eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Europa się brzydzi. Czy owady wejdą na stałe do naszej diety?

Do 2050 r. ludzkość będzie musiała produkować 2,5 raza więcej żywności niż obecnie. Problem mogą rozwiązać jadalne owady – smaczne, zdrowe i ekologiczne w hodowli. Bada je dr Anna Żołnierczyk z Katedry Chemii.

Chrząszcze, gąsienice, mrówki, pszczoły i osy, koniki polne, szarańcze, świerszcze, termity, jedwabniki, ważki, karaluchy, a nawet tarantule… Insekty w postaci larw (białych i tłustych) lub w formie dorosłej – surowe, smażone, pieczone albo zmielone na mąkę. Z 1,6 mln gatunków owadów jadalnych jest ok. 1,4 tys.

uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu jadalne owady anna żołnierczyk

Dr Anna Żołnierczyk, która na UPWr zajmuje się badaniem
substancji odżywczych w owadach, opowiedziała dziennikarzom
o ekologicznej hodowli insektów i sposobie na zwiększenie ilość żywności na Ziemi
/fot. Tomasz Lewandowski

Historia jedzenia to historia jedzenia owadów. Zanim człowiek nauczył się wytwarzać narzędzia, polować i wykorzystywać ogień, żywił się tym, co zdołał zebrać – czyli owocami i insektami. Od zwierząt uczył się, które z owadów są jadalne, a ich obecność w ludzkiej diecie potwierdzają wykopaliska archeologów (w ekskrementach znajdują resztki niestrawionych owadów). W Azji, Afryce i Ameryce Południowej – w krajach, w których dzięki ciepłemu klimatowi insektów jest więcej i wyrastają dużo większe – owady są stałym elementem ludzkiej diety. Jednak Europa się brzydzi.

– Powstają co prawda i w Europie restauracje serwujące dania z owadów, ale nadal jest to raczej ciekawostka. Owady podaje m.in. René Redzepi w Nomie, kopenhaskiej, jednej z najlepszych – jeśli nie najlepszej – restauracji na świecie. Jego misją jest przekonanie konsumentów, ze owady są dobre i zdrowe. Bo są – mówi dr Anna Żołnierczyk z Katedry Chemii Wydziału Nauk o Żywności UPWr, która bada substancje odżywcze zawarte w owadach.

uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu jadalne owady

Dziennikarze zostali zaproszeni na mały poczęstunek.
W menu znalazły się sałatka ze świerszczami i czekoladowe
batony z mącznikiem młynarkiem
/fot. Tomasz Lewandowski

– Dorosłe owady są niskokalorycznym źródłem białka, minerałów, witamin, kwasów tłuszczowych i błonnika. 100 g jedwabników pokrywa dzienne zapotrzebowanie na wszystkie mikroelementy. 100 g świerszczy zawiera więcej wapnia niż szklanka mleka. Niektóre gąsienice zawierają 10 razy więcej żelaza niż czerwone mięso. Konik polny ma 16% tłuszczu i dostarcza 96 kcal, taka sama porcja wołowiny to 48% tłuszczu i prawie 3 razy więcej kalorii – wymienia dr Żołnierczyk .

Równie ważny jest ekologiczny aspekt hodowli owadów: – Przy produkcji owadów zużywa się 12 razy mniej wody niż przy produkcji wołowiny. Nie potrzeba ani tyle pastwisk, ani pożywienia. Owady są zimnokrwiste, więc na wyprodukowanie tej samej biomasy zużywają znacznie mniej energii niż ciepłokrwiste zwierzęta. Z 10 kg karmy możemy wyprodukować około  9 kg owadów i tylko 1 kg wołowiny. Do tego do zjedzenia nadaje się tylko 40% z ciała krowy i aż 80% owadów, a larwy nawet w całości. Może się więc okazać, że za jakiś czas jedzenie owadów to po prostu będzie konieczność – wyjaśnia dr Żołnierczyk i ostrzega, że lepiej jednak nie łapać owadów dziko żyjących na łąkach, bo owady tak jak i mięso, powinny zostać wcześniej przebadane. W Polsce trudno jeszcze o hodowle owadów (nieliczne produkują owady na karmę dla zwierząt), ale w Internecie można kupić owady żywe, suszone lub przetworzone w postaci np. mąk czy batonów proteinowych.

uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu jadalne owady
Jako pierwsza spróbować smażonego świerszcza
odważyła się reporterka „Faktu”. Smakowało!
/fot. Tomasz Lewandowski

A jak smakują owady? – Bardzo różnie. Mrówki są na przykład kwaśne, cytrusowe, ale już jaja mrówek, które zawierają więcej tłuszczu, mają posmak orzechowy – opowiada dr Anna Żołnierczyk. – Co ciekawe owady są właściwie wszystkożerne, domową hodowlę możemy nakarmić nawet resztkami z obiadu. Ich cykl życia i przewód pokarmowy są na tyle krótkie, że smakują tym, co zjadły. Jeśli  nakarmimy je cynamonem, będą miały posmak cynamonu.

Czasami zjadamy owady nawet o tym nie wiedząc. Koszenila to czerwony barwnik z czerwców kaktusowych, który znajduje się w kosmetykach, napojach alkoholowych, sokach, przetworach. Oczywiście są owady, których jeść nie należy – to przede wszystkim te o jaskrawym, kolorowym zabarwieniu, włochate gąsienice, które na końcówkach włosków mają jad, czerwone mrówki i owady, które żerują na padlinie.

uniwersytet przyrodniczy we wrocławiu jadalne owady skn kuchni molekularnej Joanna Biesiada Agata Iwańska

Poczęstunek przygotowały
Joanna Biesiada (z lewej) i Agata Iwańska z SKN Kuchni Molekularnej.
Obie studentki piszą prace magisterskie o jadalnych owadach,
z dziennikarzami podzieliły się więc również swoją wiedzą i doświadczeniem
/fot. Tomasz Lewandowski

I chociaż jadalne insekty to w Europie nadal ciekawostka, są wyjątki: – Na północy Włoch dzieci w lecie zjadają kolorowe, piękne gąsienice, które są bardzo słodkie. Jest to o tyle dziwne, że ten gatunek zawiera też cyjanowodór, niewielkie ilości, ale jednak trucizny. W Sardynii natomiast produkowany jest owczy ser, do którego, aby wywołać proces fermentacji, wprowadza się larwy odpowiedniego gatunku muchy. I póki larwy żyją ser jest jadalny, martwe larwy oznaczają, że ser się popsuł. Ser jest zarejestrowany przez Unię Europejską jako produkt regionalny, jest towarem dosyć drogim i ekskluzywnym, a zaleca się jedzenie go w okularach! Bo larwy skaczą i mogą wpaść do oczu.

mj

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg