eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Eksperci UPWr radzą, jak nakarmić ucznia

Rok szkolny to nie tylko wyzwanie czysto edukacyjne, ale też dietetyczne. Dziecko musi mieć siłę i energię, by od wczesnych godzin porannych być skupionym i przyswajać dostarczane mu przez nauczycieli informacje.

Jak podkreślają dietetycy Katedry Żywienia Człowieka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu pierwszym i zarazem najważniejszym posiłkiem spożywanym w ciągu dnia jest śniadanie – powinno dostarczać dziecku około 25 proc. całodziennego zapotrzebowania energetycznego. Co ważne, śniadanie powinno zostać spożyte w domu, przed wyjściem do szkoły, najlepiej w ciągu godziny od przebudzenia. To jest czas, w którym organizm uruchamiając metabolizm po całonocnym spoczynku, przygotowuje się do czekającego go wysiłku, ale przede wszystkim do prawidłowego funkcjonowania, które ma go uchronić przed wahaniami stężenia glukozy we krwi. Te bowiem mogą być przyczyną osłabienia i braku koncentracji ucznia, co siłą rzeczy przekłada się na aktywność na lekcjach, zdolność przyswajania nowego materiału, a w rezultacie na osiągane wyniki w nauce.

Pierwsze śniadanie dziecko powinno zjeść godzinę po przebudzeniu, przed wyjściem do szkoły
Pierwsze śniadanie dziecko powinno zjeść godzinę po przebudzeniu, przed wyjściem do szkoły
fot. Shutterstock

Pierwsze śniadanie powinno być posiłkiem starannie przemyślanym. Najlepiej jest podać na nie dziecku pełnoziarniste produkty zbożowe, chleb czy bułki z dodatkiem chudej wędliny, sera twarogowego, żółtego lub pasty, np. jajecznej lub rybnej. Kanapkom powinny towarzyszyć sezonowe warzywa, takie jak sałata, ogórek, pomidor, rzodkiewka. Jeśli dziecko lubi płatki zbożowe z mlekiem lub jogurtem, warto dodać do nich sezonowe lub suszone owoce, garść posiekanych orzechów, ziaren słonecznika czy pestek dyni. Takie kombinacje gwarantują dostarczenie dziecku zarówno białka, jak też węglowodanów, które są podstawowym paliwem dla mózgu, ale też dostarczają błonnik, zapewniający odpowiednią pracę jelit i dający uczucie sytości. Do śniadania dziecko powinno wypić też ciepły napój – kakao, bawarkę, ale może też być herbata (owocowa lub inna), najlepiej niesłodzona.

Drugie śniadanie dziecko musi zabrać ze sobą do szkoły – zwykle zjada je na pierwszej tzw. długiej przerwie. Co powinno znaleźć się w pudełku pakowanym do torby z zeszytami? Tutaj dużo zależy od upodobań ucznia, bo doświadczenie podpowiada, że dzieci często nie zjadają tych śniadań, które im nie smakują. Do lunch boxu możemy więc zapakować pokrojone w słupki marchewki, papryki, seler naciowy, kilka suszonych moreli, ale może to być także przygotowana dzień wcześniej owsianka na mleku z rodzynkami i jabłkami, bułka żytnia z sałatą i szynką drobiową, kanapka z chleba razowego z ziarnami z pastą z twarożku z rzodkiewką czy humus z awokado, ogórkiem i marchewką.

Drugie śniadanie do szkoły powinno być odpowiednio zbilansowane, zdrowe, ale i smaczne
Drugie śniadanie do szkoły powinno być odpowiednio zbilansowane, zdrowe, ale i smaczne
fot. Shutterstock

Jak podkreśla dietetyk kliniczna Monika Maćków, w diecie dzieci i młodzieży w okresie wzrostu powinno znaleźć się białko pochodzenia roślinnego (orzechy, nasiona, warzywa strączkowe, a więc fasola, groch, soja, ciecierzyca) i zwierzęcego (chude mięso, ryby, jaja, mleko i produkty mleczne), które jest niezbędne do budowy młodego organizmu. Intensywny wysiłek umysłowy wymaga dostarczenia niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych pod postacią kwasów omega-3 – ich źródłem są: tłuste ryby, orzechy, nasiona, algi i oleje roślinne. Ważne są też oczywiście węglowodany, których najlepszym źródłem są pełnoziarniste pieczywo, ciemne makarony, kasza gryczana, brązowy ryż oraz nasiona roślin strączkowych. Produkty zbożowe są także źródłem witamin z grupy B, które wspomagają pracę układu nerwowego. Składnikiem, który ma istotny wpływ na procesy pamięci jest magnez, wykazujący działanie przeciwstresowe i przeciwdepresyjnie. Jego najlepszymi źródłami są: produkty zbożowe (pełnoziarniste pieczywo, kasze), orzechy, kakao i gorzka czekolada.

Monika Maćków z Katedry Żywienia Człowieka przypomina też, że w diecie ucznia należy ograniczyć podaż cukrów prostych i tłuszczy trans, obecnych w słodkich i słonych przekąskach i fast foodach. Oczywiście zawsze istnieje ryzyko, że dziecko w szkolnym sklepiku kupi paczkę czipsów i batonika, ale jeśli w lunch boxie znajdzie smaczne drugie śniadanie, to ryzyko będzie mniejsze. Nadmiar cukrów prostych i tłuszczów trans to bowiem nie tylko prosta droga do nadwagi i otyłości (polskie dzieci tyją najszybciej w Europie), ale też wielu poważnych powikłań zdrowotnych. Na liście zakazanych produktów są także energetyki – sejm przyjął ustawę zakazującą ich sprzedaży dzieciom i nastolatkom poniżej 18. roku życia, uznając za ekspertami, że w ich przypadku szkodliwa jest nie tylko bardzo wysoka podaż cukru, ale też kofeina, zaburzająca długość i jakość snu. A to z kolei powoduje u dzieci nadpobudliwość, zmiany nastroju, rozdrażnienie i w konsekwencji zaburzenia koncentracji i przyswajania oraz utrwalania informacji.

Powrót
04.09.2024
Głos Uczelni
eksperci UPWr

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpglogo-1.png