Stypendystka Fundacji na rzecz Nauki Polskiej – najważniejsza jest wytrwałość
Dr Ewa Wałecka-Zacharska, stypendystka Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, o radości z wyróżnienia i o tym, co jest potrzebne do sukcesu naukowego.
Kiedy dowiedziała się Pani, że dostała stypendium to...
Przez moment wpatrywałam się w monitor komputera, bo nie mogłam uwierzyć, że tym razem mi się poszczęściło, bo w sumie aplikowałam o stypendium trzy razy. Następnie ogarnęła mnie nieopisana radość.
Takie stypendium to prestiż? Zobowiązanie? A może ulga finansowa?:)
Myślę, że wszystkiego po trochę. Na pewno w pewnym sensie prestiż, gdyż konkurs Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej „START”, w którym przyznaje się stypendia młodym naukowcom do 30. roku życia, to konkurs kompetencyjny. Na pewno wyróżnienie to też duże zobowiązanie. Nie można teraz spocząć na laurach, a trzeba wziąć się do pracy i udowodnić, że jest się godnym takiego stypendium. No i na koniec najprzyjemniejsze czyli ładny zastrzyk gotówki :).
Dr Ewa Wałecka-Zacharska: – Takie stypendium to na pewno zobowiązanie do intensywniejszej pracy fot. archiwum prywatne
Zajmuje się Pani w swoich badaniach?
Obszar moich badań dotyczy głównie mikrobiologii żywności, choć część zrealizowanych przeze mnie badań dotyczyła także innych zagadnień, jak charakterystyka genotypowa szpitalnych szczepów Enterococcus faecalis, bakterii będącej składnikiem fizjologicznej flory człowieka, która w środowisku szpitalnym stosunkowo łatwo nabywa oporność na antybiotyki i staje się przyczyną poważnych zakażeń jak np. zapalenie wsierdzia. To poważne wyzwanie dla medycyny. Zajmowałam się też opracowaniem metody ilościowego oznaczania zafałszowania mleka koziego mlekiem krowim, czy badaniem roli alternatywnego wariantu interleukiny-1ß. Jednak najważniejszym z obszarów moich badań jest określanie wpływu czynników środowiska na wirulencję Listeria monocytogenes. L. monocytogenes jest patogenem przenoszonym przede wszystkim przez żywność. U ludzi może być przyczyną poważnych zachorowań, jak posocznica, zapalenie opon mózgowych oraz poronienia. Patogen ten posiada zdolność przenikania do wnętrza komórek ludzi i zwierząt, określaną jako inwazyjność, oraz do rozprzestrzeniania się w tkankach. Właśnie inwazyjność oraz zdolność do rozprzestrzeniania się w tkankach definiują wirulencję L. monocytogenes. Stąd efektem działania patogenu na zakażony organizm mogą być uszkodzenia ważnych narządów. W trakcie swoich badań określiłam wirulencję wielu szczepów L. monocytogenes, w różnych warunkach środowiskowych, badając ich zdolność wnikania do komórek ludzkiego nabłonka utrzymywanych w hodowli w warunkach laboratoryjnych. Z kolei w trakcie stażu w Kanadzie w University of British Columbia, badałam rolę grupy genów w tolerancji L. monocytogenes na dezynfektanty oraz w zdolności do adhezji i inwazji do komórek nabłonka.
A obecnie jest Pani na stażu w Stanach Zjednoczonych. W jakim zespole badawczym?
Jestem na stażu w Augusta University w stanie Georgia. Pracuję w zespole prof. Stuarta Thompsona, którego badania koncentrują się na poznaniu mechanizmu regulacji tworzenia biofilmu przez Campylobacter jejuni. Moim zadaniem jest zbadanie roli kilku niescharakteryzowanych dotąd genów zaangażowanych w produkcję polimerów w procesie tworzenia biofilmu oraz skonstruowanie biblioteki transpozonów w celu identyfikacji genów zaangażowanych w ten proces.
fot. Shutterstock
Co to jest biofilm, który Pani bada?
Inaczej nazywany jest błoną biologiczną i jest to przestrzenna struktura bakterii i innych mikroorganizmów, otoczona warstwą polimerów zewnątrzkomórkowych, produkowanych przez te drobnoustroje, wykazująca właściwości adhezyjne do powierzchni biotycznych i abiotycznych.
Badacie ów biofilm, bo?
Biofilm stanowi swoistą barierę ochronną dla bakterii, chroniąc je przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych takich jak tlen, różnego rodzaju środki dezynfekcyjne czy antybiotyki. Takie bakterie stanowią poważny problem w przemyśle spożywczym oraz w ochronie zdrowia. Gdyby znać mechanizm regulacji takiego biofilmu, można by spróbować znaleźć odpowiedni inhibitor, który rozwiązywałby ów problem, redukując tym samym problem antybiotykooporności w leczeniu chorych, czy ograniczając infekcje w populacji drobiu.
Jakie cechy czy umiejętności są ważne w pracy naukowca?
Przede wszystkim wytrwałość. W tej branży trzeba być przygotowanym na porażki i trzeba walczyć do końca. Przydaje się też optymizm i wiara, że kiedyś będzie sukces. Oczywiście kreatywność, samodyscyplina i pracowitość są również bardzo istotne.
Ta strona wykorzystuje pliki cookies własne w celu zapewnienia prawidłowego jej działania. Te pliki cookies pozostaną aktywne zawsze, nie ma możliwości wyboru w tym zakresie, ponieważ są to pliki cookies, dzięki którym strona funkcjonuje w prawidłowy sposób. W tych plikach cookies zapisana zostanie informacja o ustawieniach plików cookies użytkownika. Dodatkowo wykorzystywane są pliki cookies podmiotów trzecich w celu korzystania z narzędzi zewnętrznych. Więcej informacji w polityce prywatności.
Cel
Umożliwia przechowywanie danych (np. plików cookie) związanych z reklamami.
Zgoda
Określa stan zgody na wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.
Zgoda
Określa stan zgody na reklamy spersonalizowane.
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych (np. plików cookie) dotyczących statystyk, np. czasu trwania wizyty.
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych, które obsługują funkcje witryny lub aplikacji, np. ustawień języka.
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych dotyczących personalizacji, np. rekomendacji filmów
Zgoda
Umożliwia przechowywanie danych związanych z zabezpieczeniami, takimi jak funkcja uwierzytelniania, zapobieganie oszustwom i inne mechanizmy ochrony użytkowników.