eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Oni tworzą naszą historię

Były życzenia zdrowia, tort i symboliczny kieliszek szampana. Rektor prof. Roman Kołacz tradycyjnie już spotkał się z jubilatami z okazji ich 80., 85. i 90. urodzin.

– Chciałbym państwu pogratulować jubileuszy, ale też i podziękować za lata pracy, które spędziliście na Uniwersytecie Przyrodniczym, bo dzięki wam nasza uczelnia ma taką pozycję w świecie nie tylko polskiej nauki – mówił prof. Roman Kołacz, a jego gości nie trzeba było długo zachęcać do wspomnień.

spotkanie_rektora_z_jubilatami-2
fot. Tomasz Lewandowski

Prof. Jerzy Preś opowiadał, jak udało mu się zdobyć fundusze na budowę bazy uczelnianej w Szczodrem i jak rozmawiał o inwestycjach w tzw. białym domu, czyli urzędzie wojewódzkim, a jak w ministerstwie. Prof. Wacław Leszczyński przypomniał, że w latach 70. ubiegłego wieku poważnie rozważano przeniesienie uczelni do Bielan Wrocławskich – w Wysokiej prężnie działał ośrodek doradztwa rolniczego. – Ale poważnie rozważano też przeniesienie dowództwa wojsk radzieckich z Legnicy do Świdnicy i dyskutowano o pomyśle przeniesienia nas do Legnicy na miejsce zwolnione przez Rosjan – wspominał prof. Leszczyński, który przywołał również postać prof. Stanisława Tołpy, pierwszego rektora Wyższej Szkoły Rolniczej.

– Asystent profesora, Jurek Zabawski ożenił się z Marysią Pałasz. W podróż poślubną pojechali na 10 dni pod namioty. I w następnym roku Jurek idzie do profesora z prośbą o urlop. Tołpa zdumiony spojrzał na niego „Jak to urlop? Przecież pan był na urlopie”. „Rok temu” – odpowiedział mu Jurek, na co usłyszał „No właśnie!”. Profesor po prostu nie wyobrażał sobie czegoś takiego jak urlop. W czasie wakacji, od czerwca do września, wszyscy jego współpracownicy jeździli przecież nad Biebrzę zbierać próbki, które potem były cały rok badane w pracowni na Cybulskiego, gdzie wtedy mieścił się zakład profesora Tołpy – opowiadał na spotkaniu prorektor Akademii Rolniczej we Wrocławiu w latach 1990–1993.

spotkanie_rektora_z_jubilatami-5
fot. Tomasz Lewandowski

Prof. Leszczyński przypomniał też historię związaną z prof. Aleksandrem Tychowskim, który uratował gen. Kazimierza Sosnkowskiego. We wrześniu 1939 roku, już po wkroczeniu Rosjan na tereny Polski – po bitwie z Niemcami w lasach janowskich – generał przedzierał się do Lwowa. Tam w rejonie Dublan któregoś dnia nad ranem zapukał do domu Aleksandra Tychowskiego – od 1928 roku kierownika Katedry Technologii Rolniczej Politechniki Lwowskiej w Dublanach. Byli podobnej postury, więc wybitny badacz przebrał go w cywilne ubrania: w swój płaszcz i spodnie. Gdyby Sosnkowski wpadł w mundurze w ręce Armii Czerwonej albo zginąłby na miejscu, albo trafiłby do Katynia. A w cywilnym ubraniu, pod nazwiskiem Wacław Stelmaszczuk, udało mu się wydostać z Polski i dotrzeć przez Karpaty Wschodnie, Węgry i Szwajcarię do Francji.

Jeden z późniejszych pionierów wrocławskiej nauki przechował mundur generała przez całą okupację. W wielkiej tajemnicy i z narażeniem przywiózł go do stolicy Dolnego Śląska w 1946 roku, a po latach przekazał swojej siostrze, gdy ta przyjechała do Polski z Londynu, a ona zabrała go ze sobą do Anglii.

Wspominano też okoliczności strajku studenckiego w marcu 1968 roku – WSR była jedyną uczelnią, z której mimo nacisków władz nie wyrzucono ani jednego studenta. A prof. Stanisław Raułuszkiewicz przypomniał o proteście w 1952 roku – wtedy to z weterynarii i rolnictwa decyzją władz państwa utworzono Wyższą Szkołę Rolniczą, co wywołało protesty studentów medycyny weterynaryjnej. Chcieli bowiem mieć dyplomy ukończenia Uniwersytetu Wrocławskiego, którego częścią oba te wydziały były do 1952 roku.

spotkanie_rektora_z_jubilatami-4
fot. Tomasz Lewandowski

– W początkach lat 90. byłem przewodniczącym dyscyplinarnej komisji odwoławczej ds. studentów i wpłynęło do nas pismo od starosty, którego wtedy w 1952 roku wyrzucono z uczelni razem z żoną.  Po tylu latach chciał sprawiedliwości i anulowania tamtej decyzji – opowiadał prof. Leszczyński.

Okazało się też, że prof. Stanisław Raułuszkiewicz doskonale pamięta nie tylko sam protest, ale tamtego studenta, swojego kolegę: – Kilka lat później obronił dyplom. Był nawet lekarzem wojewódzkim weterynarii w Szczecinie – dodał.

A prof. Leszczyński uzupełnił, że studenci-członkowie komisji odwoławczej stanęli za swoim kolegą murem. Decyzję podjętą w 1952 roku uznali za krzywdzącą, a przewodniczący komisji ich poparł.

Gośćmi rektora Kołacza byli prof. Stanisław Raułuszkiewicz, prof. Jerzy Preś, prof. Zofia  Jasińska, prof. Teodor Nietupski, dr hab. Jadwiga Dmochowska-Gładysz, prof. Jerzy Fabiszewski, prof. Janusz Kuźniewicz, prof. Wacław  Leszczyński, prof. Józef Ryznar, dr hab. Alina Schleicher i dr hab. Andrzej Świątkiewicz, który na spotkanie przyniósł artykuł zatytułowany „Refleksje o fotogrametrii i teledetekcji”, z którego zacytował zaskakującą klasyfikację wieku: „do 30 lat – dzieci, 30-50 lat – młodzież, 50-70 lat – wiek średni, 70-90 lat – wiek dojrzały, 90-110 lat – wiek starszy, powyżej 110 lat wiek starczy”. I z szelmowskim uśmiechem powiedział, patrząc na gości zgromadzonych przy stole: – Jak tak patrzę na nas, to widzę, że jesteśmy w wieku zaledwie dojrzałym.

A prof. Jerzy Preś dziękując rektorowi w imieniu zaproszonych jubilatów za spotkanie, przypomniał, że naród bez historii niewiele jest wart.

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg