eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Kooperatywa Terrena, czyli jak to robią Francuzi

Osiemnaście osób z Dolnego Śląska zaangażowanych w rozwój regionalny oraz obszarów wiejskich wyjechało do Doliny Loary, przyjrzeć się działalności najstarszej francuskiej spółdzielni rolniczej Terrena.

W wyjeździe studyjnym współfinansowanym z funduszy unijnych przez Krajową Sieć Obszarów Wiejskich wzięli udział rolnicy, przedstawiciele Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, doradcy rolniczy, przedstawiciel Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu oraz przedsiębiorcy zainteresowani rozwojem obszarów wiejskich i rozwojem regionalnym.

wyjazdy-studyjne5

fot. archiwum CKU

– Projekt wyjazdu studyjnego, który wspierał program „Dolny Śląsk. Zielona dolina żywności i zdrowia” wpisuje się w misję Centrum Kształcenia Ustawicznego, jaką jest wspieranie dzieci, młodzieży i dorosłych w podnoszeniu wiedzy i umiejętności, a także kompetencji zawodowych. Wyjazd do Francji, a konkretnie do Spółdzielni Rolniczej Terrena miał na celu podniesienie wiedzy w zakresie rozwiązań proceduralnych w obszarze opracowywania i wdrażania znaku towarowego. Terrena przyznaje swoje certyfikaty, robi to z powodzeniem od lat. Zielona Dolina swoje przyznała w tym roku po raz pierwszy i zależało nam na „podejrzeniu”, jak to robią ludzie ze znacznie większym i dłuższym doświadczeniem niż nasze – mówi Anita Ogły, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego, kierownik projektu.

Paweł Paszkowski, menedżer ds. certyfikacji spółki Dolnośląska Zielona Dolina DOZEDO, dodaje: – Kooperatywa Terrena to jest jedna z najstarszych i największych spółdzielni we Francji. Nasza wizyta miała na celu poznanie sposobu i metod jej działania, ale też i idei tego typu stowarzyszeń rolniczych czy producenckich. Podstawowe pytanie brzmiało: czy możemy się z czymś takim zmierzyć?

wyjazdy-studyjne2

fot. archiwum CKU

Już w trakcie spotkań i rozmów, nie tylko w siedzibie zarządu spółdzielni, ale też u poszczególnych producentów w niej zrzeszonych, dla gości z Polski stało się jasne, że trudno w kilka miesięcy nadrobić kilkusetletnie doświadczenia, ale warto w kraju promować ideę zrzeszania się rolników i producentów w organizację, która z jednej strony wspiera, a z drugiej nakręca rozwój i postęp technologii w produkcji rolnej i rolno-spożywczej.

– Terrena nie tylko zrzesza producentów, ale też motywuje ich do rozwoju. Spółdzielnia działa według modelu, który najpierw jest weryfikowany u jej wybranych członków. Jeśli się sprawdza, zostaje rozszerzony na wszystkich. Spółdzielcy nie korzystają z usług zewnętrznych podmiotów. Sami dbają o informację o swoich produktach, czy o promocję. Ale równie ważne są nowe technologie czy rozwiązania w zakresie hodowli czy uprawy. Wybrani członkowie spółdzielni, którzy deklarują chęć uczestniczenia w tego typu projektach, realizują badania, ale ryzyko niepowodzenia projektu jest po stronie spółdzielni, która – jeżeli coś się nie uda – pokrywa wszystkie straty z tym związane – tłumaczy Paweł Paszkowski, przyznając, że Terrena dysponuje bardzo dużym budżetem na badania i rozwój, niezależnym od dotacji, jakie dostają rolnicy z Unii Europejskiej. – I to jest pierwsza różnica. My nie mamy  programu wsparcia na taką skalę, jak Francuzi.

Kto wie jednak, czy nie ważniejsza różnica tkwi w mentalności samych rolników i producentów. Członkowie Terreny dzielą się tym, co mają, wychodząc z założenia, że jeden kombajn może z powodzeniem obsłużyć kilka gospodarstw, wystarczy więc inwestycja – poważna – w zakup jednego. Współpraca na poziomie sprzętu traktowanego jako własność spółdzielcza to nie jedyny klucz do sukcesu. Drugim jest wymiana doświadczeń i wzajemne wsparcie w prowadzeniu działalności rolniczej, ogrodniczej czy hodowlanej, bo Terrena obejmuje wszystkie te obszary.

wyjazdy-studyjne1

fot. archiwum CKU

– W Polsce musimy odczarowywać spółdzielczość z negatywnych konotacji. Oczywiście mamy już jaskółki, przykładem jest choćby Mazowsze, gdzie zaczęły powstawać kooperatywy sadowników, którzy zrozumieli, że globalne sieci handlowe nie będą rozmawiać o dostawach jabłek z jednym producentem, ale ze spółdzielnią, zrzeszającą kilkunastu producentów czy kilkudziesięciu. W Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do własności indywidualnej, podzielenie się z kimkolwiek, czy to rzeczami trwałymi, czy też know-how jeśli takowe posiadamy, dla niektórych oznacza utratę prawa do swojej własności. Zapomina się przy tym, że prędzej czy później indywidualny producent zderzy się ze szklanym sufitem. Jeżeli zrozumie, że ten sufit można przebić, ale wspólnie, to jest to świetny krok do przodu. Jeśli powie „nie da się”, to zostanie z problemem sam. Mam w tej chwili dużo spotkań w lokalnych grupach działania, które zapraszają rolników i producentów, potencjalnych beneficjentów certyfikatu Zielonej Doliny. I na tych spotkaniach są ludzie otwarci, którzy widzą, że muszą przekroczyć Rubikon, podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, ale są też i tacy, którzy czują się zagrożeni, w tym otwarciu widzą konkurencję, która ich zabije. Tymczasem nawet z pobieżnych analiz widać, że rynek w Polsce jest bardzo chłonny, a bodziec ekonomiczny tylko wzmocni rozwój – dodaje Paweł Paszkowski w DOZEDO.

Dolina Loary, gdzie działa Terrena, to jeden z najżyźniejszych terenów Francji. Tutejsi rolnicy działają we wszystkich obszarach, a kooperatywa nie stawia żadnych barier i ograniczeń, co do produktu, jaki dany członek spółdzielni proponuje. Ograniczeniem są przyjęte zasady i ich akceptacja. Tutejsi rolnicy nie tylko uprawiają zboża, warzywa i owoce, prowadzą hodowle, ale też mają własne zakłady przetwórcze oraz sieć sklepów. Co ważne dla Zielonej Doliny, w kooperatywie istotny jest system certyfikacji – produkty z logo Terrena można kupić nie tylko w sklepach spółdzielni, ale też w sieciach typu Carrefour. Marka jest rozpoznawalna w całej Francji i jest synonimem wysokiej jakości.

Paweł Paszkowski odpowiedzialny za rozwój Dolnośląskiej Zielonej Doliny DOZEDO nie kryje, że wyjazd do spółdzielni Terrena potwierdził słuszność strategii przyjętej przez spółkę.

wyjazdy-studyjne4

fot. archiwum CKU

– Francuski znak jest zastrzeżony dla produktów, które wytwarzają członkowie Terreny. Oczywiście nie odkryłem Ameryki, ani też nie zobaczyłem niczego, czego nie wiedziałem, przekonałem się jednak, że droga, którą idzie DOZEDO, jest dobra. Spółkę powołano do tego, by między innymi wspierać producentów przemysłu rolno-spożywczego na Dolnym Śląsku poprzez nadawanie im certyfikatu Zielonej Doliny, który to certyfikat będzie się z kolei przekładał na  wspieranie działań promocyjnych związanych ze sprzedażą produktów certyfikowanych. I to jest coś, co świetnie funkcjonuje we Francji, a my się  tego modelu uczymy. Przyznanie znaku, równolegle z promocją w sieci internetowej, w sklepach stacjonarnych, poprzez sieć food trucków, na festiwalach kulinarnych, targach, czy jarmarkach – jest strategią budowania marki, ale też i pokazywania, że tutaj, w regionie, mamy producentów, którzy produkują rzeczy dobre, zdrowe, z wiadomego źródła.

Jak podkreślają członkowie wyjazdu studyjnego, Francuzi mają bardzo rozbudowany system informacji o certyfikowanym produkcie. Na opakowaniu konsument znajdzie więc informacje nie tylko o samym wytwórcy, ale też o rejonie produkcji, czy w przypadku hodowli zwierząt, o stosowanych lekach (co ma wpływ na cenę mięsa).

– Co ciekawe, nie uciekają od zrównoważonego rolnictwa intensywnego, co z pozoru jest wzajemnie wykluczające się, bo albo rolnictwo jest zrównoważone, albo mamy do czynienia z intensywną uprawą. W Terrenie mamy dwie linie, z jednej są produkty w systemie zrównoważonego rolnictwa, gdzie jednak też, w sposób wyważony, stosuje się nawozy i środki ochrony roślin, a z drugiej tę linię intensywną. Jak się zorientowaliśmy, bo byliśmy nie tylko w siedzibie spółdzielni, ale też u wytwórców i rolników, ci uciekają od nawozów wszędzie tam, gdzie się da. Robią to bardzo skutecznie, stosując technikę uprawy, która polega na wysiewaniu kilku gatunków roślin wraz z tą główną wiodącą. Te dodatkowe rośliny chronią główną przed wzrostem chwastów, rosną szybciej i obumierają wcześniej, stając się naturalnym nawozem. To są rozwiązania i pomysły, o których warto dyskutować na polskiej wsi – dodaje Paweł Paszkowski.

A dr Anita Ogły z Centrum Kształcenia Ustawicznego uzupełnia: – Wybór Spółdzielni Terrena nie był przypadkowy, ponieważ od 10 lat prowadzą oni działania w zakresie certyfikacji spójne z założeniami Zielonej Doliny. Pozyskanie do współpracy tak strategicznego partnera było niezwykle trudne, ale zakończyło się sukcesem. Przedstawicie Terreny przybliżyli nam zasady funkcjonowania i organizacji wdrażania marki La Nouvelle Agriculture przez rolników i pracowników kooperatywy z punktu widzenia technicznego i naukowego. Poznaliśmy też system certyfikacji będący alternatywą produkcji ekologicznej, którym jest La Nouvelle Agriculture. Stąd nasze wizyty w młynie Evelia, w gospodarstwie hodowli bydła oraz w gospodarstwie rolnym produkcji zbóż marki La Nouvelle Agriculture SCEA La Grenaudière. My z kolei naszym gospodarzom zaprezentowaliśmy program Dolny Śląsk – „Zielona Dolina Żywności i Zdrowia”, bo przecież po to pojechaliśmy do Francji – uczyć się od tych, którzy mają większe doświadczenie.

wyjazdy-studyjne3

fot. archiwum CKU

La Nouvelle Agriculture to marka i znak-certyfikat rolników zrzeszonych w Terrenie, którzy zobowiązali się produkować z poszanowaniem zwierząt, środowiska i zdrowia wszystkich konsumentów. Stworzona w kooperatywie Karta Zobowiązań opisuje 11 kryteriów, a jest weryfikowane przez niezależny organ kontrolny. Certyfikat oznacza intensywnie ekologiczne rolnictwo wdrażające własne innowacyjne techniki upraw roślin i hodowli zwierząt, produkcję gwarantującą wysoką jakość i całkowitą identyfikowalność wszystkich produktów „od pola do stołu”. W marce fundamentalne są zobowiązania samych rolników, którzy będąc członkami spółdzielni dbają o komfort i dobrostan zwierząt, nie leczą ich antybiotykami, nie karmią GMO, w uprawach zaś ograniczają stosowanie środków chemicznych. Tutaj przydaje się technika – rolnicy zrzeszeni w Terrenie wykorzystują… satelity. To dzięki obrazom satelitarnym możliwa jest analiza rzeczywistych potrzeb glebowych, a komputerowy model danych eksperymentalnych i meteorologicznych pozwala ograniczyć stosowanie nawozów. Nie bez znaczenia są też działania mające na celu zapobieganie utraty bioróżnorodności biologicznej – Terrena zaangażowała się w Narodową Strategię Bioróżnorodności Biologicznej, realizowaną z inicjatywy francuskiego Ministerstwa Ekologii przy wsparciu Unii Europejskiej. Od pięciu lat rolnicy-spółdzielcy ograniczają emisję CO2, wykorzystując do tego metodę opracowaną przez Narodowy Instytut Badań Rolniczych i Krajową Agencję ds. Środowiska i Energii. Wszystkie działania podejmowane przez członków Terreny są weryfikowane przez niezależnych kontrolerów, co jest najlepszym sprawdzianem jakości.

– Warto podkreślić, że wielu uczestników wyjazdu studyjnego zwróciło uwagę na wysoką wartość merytoryczną wyjazdu. Ta pozytywna informacja zwrotna oraz perspektywa dalszej współpracy uczelni z Grupą Terrena powoduje, że wraz ze spółką DOZEDO planujemy kolejne przedsięwzięcie o podobnym charakterze. Nowy projekt, który zostanie złożony przez CKU, będzie kontynuacją wsparcia dla wdrażania programu Zielona Dolina – podsumowuje Anita Ogły, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego.


_resized_700x83_obraz1_2

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”

Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Materiał opracowany przez Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

Operacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich”

Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020

kbk

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg