Ławeczki absolwentów. Pierwsza na weterynarii
Absolwenci Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UPWr ufundowali dwie ławeczki, które stanęły przed Katedrą Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów.
Pomysł postawienia ławeczek, ufundowanych przez absolwentów roczników 1967-1973 oraz 1962-1968 i 1963-1969 wyszedł od prof. dr h.c. Romana Kołacza i prof. dr h.c. Józefa Nicponia – absolwentów weterynarii.
– Powodów było kilka. Tak się składa, że nasze roczniki spotykają się, pielęgnują przyjaźnie sprzed lat i więź z uczelnią jest dla nas wszystkich bardzo ważna. Wiele razy przy okazji różnych spotkań rozmawialiśmy też o tym, że na przykład w Stanach Zjednoczonych absolwenci uczelni wspierają je w różny sposób. Amerykanie tak budują tradycję i trochę nas to budowanie natchnęło – opowiada prof. Roman Kołacz.
O ławeczkach fundowanych przez absolwentów różnych roczników z wszystkich wydziałów Uniwersytetu Przyrodniczego rozmawiano więc od jakiegoś czasu. Powstał nawet projekt – autorstwa Anny Wawrzyniak-Olszak, architekt, która m.in. przeprojektowała magazyn przy holu gmachu głównego na muzeum Uniwersytetu Przyrodniczego. Ale dopiero podczas ubiegłorocznego zjazdu rocznika weterynarii 1967-1973 zebrano pieniądze na tę pierwszą ławeczkę.
– Uznaliśmy, że z jednej strony będzie to pamiątką po naszym roczniku, z drugiej zaś ta pamiątka będzie miała wymiar czysto praktyczny. To na ławeczce będzie można posiedzieć z koleżanką i porozmawiać choćby o egzaminach, czy powtórzyć jeszcze ostatni raz zagadnienia przed sesją – uśmiecha się prof. Roman Kołacz i podkreśla, że za jego rocznikiem poszły kolejne – m.in. ten, na którym studiował prof. Józef Nicpoń. A prof. Nicpoń dodaje, że nie było też problemu z wyborem miejsca na pierwsze ławeczki ufundowane przez absolwentów: stanęły przed Katedrą Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów obok pomnika ufundowanego przez absolwentów z okazji zjazdu polonijnego w 2001 roku.
Przy okazji przecięcia wstęgi – z udziałem dziekana Wydziału Medycyny Weterynaryjnej prof. Krzysztofa Kubiaka oraz wicekanclerza Krzysztofa Grembowskiego – dużo radości wywołał wiersz dr. Franciszka Kobylańskiego, oczywiście absolwenta wrocławskiej weterynarii, zatytułowany „Ławeczka”: Sprawiłaś mi radość niezmierną / Ławeczko – co stoisz przed Interną / albowiem pamięć nie umiera / To znaczy nie mam Alzheimera / I wspominam choć nie jestem bez winy, / Że zaliczyłem tutaj cztery terminy / A to dlatego, że się zakochałem / A Ciebie wtedy nie było i ja stałem / Więc bądź Ławeczko by młodzi nie stali / I w pierwszym terminie Internę zdawali / I mieli czas się cieszyć młodością / I dzielić się z Tobą swoją radością / Bądź też nadzieją do zakochania / I wspomnieniem Kobylańskiego Frania.
kbk