Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu ze stypendium Bekkera
Wśród 176 stypendystów, którzy dostaną grant z programu im. Mieczysława Bekkera z NAWA, znajduje się sześcioro naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
- Dr Grzegorz Bury będzie w Szwajcarii tworzył metodykę korygowania precyzyjnych zegarów Galileo i GLONASS z wykorzystaniem laserowych pomiarów odległości SLR.
- Dr Monika Dymarska planuje badać glikozydowe pochodne naturalnych związków flawonoidowych – kwercetyny i genisteiny, które wykazują m.in. działanie przeciwzapalne i przeciwnowotworowe. Na staż wyjeżdża do Kanady.
- Karolina Tkacz podczas badań w Lizbonie będzie szukać potencjalnych zastosowań dla hydrożeli w przemyśle spożywczym i dowiadywać się, jak można zagospodarować wytłoki owocowe w łańcuchu żywnościowym.
- Igor Turkiewicz planuje stworzyć z nasion Moringa nowy, prozdrowotny napój roślinny o właściwościach zbliżonych do mleka
- Badania dr. Szymona Szufy w Słowenii mają doprowadzić do wytwarzania nowych bioproduktów z trudnych do suszenia produktów ubocznych biogazów rolniczych, czyli tak zwanego pofermentu.
- Prof. Beata Łabaz będzie w Stanach Zjednoczonych określać przyczyny degradacji i erozji gleb Mollisol, co przyczyni się do właściwego zaplanowania działań ochronnych.
Stypendium Bekkera wspiera mobilność międzynarodową doktorantów, naukowców i nauczycieli akademickich, by rozwijali się naukowo w zagranicznych ośrodkach badawczych i akademickich.
Wyjazdy trwające od 3 do 24 miesięcy pozwolą naukowcom na pobyt w zagranicznych ośrodkach naukowych, nawiązanie z nimi długofalowej współpracy i na realizację projektów wspólnie z naukowcami z całego świata.
Dokładniejsze zegary Galileo i GLONASS
W ramach stypendium Bekkera, dr Grzegorz Bury z Instytutu Geodezji i Geoinformatyki UPWr dołączy do zespołu realizującego grant ERC Unifying the three pillars of Geodesy using space ties. Projekt ten prowadzony jest w Instytucie Astronomicznym Uniwersytetu w Bernie w Szwajcarii.
– Podczas dwuletniego stażu w Bernie będę tworzył metodykę korygowania precyzyjnych zegarów Galileo i GLONASS z wykorzystaniem laserowych pomiarów odległości SLR. Technika SLR opiera się o pomiar czasu, w jakim wiązka lasera pokonuje odległość z teleskopu stacji do retroreflektora zamontowanego na satelicie, gdzie ulega odbiciu i wraca do detektora na stacji. Standardowo, pomiary SLR do dedykowanych pasywnych, kulistych satelitów geodezyjnych są wykorzystywane do wyznaczania globalnych parametrów geodezyjnych, współczynników charakteryzujących pole grawitacyjne Ziemi, badania efektów relatywistycznych, realizacji układów odniesienia i innych – tłumaczy dr Bury, który podczas stażu zajmie się także integracją obserwacji mikrofalowych i laserowych na pokładach satelitów GNSS.
Zdrowsza i smaczniejsza bezmleczna żywność fermentowana
Na Uniwersytet Alberty w Edmonton w Kanadzie, na pięciomiesięczny staż w ramach stypendium wybiera się dr Monika Dymarska – naukowczyni z Katedry Chemii Żywności i Biokatalizy i członkini Wiodącego Zespołu Badawczego BioActive. Jej badania będą skupiać się wokół glikozydowych pochodnych dwóch naturalnych związków flawonoidowych – kwercetyny i genisteiny, które wykazują szereg cennych aktywności biologicznych. Działają między innymi przeciwzapalnie, przeciwnowotworowo i stymulują wzrost prawidłowej mikroflory jelitowej.
Dr Dymarska chce poznać przebieg przemiany glikozydów flawonoidowych podczas fermentacji mlekowej, ochronić cenne dla zdrowia flawonoidy i stworzyć kultury starterowe, czyli odpowiednio wyselekcjonowane drobnoustroje dodawane do żywności w celu jej ulepszenia, gwarantujące pożądane właściwości produktu końcowego. Zamierza także zidentyfikować związki, które w przyszłości mogłyby służyć jako naturalna alternatywa dla stosowanych obecnie konserwantów żywności.
– Konsumenci są coraz bardziej świadomi korzyści zdrowotnych i smaku bezmlecznej fermentowanej żywności. To nas inspiruje do opracowywania nowych produktów na bazie roślin, bo są one naturalnym źródłem różnych flawonoidów wykazujących cenne właściwości prozdrowotne – tłumaczy dr Monika Dymarska, podkreślając, że jednym z wielu korzystnych działań związków flawonoidowych jest selektywne hamowanie drobnoustrojów chorobotwórczych oraz stymulowanie wzrostu niektórych bakterii kwasu mlekowego stosowanych w przemyśle fermentacyjnym.
Funkcjonalne hydrożele z wytłoków owocowych
Karolina Tkacz, doktorantka Szkoły Doktorskiej UPWr wybiera się na czteromiesięczny staż wraz z doktorantem Igorem Turkiewiczem na Uniwersytet w Lizbonie w Portugalii. Będą realizować projekty we współpracy z naukowcami z grupy badawczej The Food & Feed (F&F) działającej w the Linking Landscape, Environment, Agriculture and Food (LEAF) centre.
Badania Karoliny będą polegały na uzyskaniu funkcjonalnych hydrożeli z wytłoków owocowych, czyli pozostałości nasion, owoców, warzyw po wyciśnięciu soku, przetworzonych z łuską babki płesznik. Hydrożele to układy koloidalne, w których fazą rozproszoną jest woda, a fazą formującą są głównie polimery. Najpospolitszym przykładem takiego koloidu jest galareta z żelatyny.
Karolina, wraz z naukowcami z grupy badawczej Food & Feed, chce zoptymalizować recepturę hydrożeli. – Trendy przemysłu spożywczego i nutraceutycznego obligują nas do ciągłej pracy nad nowatorskimi rozwiązaniami i produktami w myśl koncepcji zrównoważonej produkcji żywności, promującej zdrowie i profilaktykę chorób przewlekłych niezakaźnych. Podczas badań chcemy znaleźć potencjalne zastosowania hydrożeli w przemyśle spożywczym i dowiedzieć się, jak możemy zagospodarować wytłoki owocowe w łańcuchu żywnościowym – tłumaczy naukowczyni.
Kokos, owies i migdały. Z czego jeszcze można zrobić mleko?
Igor Turkiewicz, który na staż do Lizbony jedzie razem z Karoliną Tkacz, podczas wyjazdu pracował będzie nad poszukiwaniem substytutów mleka do produkcji produktów bezmlecznych. Jego badania dotyczyć będą opracowania funkcjonalnego napoju o właściwościach prozdrowotnych na bazie nasion Moringa.
Jak podkreśla naukowiec, wzrasta zapotrzebowanie na produkty bezmleczne, bo konsumenci coraz częściej z różnych powodów odrzucają produkty na bazie mleka. Najczęściej ze względu na zdrowie, gdy np. cierpią na nietolerancję laktozy, alergię na mleko krowie, czy hipercholesterolemię albo ze względu na styl życia, gdy ktoś przechodzi na dietę wegetariańską lub wegańską.
– Substytutami mleka mogą być ekstrakty wodne z roślin strączkowych, nasion oleistych i zbóż, a do najbardziej popularnych należy mleko migdałowe, kokosowe, lniane, owsiane, ryżowe i sojowe – mówi Igor, tłumacząc, że nasiona Moringa oleifera, czyli drzewa chrzanowego mają duże szanse stać się podstawą do stworzenia nowego, funkcjonalnego, prozdrowotnego napoju roślinnego o właściwościach zbliżonych do mleka.
Nowy zamiennik węgla?
Dr Szymon Szufa z Wydziału Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej realizuje obecnie postdoc’a w Katedrze Biogospodarki Stosowanej UPWr. W ramach stypendium Bekkera planuje wyjechać na dwa lata na kolejny staż podoktorski do Narodowego Instytutu Chemii w Ljubljanie na Słowenii. Pod kierunkiem prof. Blaza Likozara, dr Szufa będzie realizował projekt o nazwie BioGainValue polegający na badaniu procesu toryfikacji biomasy z wykorzystaniem pary przegrzanej oraz właściwości nowych biomateriałów.
Toryfikacja jest procesem wstępnego, cieplnego przetwarzania biomasy, przeprowadzanym w celu poprawienia przemiałowości biomasy, a także by zbliżyć jej właściwości do węgla. Dzięki wynikom badań z Instytutu w Ljubljanie, dr Szufa przebuduje instalację półtechniczną służącą do wytwarzania nowych bioproduktów i związków chemicznych.
– Nowo zaprojektowany reaktor pozwoli na wytwarzanie nowych bioproduktów z trudnych do suszenia produktów ubocznych biogazów rolniczych, czyli tak zwanego pofermentu. Biogaz rolniczy to gaz otrzymywany w procesie fermentacji metanowej na przykład z odpadów z przycinki lasów. Nowe bioprodukty staną się zielonymi biopaliwami stałymi o podwyższonej kaloryczności, które jako zamienniki węgla będą mogły być spalane w istniejących kotłach węglowych, a także będą świetnym dodatkiem do wytwarzania nawozów organicznych – tłumaczy dr Szufa.
Gleby Mollisol – gdy ich zabraknie, na świecie może zabraknąć żywności
Prof. Beata Łabaz z Instytutu Nauk o Glebie, Żywienia Roślin i Ochrony Środowiska w ramach stażu wyjedzie do Stanów Zjednoczonych na Uniwersytet Wisconsin, by pod kierunkiem profesora Alfreda Harteminka badać gleby Mollisol. Będzie tam oceniać żyzność Mollisols występujących w stanach Wisconsin, Michigan Illinois oraz Indiana. Wraz z prof. Harteminkiem porównają też właściwości fizyczne i fizykochemiczne różnych podtypów tych gleb występujących w Ameryce Północnej i Polsce i określą główne czynniki odpowiedzialne za intensywność erozji i degradacji oraz kierunków przekształceń Mollisoli w Stanach.
Zmniejszający się zasięg gleb czarnoziemnych – Mollisoli na rzecz słabszych gleb jest zagrożeniem, zarówno ze względu na ograniczenie możliwości produkcji żywności, przy stale rosnącej populacji ludzkiej, jak i na postępujące zmiany klimatyczne związane z emisją CO2. Mollisols zajmują jedynie ok. 7% powierzchni Ziemi, a są najważniejszymi glebami świata.
Jak podkreśla naukowczyni, niezbędne jest zupełnie nowe podejście do zbadania genezy tych gleb, skupiające się szczególnie na analizie roli zmian klimatycznych i działalności człowieka w epoce późnego holocenu, czyli trwającej współcześnie epoce geologicznej, na przeobrażenie gleb i ich odmienne ścieżki ewolucji na różnych kontynentach.
– Określenie przyczyn degradacji i erozji Mollisols w różnych regionach świata pozwoli na właściwe zaplanowanie działań ochronnych. Dzięki naszym badaniom będziemy mogli lepiej zrozumieć przemiany zachodzące w środowisku glebowym, zdefiniować genezy i rozmieszczenie zasobów glebowych. W rezultacie poszerzymy wiedzę na temat zrównoważonego rolnictwa, leśnictwa i wszelkich innych sposobów użytkowania gruntów w Polsce i na świecie – tłumaczy naukowczyni.
is
Zobacz również: |