoratu odbywa się na dyscyplinie. Dlatego też Rada SD występuje do rad dyscyplin o opinie na temat zgłaszanych tematów, czy są atrakcyjne, nowoczesne, ale też czy wykorzystują odpowiednią metodykę badań. Po zaakceptowaniu tematów rusza proces poszukiwania kandydata. I co ważne, promotor może po wstępnych rozmowach z kandydatami podpisać jeden list akceptacyjny, w którym wyraża wolę współpracy.

– Na ten moment mamy dużo większą liczbę chętnych promotorów do prowadzenia doktorantów w ramach Szkoły niż miejsc, w efekcie więc do rywalizacji o te miejsca staje para: promotor i doktorant. Komisja rekrutacyjna ocenia tego drugiego, ale ważne jest między innymi, czy promotor i doktorant współpracowali wcześniej, na przykład przy pracy magisterskiej, czy kandydat opublikował tę swoją pracę, był na stażu zagranicznym lub krajowym, uczestniczył w konferencjach naukowych – wylicza prof. Noszczyk-Nowak, nie kryjąc, że w SD świadomie poprzeczkę ustawiono wysoko, bo Szkoła szuka młodych naukowców i to jest priorytetem.

Profesor Andrzej Białowiec, lider WZB Waloryzacja odpadów i biomasy (WBVG) oraz kierownik Katedry Biogospodarki Stosowanej (KBS), jeden z najbardziej „pożądanych” promotorów SD, w rozmowie z „Głosem Uczelni” po odebraniu nominacji belwederskiej nie krył, że naukę napędzają projekty. Swojego postdoca realizował na Uniwersytecie w Cardiff, gdzie spędził 18 miesięcy. Tam zobaczył różnice w systemie pracy pomiędzy uczelniami w Polsce i na Zachodzie, gdzie podstawą są mniejsze, elastyczne zespoły badawcze, potrafiące szybko przejść do innego zagadnienia. Regułą jest nastawienie na efekty, czyli publikacje i wdrożenia. Jeśli profesor nie ma projektu, to nie ma pieniędzy i nie ma zespołu badawczego, a więc doktorantów, postdoców. Siłą rzeczy profesor – lider zespołu, ponosi odpowiedzialność za swój zespół, bo to od niego zależy, czy będą fundusze na kolejne projekty.

andrzej_bialowiec.jpg
Prof. Andrzej Białowiec – lider WZB miał w tym roku już ok. 20 zapytań o doktoraty w zakresie inżynierii środowiska
fot. Tomasz Lewandowski

Pierwszą doktorantką prof. Białowca w ramach SD jest Karolina Sobieraj, która dzięki programowi POWER 3.5 uczestniczy w szkoleniach i warsztatach, a w przyszłym roku (o ile sytuacja pandemiczna pozwoli) przygotowywać się będzie do rocznego stażu na Iowa State University, gdzie prowadzić będzie badania u swojego drugiego promotora Jacka Koziela – co znacząco wzbogaci jej dorobek i umiejętności. W zeszłym roku profesor przyjął doktoranta z Nigerii oraz doktorantkę do projektu Preludium Bis (i bardzo sobie ceni tę współpracę). Zarówno Waheed Rasaq, jak i Ewa Syguła robią ogromne postępy w swojej pracy naukowej. Już od pierwszego roku doktoratu aktywnie publikują w czasopismach z IF, angażują się w prace WBVG i „życie” KBS. Są otwarci, zdolni i bardzo pomocni. W tym roku prof. Andrzej Białowiec planuje nawiązać współpracę z doktorantem z Filipin, a także po raz kolejny przyjąć doktoranta w ramach Preludium Bis 2 oraz doktoratu wdrożeniowego.

– Bardzo bliski jest mi model, w którym sam uczestniczyłem na Iowa State University. Miałem tam różne zadania, ale jednym z nich była opieka nad studentem pierwszego roku. ISU ma program angażujący studentów w pracę naukową. Student składa wniosek o minigrant. Jak przejdzie klasyfikację, to dostaje kilkaset dolarów na semestr, np. na koszty analiz, a więc na eksperymenty. Z jednym ze studentów, Samuelem O’Brien’em, zaczęliśmy pracę nad modelowaniem procesu produkcji bioetanolu, dokładniej nad poprawą efektywności energetycznej. Przez kilka miesięcy wspólnie, na zasadzie tutoringu, wypracowaliśmy pewien model. Potem wróciłem do Polski, a po paru miesiącach z nim i z zespołem z ISU napisaliśmy publikację. Na drugim roku mieliśmy już kolejną publikację – opowiada profesor Białowiec, który w Szkole na UPWr ma doktoranta z USA. Jest jego drugim promotorem na ISU. Pierwszym jest prof. Koziel. Baitong Chen pochodzi z Chin i realizuje pracę pod tytułem „Solving livestock odor problem-Evaluation of surficial additives for mitigation of gaseous emissions from deep pit swine storage structures”.

karolina-sobieraj.jpg
Karolina Sobieraj – doktorantka prof. Białowca
fot. Tomasz Lewandowski

– Kiedy byłem na ISU, Baitong był jeszcze magistrantem i zaangażował mnie w swoje badania. Pomagałem mu przy analizach olfaktometrycznych. Dodatkowo w trakcie cotygodniowych seminariów starałem się doradzać mu w jego pracy. W maju 2019 roku zostałem, decyzją rady wydziału Department of Agricultural and Biosystems Engineering, przyjęty w poczet stowarzyszonych członków wydziału, tzw. Affiliate Associate Professor. Dało mi to uprawnienia do bycia promotorem magistrantów, jak i doktorantów. Mogę również zasiadać w komisjach egzaminacyjnych obron magisterskich i doktorskich. Tym samym formalnie otworzyła się możliwość współpracy w zakresie promowania doktoranta – tłumaczy dzisiaj profesor Andrzej Białowiec i dodaje, że praca doktorska Baitonga Chena realizowana jest w formule publikacji. Obrona jest już zaplanowana na listopad bieżącego roku.

W tym roku lider WZB miał już ok. 20 zapytań o możliwość doktoryzowania się w zakresie inżynierii środowiska i to w większości z zagranicy, co świadczy o tym, że tematyka badań w tej dyscyplinie jest interesująca i aktualna. – A skoro jest spore zainteresowanie obcokrajowców naszą Szkołą Doktorską, należy poszerzać ofertę tematów anglojęzycznych – dodaje prof. Białowiec.

Uczą się wszyscy

Szkoła Doktorska to swoisty poligon nie tylko dla doktorantów, ale też dla promotorów. Jak podkreśla jej dyrektorka prof. Noszczyk-Nowak, nikt nie miał wątpliwości, że w strukturze opartej na relacji uczeń–mistrz istotne są kompetencje miękkie, związane z umiejętnościami budowania zespołu i pracy w tym zespole.

– Stąd decyzja o szkoleniu naszej Rady i promotorów z tutoringu. 16 osób przez osiem kolejnych piątków po bite osiem godzin odbywało zajęcia w szkole tutorów Collegium Wratislaviensis nie tylko po to, by podnieść swoje kompetencje, ale też by zdobytą wiedzę przekazać swoim doktorantom, którzy w przyszłości też będą budować zespoły badawcze – mówi dyrektorka Szkoły i dodaje, że w planach jest wprowadzenie tutoringu jako fakultatywnych zajęć dla doktorantów i szkolenia dla kolejnych 18 promotorów.

– Naszą siłą, zapleczem i wsparciem są Wiodące Zespoły Badawcze, w gruncie rzeczy to ci sami ludzie są liderami WZB, członkami Rady Szkoły Doktorskiej i promotorami w tej Szkole. Rozmawiamy ze sobą, pracujemy nad wszystkimi planami, strategiami, można powiedzieć, że kształtujemy przyszłość nie tylko tych młodych ludzi, ale przede wszystkim naszej uczelni, dla której start w konkursie Inicjatywa Doskonałości Uczelnia Badawcza był początkiem nowej ery – przyznaje prof. Agnieszka Noszczyk-Nowak.

kbk

Bon na doktoranta

Od 2020 roku SD UPWr oferuje tzw. bon doktoranta – 20 tysięcy złotych na rozpoczęcie badań, czyli pilotaż, który pozwoli ocenić, czy pomysł na doktorat ma szansę powodzenia. Pieniądze na badania można też zdobyć z programu Narodowego Centrum Nauki – Preludium BIS czy OPUS, w którym jest gwarancja finansowania przez 36 miesięcy.

loga_unijne_wiedza_edukacja_rozwoj_fundusz_spol.jpeg

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg