Święto Uniwersytetu Przyrodniczego za nami
Wyróżnienia, nagrody, promocje, uroczystość nadania doktoratu honoris causa prof. Andrzejowi Mockowi, Jarmark Pawłowicki pełen atrakcji (i dobrej zabawy) – Święto Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu za nami.
- 20 maja, po dwóch latach przerwy, znów obchodziliśmy Święto Uczelni.
- W sobotę bawiliśmy się na Jarmarku Pawłowickim, pełnym pysznego jedzenia, regionalnych produktów i edukacyjnych zabaw dla najmłodszych.
- Absolwentka UPWr, mama zwyciężczyni licytacji rowerowej majówki z rektorem, obchodziła podczas jarmarku urodziny. Życzenia złożył rektor prof. Jarosław Bosy.
Święto Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu zaczęło się kameralnie już w czwartek 19 maja – koncertem w cyklu Wieczorów Pawłowickich i występem wrocławskiego zespołu folkowego Chudoba, z którym gościnnie zaśpiewała Olena Karamanets z Kijowa, absolwentka Wydziału Śpiewu Pop w kijowskiej Akademii Miejskiej im. Leonida Utesowa.
Wyróżnienia i honory
Piątek był już oficjalny, uroczysty i akademicki – święto całej wspólnoty uczelni rozpoczęło się wejściem pocztu sztandarowego i wykonaniem przez Chór Uniwersytetu Przyrodniczego hymnu Gaude Mater Polonia, a rektor prof. Jarosław Bosy witając gości, powiedział: – Cieszmy się wszyscy, bo dziś święto Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, czyli święto tysiąca sześciuset pracowników i doktorantów, ośmiu tysięcy studentów, którzy dziś tworzą naszą społeczność. Święto naszych absolwentów i byłych pracowników: 110 tysięcy osób kształciło się na tej uczelni, 11 tysięcy tu pracowało. Nie będzie dziś mowy o wyzwaniach i zadaniach – w Święto Uczelni mówimy o tym, co najlepsze. A na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, wszystko co najlepsze to ludzie.
Podczas piątkowej uroczystości wyróżniono i nagrodzono osoby zasłużone dla Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, wręczono również promocje doktorom i doktorom habilitowanym, a prof. Andrzej Mocek z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu został uhonorowany tytułem doktora honoris causa. Prof. Roman Kołacz, rektor UPWr w latach 2008-2016, odebrał Medal im. Michała Oczapowskiego przyznawany przez Polską Akademię Nauką – wręczył go były przewodniczący Konwentu UPWr prof. Andrzej Grzywacz. Medale za zasługi dla Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wręczyło również dwóch rektorów – prof. Jarosław Bosy oraz prof. Tadeusz Trziszka, kierujący uczelnią w latach 2016-2020 (w 2020 roku ze względu na pandemię koronawirusa Święto Uniwersytetu Przyrodniczego nie odbyło się, podobnie było w 2021 roku).
Doceniono także akademicką młodzież, nagradzając za działalność Studenckie Koła Naukowe OrgChem, Apis, Geodezji, Alkmeon, Juvenis i FutrOwce. Ich przewodniczący wyróżnienia odebrali z rąk prorektora ds. studenckich i edukacji prof. Damiana Knechta. Uhonorowano – za zdobycie tytułu profesora tytularnego – Artura Kowalczyka, Witolda Rohma, Adama Romana i Krzysztofa Sośnicę, a prorektor ds. nauki prof. Aneta Wojdyło i promotorzy wręczyli podczas święta aż 59 dyplomów doktorskich i 19 dyplomów habilitacyjnych. Prowadząca uroczystość Agnieszka Musik, dyrektor Biura Rektora, wyjaśniła z uśmiechem: – Pandemia uniemożliwiła nam zorganizowanie promocji doktorskiej z odpowiednim splendorem w minionych dwóch latach, stąd dziś liczne grono doktorów w auli.
Kulminacyjnym punktem piątkowej uroczystości było nadanie tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu prof. Andrzejowi Mockowi z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, od 30 lat współpracującemu naukowo z Instytutem Nauk o Glebie, Żywienia Roślin i Ochrony Środowiska UPWr w zakresie badań terenów zdegradowanych przez przemysł i górnictwo. Laudację wygłosił dziekan Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego prof. Bogdan Stępień, a promocję odczytał prof. Cezary Kabała.
Profesor Mocek w swoim wykładzie zebranej w Auli im. Jana Pawła II publiczności przybliżył przypadki i genialne postaci, które przyczyniły się do poznania Ziemi i otaczającej ją przestrzeni, a podziękowanie za przyznane mu wyróżnienie zakończył deklaracją, że część jego naukowego serca naukowego należy do Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Po uroczystości jego nazwisko zostało odsłonięte na tablicy upamiętniającej doktorów honoris causa UPWr w gmachu głównym.
Jarmark pełen zabawy
Po dniu pełnym wyróżnień, honorów i laurów za pracę i działania, które budują siłę Uniwersytetu Przyrodniczego, kolejny był już przeznaczony na wspólną zabawę na Jarmarku Pawłowickim, który ze swadą – jak zwykle – poprowadził zaprzyjaźniony z naszą uczelnią redaktor Marek Obszarny, na co dzień związany z Radiem Wrocław i Telewizją Polską.
Przez cały dzień na jarmarku można było kupić produkty regionalnych producentów – sery, miody, oleje czy wino, ale też kupić zioła czy kwiaty, dowiadując się przy okazji, jak o nie dbać. Nie zabrakło też edukacji połączonej z zabawą dla najmłodszych (zgodnie z przysłowiem „czym skorupka za młodu...”). Dzieci tworzyły kreacje z odpadów takich jak tasiemki czy stare firanki, uczyły się robić kiszonki, segregować śmieci, robiły lasy w słoiku, domki dla owadów i doniczki z butelek. Maluchom skradły serca także niezwykle spokojne i cierpliwe konie z patrolu straży miejskiej. A przy stoiskach uczelnianych kół naukowych zobaczyć można było m.in. zwierzęta w mini zoo, zajrzeć do środka ula, poznać hodowlę owadów jadalnych w obiegu zamkniętym czy też zdobyć porady dietetyczne. Nieopodal wejścia na jarmark Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci zbierała plastikowe nakrętki – zgodnie z hasłem przewodnim imprezy „Bądź eko!”. A dzieci miały tu kolejny punkt zabaw – czekały na nie malowanie twarzy, zmywalne tatuaże i kolorowe warkoczyki wplatane we włosy. Za to dorośli mogli oznakować rowery u policji, zasięgnąć porady dotyczącej zagospodarowania wód opadowych, a także obejrzeć prezentację alternatywnych źródeł energii.
Jak co roku, największe emocje wzbudziła sportowa rywalizacja siedmiu drużyn reprezentujących wszystkie wydziały, szkołę doktorską i administrację. W zawodach na ergometrze wioślarskim każdy z uczestników 6-osobowej drużyny miał do pokonania 500 metrów, a publiczność kibicowała swoim faworytom niczym na igrzyskach olimpijskich. Najszybsza okazała się drużyna z Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności. Osobne atrakcje sportowe przygotowano dla dzieci, które mogły wziąć udział w torze przeszkód.
Po południu na Pawłowicach odbył się także warsztat dla starszych uczestników jarmarku. Dr Danuta Figurska-Ciura z Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności zorganizowała pokaz z gotowania zero waste, podczas którego prowadzący zaprezentowali, jak wykorzystać resztki z obiadu do ugotowania kolejnych, pysznych dań. Użyli m.in. mięsa z rosołu i bułek zrobionych z dodatkiem ziemniaków do stworzenia mini burgerów.
Jarmark Pawłowicki byłby niekompletny, gdyby nie odbyły się podczas niego pokazy artystyczne. W tym roku zobaczyć mogliśmy występ Akademickiego Zespołu Pieśni i Tańca „Jedliniok” i posłuchać koncertu pod tytułem „Zielono mi” w wykonaniu Chóru UPWr i solistów: Jacka Kotlarskiego i Judyty Wendy, którzy wykonali utwory m.in. zespołów Pink Floyd i Dżem oraz solistów Adele i Bon Jovi.
Licytacja, wycieczka i urodzinowy tort
Szczególnym punktem sobotniego święta była wycieczka rowerowa z rektorem – wylicytowała ją Anna Borkowska-Szwarc z Centrum Realizacji i Rozliczania Projektów podczas aukcji zorganizowanej przez uczelniany sztab Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. – Lubimy pomagać WOŚP i zawsze podczas finału przekazujemy środki na konto Orkiestry. A na licytację zdecydowałam się, bo na uczelni pracuję od dwóch lat i chciałabym, aby tym razem licytacja charytatywna miała jakiś akcent uczelniany – powiedziała Anna Borkowska-Szwarc, która z rektorem prof. Jarosławem Bosym wyruszyła w tę wylicytowaną wycieczkę spod uczelni o 9 rano, by pokonać trasę długości 30 kilometrów i dotrzeć do Pawłowic.
Tam przygotowana została szczególna uroczystość – urodziny absolwentki Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu rocznik 1977, Ireny Borkowskiej, która swojego męża Stanisława, absolwenta z rocznika 1976, poznała na studiach – oboje ukończyli kierunek genetyka i hodowla roślin na ówczesnym Wydziale Rolniczym Akademii Rolniczej. Promotorem pracy pani Ireny był prof. Władysław Lonc, a pana Stanisława – prof. Szymon Brej. Oboje mieszkali w akademikach. Ona w Talizmanie i Labiryncie, a on w Zodiaku.
– Poznaliśmy się na imprezie w akademiku, ale nasze narzeczeństwo zaczęło się dopiero po studiach, po których mój przyszły mąż przed pójściem do wojska ofiarował mi swoje zdjęcie z dedykacją „Miłej koleżance ze studiów – Staszek” – wspominała Irena Borkowska, która na spotkanie w Sali Myśliwskiej pawłowickiego pałacu przywiozła ze sobą nie tylko zdjęcia ze studenckich imprez w akademikach, zawodów sportowych i Agrariów, ale też dwa albumy absolwentów roczników ’76 i ’77. I ze swadą opowiadała, że jej przyszły mąż z nakazem pracy trafił do Zakładu Doświadczalnego Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Oleśnicy Małej, a ona do Zakładu Hodowli Buraka Cukrowego przy nieistniejącej już cukrowni na wrocławskiej Klecinie. Mieszkała tam w pokoju gościnnym i jeśli dzwonił do niej narzeczony (czy chciał ją odwiedzić), to musiała o tym powiedzieć dyrektorowi.
– I raz umówiliśmy się ze Staszkiem u niego w tej Oleśnicy, ale dyrektor nie zwolnił mnie wcześniej w pracy. Musiałam dopilnować doświadczalne poletka. Dał mi za to po pracy auto z kierowcą. Ja pojechałam do Oleśnicy Małej, ale mój przyszły mąż nie czekał na mnie na miejscu, tylko sam wyruszył do Wrocławia, na Klecinę – Irena Borkowska ze śmiechem przyznała, że koniec końców jednak się spotkali, a ostatecznie pobrali.
Stanisław Borkowski był autorem wielu artykułów historycznych o powiecie oławskim, które zostały wydane w 10. rocznicę jego śmierci przez rodzinę w książce poświęconej bogatej historii tych terenów. W 2013 roku otrzymał pośmiertnie tytuł „Zasłużony dla Gminy Oława” w dowód uznania za długoletnią pracę na rzecz pielęgnowania świadomości historycznej i szerzenia idei tolerancji.
W urodzinach pani Ireny uczestniczyła nie tylko rodzina jubilatki – córka z mężem i wnuki 5-letni Wojtek i 14-letnia Julia, ale też koleżanki ze studiów, Maria Kowalczyk (na studiach Kusińska) oraz prof. Klara Tomaszewska botanik-torfoznawca związana z Katedrą Botaniki i Ekologii Roślin. Ale gościem wyjątkowym tych urodzin był rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu prof. Jarosław Bosy, który jubilatce osobiście złożył życzenia, wręczając różę oraz ofiarowując „Dzieje uczelni”, numer „Głosu Uczelni” wydanego na 70-lecie UPWr wraz z listem gratulacyjnym.
W Jarmarku Pawłowickim Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu wsparła gmina Wrocław – Wydział Środowiska i Rolnictwa oraz Wody i Energii, czyli Zielony Wrocław, ZOO Wrocław Sp. z o.o., Ekosystem sp. z o.o. i Straż Miejska Wrocławia. Podziękowania należą się też Komisariatowi Policji Wrocław-Osiedle.
is, kbk
Galeria zdjęć