eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Chcieć to móc, czyli o studenckiej kreatywności

Konstruuje maszyny doświadczalne, hoduje rośliny w aeroponice, w listopadzie zbiera zieloną sałatę z własnego ogródka, a z aloesu robi w domu krem. Bartłomiej Skalny – student wszechstronny.

Bartek Skalny jest studentem zarządzania jakością i analizy żywności na Wydziale Nauk o Żywności, ale też przewodniczącym SKN Genetyków i Hodowców Roślin na Wydziale Przyrodniczo-Technologicznym.

– Lubię konstruować, wymyślać, szukać nowych rozwiązań. Czasami siedzę do późna w nocy i rozrysowuję projekt. Potem konsultuję go z dr. Filipem Boratyńskim z Katedry Chemii – czy to w ogóle może się udać, na co zwrócić uwagę, jakich użyć materiałów – i zabieram się do pracy. Najważniejsze jest, poza tym, żeby maszyna działała oczywiście, żeby była trwała, podołała specyficznym warunkom badań, na przykład bardzo dużej wilgotności – mówi Bartek Skalny, którego od dziecka fascynowały urządzenia i mechanizmy, ale na początku zajmował się głównie ich rozkręcaniem… Od trzech lat buduje, przeprowadza doświadczenia i przebudowuje, sadzi i rozmnaża rośliny w domu taty pod Wrocławiem, ale teraz jego wynalazki trafiają na uczelnię.

bartek_skalny

W stworzonej przez Bartka komorze na wytrząsarkę
w Katedrze Chemii już prowadzone są badania
/fot. Tomasz Lewandowski

W Katedrze Chemii znajduje się już komora na wytrząsarkę do hodowli kultur na podłożach płynnych. Ma system grzania i chłodzenia, utrzymuje stałą temperaturę, dzięki czemu można optymalizować zachodzące w niej procesy. Testuje ją już Ewa Szczepańska, doktorantka i zdobywczyni Studenckiego Nobla 2016. Aktualnie Bartek udoskonala budowę 2-komorowej szafy termostatycznej do hodowli grzybów i biotransformacji na podłożach stałych. W domu ma też własną komorę laminarną do pracy w warunkach absolutnej sterylności.

Ostatnio wszystkich zachwycił kombinat hodowlany – wytrząsarka, bioreaktory obrotowe i rotory w jednym, kompaktowym urządzeniu. Nie tylko przyda się Bartkowi do prowadzenia badań do pracy magisterskiej, ale i wygląda bajecznie.

– W warunkach domowych trzeba po pierwsze minimalizować koszty – dlatego w kombinacie jest tylko jeden punkt oświetleniowy, ale tak rozmieszczony, żeby światło docierało wszędzie – po drugie liczyć się z przestrzenią, dlatego skupiam się na takim zaprojektowaniu maszyny, żeby nie zajmowała dużo miejsca – opowiada student, który swoją konstruktorką pasję realizuje głównie ze stypendium rektora. – Aktualnie wzmacniam dodatkowo konstrukcję kombinatu, żeby utrzymał ciężar doświadczeń, ale jak tylko zobaczyła go dr hab. Renata Galek, opiekun naszego koła, zapytała czy nie zrobiłbym rotora dla wydziału. Pewnie, że bym zrobił!

Wszystkie maszyny powstają jednak by usprawnić, przyspieszyć i wnieść nowe możliwości w rozmnażanie roślin in vitro, czym Bartek również zajmuje się od kilku lat nie tylko w ramach działalności koła, ale i we własnym domu. – Teraz skupiam się na założeniu małej plantacji aloesu. Aloes ma mnóstwo bioaktywnych związków, naturalnych substancji nawilżających – jedne gatunki mają większe właściwości „upiększające”, inne wzmacniające odporność, dlatego nie ograniczam się do jednego. Chcę zrobić z niego krem, właściwie już robię, ale na razie do użytku domowego. Tak, testuję na rodzinie, ale nikt nie narzeka! – śmieje się Bartek Skalny i dodaje, że na rynku jest tylko jedna firma farmaceutyczna, która zajmuje się produkcją aloesu, dlatego krem jest teraz jednym z jego najważniejszych celów.

bartek_skalny-2

Bartek Skalny i opiekun SKN Genetyków i Hodowców Roślin - dr hab. Renata Galek
/fot. Tomasz Lewandowski

W ogródku Bartek skonstruował natomiast doświadczalny tunel foliowy z systemem regulacji temperatury: – Mały panel słoneczny produkuje energię, którą napędzane są wentylatory, ciepłe powietrze jest wprowadzane do rur zakopanych pół metra pod tunelem; gleba się nagrzewa i oddaje ciepło w chłodniejsze noce. Zawsze utrzymuje się tam temperatura dodatnia, więc nawet jeśli rośliny mają zmniejszona wegetację, to są w stanie przetrwać zimę – opowiada student i zaraz okazuje się, że to nie jedyna zbudowana własnymi rękami i po kosztach konstrukcja w ogrodzie. – Mam jeszcze aeroponikę, czyli system do produkcji roślinnej bez gleby, w powietrzu. Zazwyczaj takie systemy są kosztowne przy założeniu i bardzo drogie w utrzymaniu, a ja wydałem w sumie może 200 zł – na rurę PCV, węże ogrodowe, małą pomknę, która zużywa tylko 1 WAT prądu, czyli tyle co nic, igły jak do strzykawek i plastikowe kubeczki… Do każdej rośliny jest dozowana kropelkowo woda z nawozem, która je obmywa i karmi – tłumaczy Bartek, który swoje własne rozwiązania w hodowli roślin pokazywał już na czterech konferencjach i wszystkie cztery wygrał. I zawsze stara się przekazać innym studentom to, co i dla niego najważniejsze – że przy odrobinie chęci, wysiłku i kreatywności, można zrobić wszystko.

mj

Powrót
24.11.2016
Głos Uczelni
studenci

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg