Zielona Dolina szansą dla hodowców bydła
Na Dolnym Śląsku działa 5700 gospodarstw rolnych, ale hodowcy i specjaliści nie kryją, że to region, w którym pogłowie bydła mlecznego i mięsnego jest najmniejsze w kraju. Czy program Zielona Dolina to zmieni?
Program Zielona Dolina Żywności i Zdrowia wpisany przez samorząd województwa do strategii rozwoju Dolnego Śląska od kilku miesięcy jest też – jako jedyny z naszego regionu – wpisany na listę strategicznych projektów rządowych. Jednym z jego punktów jest rozwój hodowli bydła mięsnego na Pogórzu Sudeckim, gdzie wykorzystuje się zaledwie 50 procent trwałych użytków zielonych: pastwisk i łąk. Koncepcja, by stworzyć na Dolnym Śląsku modelowe hodowle bydła, wykorzystując najlepsze wzorce francuskie z ferm specjalizujących się w hodowli krów rasy Limousien i Charlois, narodziła się już jakiś czas temu. To ona pozwoliła zdobyć finansowanie na wyjazd studyjny do Francji, ale też na zdobycie blisko 2,5 miliona złotych na projekt „Innowacyjne metody chowu bydła w celu uzyskania najlepszej jakości dolnośląskiej wołowiny” realizowany przez konsorcjum, którego liderem jest Zielona Dolina, a kierownikiem prof. Jan Twardoń.
Projekt ten realizowany będzie do października 2021 roku w ramach konsorcjum, którego liderem jest spółka Dolnośląska Zielona Dolina DOZEDO. Tworzą je też Uniwersytet Przyrodniczy, który odpowiada za część badawczą i wdrożeniową projektu, oraz Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, Dolnośląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu, gmina Radków oraz dolnośląscy hodowcy. Członkowie konsorcjum spotkali się na trzeciej już konferencji poświęconej promocji wołowiny z Pogórza Sudeckiego, wyzwaniom, jakie są obecnie związane z hodowlą bydła i jej wpływem na środowisko, aktualnych i przewidywanych trendach w Europie i na świecie, ale też wspólnej polityce rolnej w Unii Europejskiej, etycznych aspektach hodowli oraz znaczeniu wołowiny w żywieniu człowieka.
– Chcemy doprowadzić do rozpoznawalności w Polsce marki, jaką powinna się stać wołowina z Zielonej Doliny, bo tak ją nazwaliśmy. To oznacza wprowadzenie systemu certyfikacji, poprzedzonej odpowiednią jakością hodowli. Ale patrzymy na to naprawdę szeroko, bo cały program obejmuje renowację łąk i pastwisk, wprowadzenie odpowiednich metod organizacji hodowli, najwyższy poziom dobrostanu zwierząt, ich kontrolowany rozród, wreszcie edukację i wymianę doświadczeń – podkreślał prof. Jan Twardoń, nie kryjąc, że kolejne spotkanie osób zarówno zaangażowanych bezpośrednio w realizację programu, „Wołowina z Zielonej Doliny”, jak wspierających go swoją wiedzą i doświadczeniem jest kolejnym krokiem w realizacji założonych planów.
kbk