Powołano Radę Uczelni Uniwersytetu Przyrodniczego

Rada Uczelni to jedyny organ będący ciałem doradczym i opiniodawczym rektora. Powoływana na jego wniosek przez senat, jest zarazem ciałem, które ma prawo rekomendować kandydata do tego stanowiska. Rady, które tworzą przedstawiciele środowisk biznesowych, naukowych i samorządowych, to efekt wejścia w życie Ustawy 2.0 i reformy szkolnictwa wyższego, która w pełnym wymiarze zaczęła obowiązywać od 1 września 2020 roku.

Zakres zadań Rady Uczelni Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przyjęto w styczniu 2019, jej członków powołano w kwietniu a pierwsze spotkanie odbyło się w czerwcu tego samego roku. Przewodniczącym Rady został Marek Woron, kanclerz dolnośląskiej loży BCC i wieloletni członek Konwentu UPWr, a w składzie znaleźli się: dr Stanisław Han, ks. prof. Andrzej Tomko, prof. Joanna Mąkol, prof. Tadeusz Stefaniak, prof. Antoni Szumny i Anna Lipowska, reprezentantka środowiska studentów.

Na ostatnim posiedzeniu Senatu UPWr w roku 2020 powołano Radę, która pracować będzie do końca kadencji 2023 – w jej składzie dr. Stanisława Hana zastąpił Tomasz Han, a Annę Lipowską – Wiktoria Drwięga.

– Ale to jedyna zmiana. Praktycznie kontynuujemy program wytyczony w styczniu 2019 roku. Tym bardziej, że te 1,5 roku funkcjonowania pierwszej Rady pozwoliło nam zorganizować się w strukturach uczelni i wypracować formułę działania jako organ – prawdziwie niezależny, zgodnie z duchem ustawy. W tym miejscu warto podkreślić, że w skali kraju niektóre senaty uczelni próbowały ograniczać rolę rad poprzez statutowe zapisy, co spotykało się z reakcją ministerstwa. Uniwersytet Przyrodniczy z kolei w swoim statucie przyznał Radzie dodatkowe uprawnienia i obowiązki. Oczywiście zgodnie z ustawą oraz regulaminem senatu nadal będziemy opiniować pracę uczelni w obszarach nakreślonych przez ustawodawcę, ale przede wszystkim chcemy położyć silny nacisk na monitorowanie zarządzania uczelnią i tym samym pójść w sukurs działaniu rektora, jako szczerzy partnerzy i twardzi doradcy – tłumaczy Marek Woron, przewodniczący Rady Uczelni.

W praktyce oznacza to, że Rada tak jak dotychczas będzie opiniować proponowane zmiany, ich adaptację i przydatność oraz skuteczność w wymiarze wewnętrznym i zewnętrznym, stawiając sobie jako jeden z celów ochronę przyszłości.

– Ale wypowiadamy się wyłącznie opiniodawczo, bo taka jest nasza rola. Widzimy też, że musimy usprawnić komunikację wewnętrzną. Chcemy na tym polu zmierzać do doskonałości, więc wprowadzamy parę korekt, kosmetycznych, ale jednak znaczących – dodaje Marek Woron i od razu wyjaśnia: – Rada w sytuacji zaproszenia na swoje posiedzenie pracowników uczelni, każdorazowo będzie to zaproszenie sygnalizować rektorowi. Oczywiście jesteśmy także do dyspozycji senatorów uczelni we wszelkich sprawach. Chcemy też przekazywać nasze analizy i opinie nie rzadziej niż co dwa miesiące. Dotychczas wypracowaliśmy trzy duże analizy dla rektora, ale zależy nam na tym, by docierały one do najważniejszej osoby na uczelni szybciej. Tym bardziej, że Rada pracuje naprawdę intensywnie, a spotkania odbywają się częściej niż raz w miesiącu.  

Rada ma też założony plan działań. Jeszcze w kadencji rektora prof. Tadeusza Trziszki, w analizie przekazanej mu w kwietniu 2020 roku, podkreślano znaczenie zmian strukturalnych w niektórych obszarach poprzez np. zintegrowanie komórek obsługujących studenta. Jak podkreśla Marek Woron, była to odpowiedź na zgłaszane potrzeby.

– Ale dokładnie tym samym tokiem rozumowania poszedł rektor Bosy, który nie wiedząc o naszych propozycjach, ujął je w swojej koncepcji jako istotne. Bardzo nas ucieszyła ta zbieżność, bo pokazuje podobny tok myślenia o tym, co ważne dla uczelni. Dlatego też zasugerowaliśmy podobne działania w innych obszarach – podkreśla przewodniczący Rady Uczelni.

Rada zamierza również kontynuować analizę narzędzi informatycznych i środowiska informatycznego na UPWr. W pierwszej kadencji wskazywała na wagę tego obszaru, a pandemia pokazała, że i ta intuicja była słuszna.

– To temat kluczowy zarówno dla dydaktyki, jak i sprawnej pracy naukowej czy administracyjnej. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu w tym obszarze w skali kraju wypada nieźle, proces informatyzacji jest zaawansowany i na dobrym poziomie. My chcemy tylko wskazać kolejne aplikacje, które należałoby włączyć. Podpowiadamy też sprawdzenie przypisania licencji. Naszym zdaniem część jest niepotrzebna w obszarach, do których została przydzielona i można by je efektywniej wykorzystać, przenosząc do innych – tłumaczy Marek Woron, który nie wyklucza, że do analiz tego pola rada zaprosi ekspertów również spoza uczelni. – W biznesie analityka jako narzędzie zarządzania funkcjonuje świetnie i jest niezwykle pożyteczna, w administracji działa nieco słabiej, a na uczelniach bywa z tym bardzo różnie. Na Uniwersytecie Przyrodniczym jest nieźle, ale widzimy pole do doskonalenia: liczenie kosztu dydaktycznego, analizy dorobku naukowego – to wszystko jest przed nami.

Rada Uczelni dostrzega też wagę analizy finansów – jak podkreśla jej przewodniczący, w obecnej sytuacji wszystkie uczelnie w kraju muszą się liczyć z deficytem środków finansowych, jakie mają do dyspozycji. Dlatego weryfikacji wymagają wszelkie inicjatywy inwestycyjne. Jak mówi Marek Woron, nie powinno się w niepewnych czasach nadmiernie rozpraszać kapitał, tym bardziej, że jest ku temu dobry czas, bo rektor z zarządem uczelni pracuje nad planem rzeczowo-finansowym na rok przyszły.

– Musimy go zderzyć z realiami i z przyszłymi potrzebami, bo pandemia wywołała wiele zmian także w kwestii tego, co przyszłościowe. Pracujemy nad tym, aby ten przyszłościowy wymiar jak najtrafniej ocenić, bo nie wszystko, co wydawało się kilka lat temu dobre, sprawdzi się w czasie pocovidowym. Rzeczywistość, jaka jest przed nami, będzie inna i niektóre z tych inwestycji chociaż dobrze pomyślane i zaplanowane, muszą zostać zweryfikowane, bo w tym nowym świecie nie będą się wpisywały w działanie i strukturę uczelni – mówi Marek Woron.

kbk