eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu ma 20 lat

20 lat temu powstało Stowarzyszenie Absolwentów Akademii Rolniczej we Wrocławiu, po zmianie nazwy uczelni Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Różne pokolenia byłych studentów łączy jedno – poczucie dumy ze swojej Alma Mater.

Profesor Jerzy Bieniek prowadzący Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu już czwartą kadencję, a więc w sumie 20 lat, wyciąga z koperty znaczki – dwa, bo najpierw powstało Stowarzyszenie Absolwentów Akademii Rolniczej – SAAR, a potem, po zmianie nazwy uczelni, SAUP. Ale zanim wygodnie usiądzie na krześle i zacznie opowiadać o tym, jak zrodził się pomysł powołania do życia takiej organizacji i co się w niej wydarzyło przez te 20 lat, przeprasza gestem ręki. Dzwoni telefon.

– Tak, dodzwoniła się pani do Jerzego Bieńka.

– ...

– Oczywiście, że zapraszam. Ja też jestem absolwentem Akademii Rolniczej. (śmiech)

Po 5 minutach rozmowy, w której prezes Stowarzyszenia wyjaśnia, że jest strona internetowa ze wszystkimi informacjami na czele z deklaracją członkowską, statutem, składem wszystkich komisji i wykazem zorganizowanych do tej pory wydarzeń, ba, nawet z hymnem absolwentów, Jerzy Bieniek odkłada telefon i z uśmiechem mówi: – I to mnie najbardziej cieszy. Dzwoniła nasza absolwentka, która chce dołączyć do Stowarzyszenia.

Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego – tradycją są spotkania, również przy grillu
Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego – tradycją są spotkania, również przy grillu
fot. archiwum prywatne

Tak naprawdę pomysł powołania do życia stowarzyszenia absolwentów uczelni wyszedł od rektora Tadeusza Szulca. Prorektorem do spraw współpracy z zagranicą był wtedy prof. Tadeusz Trziszka. Obu marzyło się, by we Wrocławiu było tak jak w Ameryce, gdzie absolwenci szkół wyższych z dumą podkreślają związki ze swoją Alma Mater, wysyłają tam swoje dzieci i wnuki, ale przede wszystkim wspierają je poprzez system donacji.

– Absolwenci amerykańskich uczelni rozpoznają się po krawatach, spinkach, poszetkach, tych kodów identyfikacyjnych jest wiele. Służą one z jednej strony podkreśleniu dumy z miejsca, w którym zdobyło się wykształcenie, pozycji społecznej, jaka za nim idzie, jak i czysto emocjonalnej więzi z czasem, ludźmi i murami, które ich ukształtowały i przygotowały do dorosłości – mówi prof. Jerzy Bieniek i od razu zastrzega, że różnica pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi w tym konkretnym przypadku dotyczy przede wszystkim systemu donacji, który jest jednym ze źródeł finansowania uczelni.

– Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, u zarania Wyższa Szkoła Rolnicza, a potem Akademia Rolnicza, to uczelnia państwowa, a więc finansowana z pieniędzy publicznych. Ale to nie oznacza, że jej kolejnym rektorom nie zależało na budowaniu, jak to się teraz modnie mówi, wpływowego otoczenia w oparciu o absolwentów właśnie – tłumaczy profesor Bieniek, dodając, że studenci WSR, AR i UPWr z dyplomem uczelni w ręku robili (i robią) kariery w nauce, biznesie, ale też polityce na poziomie rządowym i samorządowym. Słowem: wszędzie.

Logo stowarzyszenia
Logo stowarzyszenia

Profesor Bieniek zarazem podkreśla, że tak jak początkowo wydawało się, że Stowarzyszenie będzie właśnie taką platformą skupiającą w znacznej mierze tych wpływowych, którzy swoją wiedzą, doświadczeniem i kontaktami będą wspierać uczelnię w jej planach i rozwoju, tak szybko okazało się, że formuła jest trochę jak oksymoron – elitarna i demokratyczna zarazem.

Na początku grupa założycielska liczyła 29 osób. Ktoś rzucił hasło, że trzeba by zrobić zebranie, i dokładnie tyle ich przyszło. Na tym walnym – bo od razu wszystko zorganizowano zgodnie z procedurami – wybrano prezesa pierwszej kadencji. Został nim prof. Jerzy Bieniek, absolwent z rocznika 1979, pracujący na co dzień w Instytucie Inżynierii Rolniczej na Wydziale Przyrodniczo-Technologicznym. Od tego czasu prezesem zostawał przy każdych kolejnych wyborach. W sumie więc kieruje Stowarzyszeniem równe 20 lat...

Na początku szybko się okazało, że same chęci nie wystarczą. Konieczna jest też papierkowa robota. Trzeba było napisać statut, zarejestrować Stowarzyszenie w sądzie, wymyślić plan działań, dotrzeć do ludzi i przekonać ich, by wstąpili do – wtedy jeszcze – SAAR.

Doktor Andrzej Dyszewski, absolwent ekonomiki rolnictwa na Akademii Rolniczej, dzisiaj nauczyciel akademicki uczący informatyki i logistyki, w 1999 roku pracował na uczelni, na której wcześniej studiował. Miał swoje biurko w tym samym gabinecie, co dr Maria Oszmiańska, która działała już w Stowarzyszeniu razem z prof. Bieńkiem i któregoś dnia wprost zapytała młodszego kolegę, kiedy do nich dołączy.

– I tak zostałem członkiem Stowarzyszenia, zresztą od początku spodobał mi się pomysł na stworzenie grupy, która będzie obejmowała nie jeden wydział czy rok, ale całą uczelnię – wspomina Andrzej Dyszewski, który miał wtedy 34 lata, opiekował się na ówczesnej Akademii Rolniczej nieistniejącym już Studenckim Kołem Naukowym Doradztwa Rolniczego, aktywnym i wielokrotnie nagradzanym za działalność.

Wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Wałbrzychu im. Angelusa Silesiusa, która lada moment zostanie Państwową Uczelnią Angelusa Silesiusa, a jej władze mają w planach przekształcenie jej w akademię, śmieje się, że tak jak w 1999 roku był w Stowarzyszeniu reprezentantem młodzieży, tak jest nim do dzisiaj, bo średnia wieku członków jest zdecydowanie wyższa niż niższa.

– I od samego początku, cały czas, jestem w Komisji Rewizyjnej, raz jako członek, raz jako przewodniczący. Ale działam i to co dla mnie jest najważniejsze w istnieniu Stowarzyszenia, to przede wszystkim spotkania z ludźmi. Bale, rejsy, wycieczki, zjazdy jubileuszowe – we wszystkich tych wydarzeniach chodzi o relacje, przyjaźnie, dobre rozmowy, fajną zabawę – mówi wykładowca akademicki PWSZ w Wałbrzychu, który tak jak na swojej Alma Mater, jest i tutaj opiekunem Studenckiego Koła Naukowego Przedsiębiorczości „Eventus” i może się pochwalić nie tylko zdobyciem w 2018 roku tytułu Nauczyciela na Medal w plebiscycie „Gazety Wrocławskiej”, ale też pierwszym miejscem w plebiscycie tej gazety na Osobowość Roku 2019 w kategorii działalność naukowa i akademicka. Nagrodzono go za uczestnictwo w realizacji projektów badawczych finansowanych ze środków Komitetu Badań Naukowych Narodowego Centrum Nauki oraz za działalność popularyzatorską związaną z Program Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014–2020.

Stowarzyszenie dba o transparentność (wybory), ale też o spotkania z ciekawymi gośćmi
Stowarzyszenie dba o transparentność (wybory), ale też o spotkania z ciekawymi gośćmi
fot. Tomasz Lewandowski

Chyba najmłodsza w Stowarzyszeniu jest Ania Lipowska, była przewodnicząca Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, studiująca na UPWr na kierunku odnawialne źródła energii i gospodarka odpadami. W 2019 roku zwyciężyła w konkursie Dolnośląskiego Klubu Kapitału „Młode Talenty” w kategorii „sukces w działalności społecznej” i tak mówiła wtedy o swojej działalności: – Wolontariat zaczęłam już w szkole podstawowej. Zdobytą wiedzę i doświadczenie wykorzystałam w 2018 r. przy organizacji pierwszego Studenckiego Sztabu WOŚP we Wrocławiu.

Podczas finału WOŚP w 2019 roku była już szefową sztabu i wolontariuszką. W działanie sztabu zaangażowali się studenci z 10 publicznych uczelni Wrocławia i studenci uczelni niepublicznych. Podczas przygotowywania finału pomagali również pracownicy Uniwersytetu Przyrodniczego, Uniwersytetu Ekonomicznego, Akademii Wychowania Fizycznego, Uniwersytetu Medycznego i Politechniki Wrocławskiej. Dzięki ciężkiej pracy, zaangażowaniu całego komitetu organizacyjnego oraz pomocy partnerów udało się stworzyć innowacyjny sztab, dbający o swoich wolontariuszy i wprowadzający nowoczesne rozwiązania organizacyjne, a wszyscy w sumie zebrali wtedy ponad 150 tys. zł. Trzy lata później, podczas kolejnego finału, organizowanego już ze Stowarzyszeniem Absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego, rozmawiała z byłymi przewodniczącymi samorządu, że warto wstąpić do SAUP.

– Profesor Bieniek uczestniczy w absolutoriach wszystkich kierunków na każdym wydziale. Zaprasza, zachęca, przekonuje. Mnie przekonał, ale sądzę, że byli przewodniczący samorządu nie powinni po studiach kończyć relacji z uczelnią. I tak zapisałam się do Stowarzyszenia nie tylko ja, namówiłam też Kacpra Mędrygała – mówi Ania, która w 2019 roku została też wyróżniona tytułem i statuetką Sapere auso przyznawaną przez rektora UPWr i Senat uczelni szczególnie wyróżniającym się i zaangażowanym studentom.

Marek Bednarek, absolwent z roku 1972, na tradycyjny rejs zawsze przyjeżdża z akordeonem i nagłośnieniem
Marek Bednarek, absolwent z roku 1972, na tradycyjny rejs zawsze przyjeżdża z akordeonem i nagłośnieniem
fot. archiwum prywatne

– Tamten etap życia był dla mnie ważny. Dzisiaj zaczynam nowy, bo właśnie rozpoczynam nową pracę, w jednej z wrocławskich firm będę odpowiadać za bezpieczeństwo i higienę pracy – uśmiecha się Ania, złapana w biegu na chwilę w mieście, a pytana o działalność w Stowarzyszeniu, dodaje: – Podczas pandemii z oczywistych względów nie było spotkań, ale to nie oznacza, że nie zastanawialiśmy się nad planami, nad tym, co warto by zrobić. I na pewno warto Stowarzyszenie unowocześnić, rozwinąć fanpage na Facebooku, tak by studenci kończący studia na Uniwersytecie Przyrodniczym dowiedzieli się z niego, że jest takie miejsce, w którym po prostu są fajni ludzie, którym chce się robić fajne rzeczy.

Profesor Jerzy Bieniek nie kryje, że młodszej koleżance może tylko przyklasnąć. – Potrzeba nam młodszej krwi. Moje pokolenie może pokazać, jak się dobrze bawić, bo wychowaliśmy się w Polsce zamkniętej, w której paszporty dostawało się na milicji, czy dokładniej – SB. Młodzi dzisiaj mogą bez żadnych ograniczeń poznawać świat, ale my przez to zamknięcie byliśmy mistrzami kreatywności w wymyślaniu sposobów na fajne życie – opowiada Jerzy Bieniek, który bez wahania wylicza, że te pomysły to rajdy, wycieczki w góry, spływy kajakami, ogniska z piosenkami śpiewanymi przy akompaniamencie gitary.

– Ja byłem urodzonym działaczem, a organizacja młodzieżowa, bo tak to się wtedy nazywało, była narzędziem. Pamiętam, w maju uczestniczyliśmy w Rejsie Zwycięstwa – statkiem Odrą z Wrocławia do Siekierek. Organizatorem było wojsko, chodziło oczywiście o upamiętnienie forsowania Odry w 1945 roku, ale dla nas była to przede wszystkim świetna zabawa, a zamiłowanie do rejsów zostało, choć nie tak spektakularnych – uśmiecha się prof. Jerzy Bieniek, bo te stowarzyszeniowe rejsy, choć też po Odrze, to nie tak długie i z nocowaniem pod namiotami, ale statkiem z grillem i wspólnym śpiewaniem przy gitarze.

Na tych imprezach nie może zabraknąć Marka Bednarka, absolwenta zootechniki z roku 1972. Studia zaczynał na Uniwersytecie Wrocławskim, na biologii, ale wygrała pragmatyka życia. Dostał stypendium fundowane, gwarancję pracy w Górze Śląskiej, a że w połowie – jak podkreśla, pochodzi ze wsi, nie zastanawiał się ani chwili.

– Ostatecznie trafiłem nie do Góry, ale do Koźla, bo ożeniłem się z dziewczyną stamtąd. Pracowałem w PGR, specjalizującym się w hodowli lisów i norek. I od zawsze miałem kontakt z uczelnią – przyznaje Marek Bednarek, którego do wstąpienia do Stowarzyszenia namówił prof. Tadeusz Trziszka. Przyszły rektor UPWr był akurat wtedy przewodniczącym sądu koleżeńskiego, gdzie był wakat. I zapytał kolegi, czy by go nie zastąpił. Tak Marek Bednarek znalazł się w Stowarzyszeniu, dla którego napisał hymn (też za namową Tadeusza Trziszki).

– Z muzyką jestem związany od zawsze. Gram na akordeonie, organach, gitarze. Na studiach byłem dobrym muzykiem-amatorem, grałem w klubie, a przede wszystkim mieliśmy z kolegami z melioracji kabaret, „Mnich”, od nazwy urządzenia melioracyjnego do spuszczania wody ze stawów – opowiada Marek Bednarek i przyznaje, że nie tylko komponuje muzykę, ale też pisze teksty piosenek i wierszy. Okolicznościowe. Na urodziny przyjaciół, na święta rodzinne i różne okazje. Nie odmawia, kiedy proszą go znajomi. Czasem też w tych testach komentuje różne sprawy bieżące, społeczne, polityczne.

– Można powiedzieć, że to takie wiersze ulotne, bo nigdy ich nie wydałem, ale zawsze płyną z serca – uśmiecha się Marek Bednarek, który napisał nie tylko hymn Stowarzyszenia, ale też piosenkę na jubileusz uczelni, zaśpiewaną tam przez Zespół Pieśni i Tańca Jedliniok.

Te piosenki, tradycje studenckiego śpiewania i zabawy Bednarek zabiera ze sobą na każde spotkanie Stowarzyszenia. Nie tylko na rejsy po Odrze, na których pojawia się ze śpiewnikami, akordeonem, sprzętem nagłaśniającym, ale też na kolejne zjazdy absolwentów Wydziału Rolnego.

– Ale my się nie tylko bawimy i śpiewamy – mówi profesor Bieniek. Zaproponował zajęcia, które nazwał warsztatami inżynierskimi, i zaprasza na nie absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, żeby powiedzieli studentom, jak wyglądała ich droga do sukcesu w biznesie, jakie popełnili błędy, których można było uniknąć.

– Te zajęcia to nie tylko nauka od praktyków, ale też doskonały sposób na pośrednie promowanie naszego Stowarzyszenia, bo studenci widzą konkretnych ludzi z konkretnymi osiągnięciami. Naszych absolwentów – podkreśla prof. Bieniek i dodaje, że chciałby, aby Stowarzyszenie w dalszym ciągu się rozwijało, integrowało absolwentów i wspierało Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu.

kbk

Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu

SAUP zostało powołane do życia w grudniu 2000 roku. Od tego czasu wspólnie z redakcją „Głosu Uczelni” i jego ówczesną redaktor Ewą Jaworską prowadziło akcję promowania absolwentów (członków SAUP) na łamach pisma – od 2010 roku w cyklu „Pomysł na życie” ukazało się ponad 40 wywiadów. W 2015 roku narodził się pomysł wydania książki, będącej zbiorem reportaży autorstwa Ewy Jaworskiej i Jerzego Bieńka, prezentowanych na łamach „Głosu Uczelni” w cyklu „…pomysł na życie po Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu…”. Stowarzyszenie organizowało też w latach 2016 i 2017 wspólnie z rektorem UPWr bale sylwestrowe, a w 2021 roku zaangażowało się w prace Studenckiego Sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przy UPWr.

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg