eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Naukowiec z UPWr powołany do Rady Gospodarki Przestrzennej RFN

Dr Maciej Zathey z Instytutu Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Przyrodniczego został powołany przez ministrę mieszkalnictwa, rozwoju miast i budownictwa Republiki Federalnej Niemiec, Klarę Geywitz, do Rady Gospodarki Przestrzennej na 20. okres legislacyjny Bundestagu.

Rada Gospodarki Przestrzennej Republiki Federalnej Niemiec – powoływana kadencyjnie i działająca przy federalnym Ministerstwie mieszkalnictwa, rozwoju miast i budownictwa – to zespół, który tworzą naukowcy i przedstawiciele ważnych społecznie środowisk. Działa na podstawie § 23 Ustawy o planowaniu przestrzennym RFN i doradza temu federalnemu Ministerstwu w podstawowych kwestiach zagospodarowania przestrzennego, zwłaszcza w kontekście strategii i kierunków planowanych polityk uwzględniających różne czynniki nie tylko środowiskowe, ale też społeczne.

– W radzie zasiada się honorowo, niemniej wyróżnienie to daje olbrzymie możliwości rozwinięcia kontaktów zawodowych i naukowych – przyznaje dr Maciej Zathey z Instytutu Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który w radzie jest jednym z dwóch przedstawicieli spoza niemieckich uczelni i organizacji zawodowych. Ministra Klara Geywitz do rady zaprosiła bowiem obok Polaka, Luksemburkę, doceniając ich dotychczasowe badania naukowe i działania związane z gospodarowaniem przestrzenią.

Samorząd i współpraca transgraniczna

Dr Zathey związany jest nie tylko z uczelnią (przed UPWr przez 13 lat była to Politechnika Wrocławska), ale też samorządem. Jest dyrektorem Instytutu Rozwoju Terytorialnego, jednostki samorządowej województwa dolnośląskiego powstałej w wyniku ewolucji Wojewódzkiego Biura Urbanistycznego we Wrocławiu, zajmującej się realizacją zadań województwa z zakresu polityki rozwoju oraz planowania przestrzennego.

Nowo powołana Rada Gospodarki Przestrzennej Republiki Federalnej Niemiec
Nowo powołana Rada Gospodarki Przestrzennej Republiki Federalnej Niemiec
fot. BBR/Simone Huebener

– W samorządzie od ponad 20 lat zajmuję się planowaniem regionalnym i transgranicznym. Jestem współautorem wspólnej koncepcji przyszłości dla polsko-niemieckiego obszaru powiązań, a więc rekomendacji dotyczących tego, jak moglibyśmy planować przestrzeń, a przede wszystkim, w jaki sposób wiązać się w tej przestrzeni przy granicy i ponad granicą – mówi dr Zathey, który pracował też w zespołach opracowujących koncepcje realizowane w ramach projektów transgranicznych Interreg Europa oraz Interreg Dolny Śląsk – Saksonia. Te projekty z kolei zaowocowały współpracą m.in. ze wspólnym urzędem planowania przestrzennego Berlin Brandenburgia i administracją senatu Berlina.

– Brandenburczycy uhonorowali mnie za wkład w budowanie jedności europejskiej, ale współpracowałem też z Saksońskim Ministerstwem Rozwoju Regionalnego i bezpośrednio leżącym przy samej granicy województwa dolnośląskiego obszarem Górnych Łużyc i jego regionalnym biurem planistycznym. Rozumiem niemiecki system planowania, ostatnio opublikowałem w tamtejszych czasopismach dwa artykuły o tej polsko-niemieckiej współpracy w obszarze gospodarki przestrzennej, jak więc widać, rekomendacja do rady nie jest przypadkowa – uśmiecha się dr Maciej Zathey.

Polska i Niemcy – podobieństwa i różnice

Zapytany o to, czym się różni rozumienie gospodarki przestrzennej i planowania przestrzeni po dwóch stronach Odry, najpierw wyjaśnia, że w przypadku podziału na szczeble kompetencyjne można mówić o podobieństwach. Zarówno w Polsce, jak w Niemczech planowanie przestrzenne to kompetencja gminy, która odpowiada za miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego oraz studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

– I jednocześnie znaczenie tych dokumentów – w kontekście organizacji tej przestrzeni – jest inne. W Niemczech z większą dbałością przygotowuje się na przykład dokumenty odnoszące się do hierarchii sieci osadniczej, a więc na poziomie dokumentu planistycznego określa się rolę jednostki osadniczej, niezbędne, przypisane do niej funkcje, usługi publiczne. Co więcej, jeżeli dokument przestrzenny planistyczny to określi, to jest obowiązek zagwarantowania finansowania funkcjonowania tych usług – tłumaczy dr Zathey, przypominając, że jednostka osadnicza to po prostu miasto.

Dr Maciej Zathey gospodarką i planowaniem przestrzennym zajmuje się od ponad 20 lat
Dr Maciej Zathey gospodarką i planowaniem przestrzennym zajmuje się od ponad 20 lat
fot. Tomasz Lewandowski

Naukowiec z UPWr, ale też i wieloletni urzędnik samorządowy nie kryje, że w Polsce planowanie przestrzenne, mimo istnienia miejscowych planów zagospodarowania, funkcjonuje na zasadach zupełnej dobrowolności, której nie waha się nazywać wręcz leseferyzmem.

– Nie przejmujemy się tym, jakie będą konsekwencje utrzymania usług publicznych w konkretnych przestrzeniach lub braku tych usług. Generujemy nieefektywne struktury, ciesząc się, że mamy swobodę w planowaniu i nie widząc, że w tej swobodzie dominuje chaos – przyznaje dr Maciej Zathey i dodaje, że w polskiej rzeczywistości planistycznej nie zwraca się uwagi na koszty, które są generowane na następne dziesięciolecia i za które będą płacić obywatele – z powodu chociażby monofunkcyjności dominującej w rozwoju przestrzennym polskich miast.

Monofunkcyjność miast – ślepa uliczka

Jak podkreśla naukowiec, dzielenie funkcji to wyjątkowo niekorzystny dla rozwoju miast i tkanki społecznej etap – jego skutkiem są dzielnice czy osiedla wymierające po godzinach urzędowania biur, czy rejony opanowane przez biznes R&B, w których praktycznie nie ma zwykłych mieszkańców.

Przestrzeń „zaaresztowana” zabudową i funkcjami jest utracona na kolejne co najmniej 150 lat i bardzo trudno ją odzyskać z powrotem.

– A powinniśmy dążyć do mieszania funkcji, funkcja związana ze świadczeniem pracy, a więc biura, powinna przeplatać się z mieszkaniami i usługami. W Polsce tymczasem w dużych miastach obserwujemy negatywną segregację przestrzenną funkcji, usług, następuje też segregacja jeśli chodzi o majętność ludzi. Tak zwane gated communities, a więc osiedla grodzone, są przecież wyrazem segregacji właśnie. I nie wierzę w opowieści o podnoszeniu szlabanami bezpieczeństwa mieszkańców. Jak pokazują badania, postawienie bariery między dwiema grupami społecznymi wzmacnia wzajemną nieufność i niechęć – mówi dr Maciej Zathey podkreślając, że te pozornie niezwiązane z planowaniem przestrzennym skutki tak naprawdę wiążą się z psychologią społeczną i wprost osadzają gospodarowanie przestrzenią z przyjętymi modelami rozwoju społecznego – partycypacyjnym i wspólnotowym, bądź wykluczającym i indywidualistycznym.

Przestrzeń to zasób ograniczony, taki jak woda czy surowce naturalne. Wymaga więc szczególnego podejścia
Przestrzeń to zasób ograniczony, taki jak woda czy surowce naturalne. Wymaga więc szczególnego podejścia
fot. Shutterstock

Dr Maciej Zathey pytany o to, jakie doświadczenia niemieckiej gospodarki przestrzennej warto przełożyć na polskie realia, mówi, że przede wszystkim konsekwencję i umiejętność koordynowania polityki przestrzennej, co pozwala na wyeliminowanie spontanicznych rozwiązań, kiedy np. decyzje o warunkach zabudowy wydawane są na zlecenie dewelopera lub w związku z koniecznością realizacji celu biznesowego a nie społecznego czy publicznego. I przypomina, że nie trzeba odkrywać Ameryki – polska dokumentacja planistyczna sporządzana w latach 60., 70. i jeszcze w początkach 80. ubiegłego wieku była lepsza od tej robionej dzisiaj na zamówienie dewelopera, w oderwaniu od usług publicznych i de facto od ludzi.

Recykling przestrzeni – moda czy konieczność

– W Niemczech karierę obecnie robi hasło recyklingu przestrzeni. My wciąż nie rozumiemy, że przestrzeń jest zasobem takim jak surowce mineralne, gleba, czy woda. A więc wyczerpywalnym. Przestrzeń „zaaresztowana” zabudową i funkcjami jest utracona na kolejne co najmniej 150 lat i bardzo trudno ją odzyskać z powrotem. Stąd wzięła się koncepcja recyklingu przestrzeni, czyli jej ponowne użycie i szukanie rozwiązań skierowanych na to, by nie betonować kolejnych obszarów – tłumaczy dr Zathey, dodając, że przestrzeń jest niezbędna do zdrowego funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki, ale jednocześnie zagubiono równowagę społeczno-gospodarczo-środowiskową. Rozwój definiuje się bowiem poprzez wzrost gospodarczy.

– Jeżeli ktoś mówi, że nie widzi związku pomiędzy zagospodarowaniem przestrzennym a zmianami klimatycznymi, to powiem mu, że jest w głębokim błędzie, bo ten związek istnieje. To związek pomiędzy zagospodarowaniem przestrzennym a funkcjonowaniem gospodarki i efektywnością funkcjonowania gospodarki w przestrzeni – podkreśla naukowiec z Instytutu Gospodarki Przestrzennej, który w swoich najbliższych planach ma badania nad efektywnością energetyczną struktury przestrzennej i struktury osadniczej, jak w tej strukturze funkcjonujemy jako społeczeństwo i jak funkcjonuje gospodarka i na ile ułożenie tej przestrzeni może pomóc zmniejszyć negatywne efekty zmian klimatycznych i globalnego ocieplenia.  

Nie tylko Rada

Rada Gospodarki Przestrzennej Republiki Federalnej Niemiec 20. kadencji oficjalnie rozpoczęła działalność 5 kwietnia. Spotkania będą się odbywały w trybie nieregularnych i częstych zebrań podgrup oraz posiedzeń plenarnych zwoływanych kwartalnie, a dotyczyć będą zaplanowanych prac legislacyjnych w RFN.

Osiedla z tzw. wielkiej płyty dzisiaj są przykładem planowania przestrzeni wielofunkcyjnej
Osiedla z tzw. wielkiej płyty dzisiaj są przykładem planowania przestrzeni wielofunkcyjnej
fot. Shutterstock

Współpracę transgraniczną w obszarze gospodarki przestrzennej można śledzić na Polsko-Niemieckim Portalu Gospodarki Przestrzennej. Polsko-Niemiecka Komisja Międzyrządowa do spraw Współpracy Regionalnej i Przygranicznej powstała w 1991 roku – na podstawie art. 12 dwustronnego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Podczas X posiedzenia Komisji Międzyrządowej, które odbyło się w Warszawie maju 1999 r., postanowiono, że Polsko-Niemiecka Komisja Gospodarki Przestrzennej zostanie włączona w skład Komisji Międzyrządowej jako czwarty komitet – Komitet ds. Gospodarki Przestrzennej. Pierwsze posiedzenie Komitetu odbyło się na zaproszenie Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast rok później i dotyczyło uzgodnienia długofalowego planu działalności Komitetu. Jako główne priorytety ustalono wówczas prewencyjną ochronę przeciwpowodziową, współpracę w ramach Inicjatyw Wspólnotowych INTERREG III B oraz PHARE / ISPA a także aktualizację studiów kierunkowych zagospodarowania przestrzennego. Aktualne priorytety Komitetu to implementacja „Wspólnej koncepcji przyszłości 2030 dla polsko-niemieckiego obszaru powiązań” oraz współpraca w dziedzinie gospodarki przestrzennej na morzu (w tym zakresie Komitet utworzył grupę roboczą). Opracowano też dokumenty. To Wspólna Koncepcja Przyszłości dla polsko-niemieckiego obszaru powiązań – Wizja 2030, mapa „Rozwój ponadregionalnej infrastruktury transportowej w obszarze Partnerstwa Odry”, dokument „Rozwój ponadregionalnej infrastruktury transportowej w obszarze Partnerstwa Odry”, mapa zamierzeń inwestycyjnych w niemieckiej części polsko-niemieckiego obszaru pogranicza i mapa zamierzeń inwestycyjnych polskiego obszaru pogranicza położonego wzdłuż granicy polsko – niemieckiej. Dr Zathey uczestniczył w tworzeniu wszystkich tych dokumentów. Aktualnie, wraz z międzynarodowym zespołem, finalizuje opracowanie ukazujące kierunki rozwoju infrastruktury kolejowej w polsko–niemieckim obszarze powiązań.

kbk

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg