Tydzień Przyrodników: piątek

– Adoptując zwierzaka nie tylko zyskuje się przyjaciela, ale można też realnie wpłynąć na zmniejszenie liczby bezpańskich czworonogów. Kupując zwierzę, np. psa w pseudohodowli zwiększa się ich bezdomność, ponieważ nawet jeśli ten pies, którego kupimy jest z nami do końca życia, to prędzej czy później bezdomna będzie jego matka, która w pseudohodowli służy, jako „fabryka” do produkcji szczeniaków. Gdy już nie jest w stanie urodzić więcej małych, staje się niepotrzebna i trafia na bruk lub umiera z wycieńczenia – tłumaczy Patrycja Starosta z Grupy Pomocy Zwierzętom Ratuj, wyjaśniając też czym jest pseudohodowla:

– Pseudohodowle to dochodowy interes, niestety opierający się na cierpieniu zwierząt. Wykorzystują one lukę w prawie, która pozwala na rozmnażanie zwierząt poza hodowlami, w organizacjach społecznych zarejestrowanych tylko w jednym celu. Dlatego pseudohodowcy zakładają stowarzyszenia, omijając płacenie podatków i „legalnie” sprzedając mioty, które zostały przypadkowo połączone. Są to często zwierzęta z chowu wsobnego. W pseudohodowlach za niewielką kwotę każdy może kupić pupila, w przeciwieństwie do poważnych hodowli czy organizacji, gdzie skrupulatnie sprawdza się domy i nie wydaje się miotu w niepewne ręce. W pseudohodowlach kupują często ludzie nieodpowiedzialni, którzy porzucają zwierzęta, gdy im się znudzą lub gdy dorosną i okażą się kundelkiem niczym nieprzypominającym obiecanej rasy. Są i takie przypadki, że psy z chowu wsobnego wymagają bardzo kosztownego leczenia ponieważ mają szereg wad genetycznych i z tego powodu również bywają porzucane lub cierpią nieleczone, gdyż ich właścicieli nie stać na pomoc weterynaryjną.

Małgorzata Jakubas z Fundacji Dwa Plus Cztery, również podkreśla, jak ważna jest adopcja przyszłych pupili: – Dzięki adopcji zwierząt, zmniejszamy potencjalne ryzyko wsparcia pseudohodowli i mamy realny wpływ na poprawę warunków życia danego zwierzęcia. Dzięki adopcji fundacje mogą pomagać kolejnym podopiecznym, zmniejszając problem bezdomności zwierząt.

Edukowanie przyszłych właścicieli zwierząt jest kluczowe, ponieważ zdaniem Małgorzaty Jakubas, wraz ze wzrostem świadomości ludzi na temat problemu bezdomności wśród zwierząt wzrosła liczba adopcji. Aktualnie w Fundacji Dwa Plus Cztery znajduje się 8 psów, z kolei Patrycja Starosta informuje, że do Grupy Ratuj miesięcznie trafia aż kilkadziesiąt potrzebujących pomocy zwierząt. – Niektóre z nich są bezdomne, a inne uratowane, gdyż przebywały w bardzo złych warunkach. Często są to szczeniaki zabierane z nieocieplonych bud podczas wielkich mrozów albo przypięte do krótkich i ciężkich łańcuchów matki, które ledwo, resztkami sił, karmią swoje młode. Rodzą 2-3 razy w roku, jedzą zlewki, nigdy nie biegają, w zimie marzną, w lecie cierpią z powodu upału. Większość z tych szczeniąt skończy na łańcuchu, podobnie jak ich matka, albo zostanie zabita przez choroby, inne zwierzęta czy wypadki komunikacyjne. Dlatego zabieramy je, żeby dać im szansę na lepsze życie, żeby mogły w ogóle poznać czym jest życie... 

Z okazji Tygodnia Przyrodników UPWr wspiera akcję „Adoptuj, nie kupuj”, oferując swoją pomoc dla adoptujących dorosłe psy i koty, które znajdują się pod opieką wrocławskich fundacji. Adoptując psa lub kota z jednej z sześciu organizacji, biorących udział w Tygodniu Przyrodników, adoptujący, wraz z zestawem startowym karmy, otrzyma bezpłatną konsultację weterynaryjną u specjalistów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, która obejmuje podstawowe badanie stanu zdrowia, porady z zakresu pielęgnacji, żywienia i profilaktyki. 

A dla wszystkich zainteresowanych rozmową z weterynarzem, dziś – 21 maja, podczas ostatniego dnia konsultacji prowadzonych w ramach wydarzenia, w godzinach 08.00-16.00, będzie można porozmawiać się z naszymi ekspertami od zwierząt. Omówią oni z dzwoniącymi wszelkie problemy dotyczące zwierząt egzotycznych, problemów gastrologicznych u psów i kotów, profilaktyki, szczepień, odrobaczeń i odpowiedzialnego rozrodu.

W Tygodniu Przyrodników biorą udział: Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Ekostraż, Grupa Ratuj, Fundacja Oleśnickie Bidy, Fundacja Dwa Plus Cztery, Fundacja Pręgowane i skrzydlate oraz Fundacja Neko. 

Akcja skupiona jest na adopcji starszych psów i kotów, ponieważ to one najczęściej mają problem ze znalezieniem nowego domu. Wielu przyszłych właścicieli adoptuje lub kupuje przyjaciela z myślą, że ma on towarzyszyć mu jak najdłużej, dlatego wybierają szczenięta i kocięta oraz młode osobniki, najwyżej 3-letnie. Niewiele osób decyduje się na podarowanie drugiego życia starszym zwierzętom, a to one właśnie najbardziej tego potrzebują. Mimo swoich lat starsze zwierzęta są często bardzo wdzięczne, poukładane i dobrze wychowane. Jedyne czego potrzebują, to kochający dom.

Tendencję do adopcji młodych pupili zauważa między innymi Patrycja Starosta z Grupy Pomocy Zwierzętom Ratuj: – Zauważyłam wzrost adopcji, ale głównie szczeniąt. Widzę potrzebę funkcjonowania organizacji takich jak moja, ponieważ wielu ludzi chciałoby adoptować psa, ale często nie wiedzą gdzie. W schroniskach znajdują się zwykle psy starsze i duże, a zdarza się nierzadko, że przyszli właściciele szukają szczeniaczka. W organizacjach ochrony zwierząt, ogłaszane są czworonogi wszelkiej maści, małe i duże, młode i stare, a adoptujący mają również większe zaufanie i chętnie adoptują. 

Dla wszystkich fundacji zaufanie jest bardzo istotne. Przyszli właściciele czworonoga muszą być pewni swojego wyboru. Zarówno dorosłe, jak i młode zwierzę wymaga od adoptującego sporego nakładu pracy. Dlatego na przykład Fundacja Dwa Plus Cztery kładzie nacisk na holistyczną pracę ze swoimi psami, aby ułatwić adoptującym życie z ich nowym pupilem. – Staramy się na tyle, na ile warunki nam pozwalają, przepracować ze zwierzęciem wszystkie jego lęki i traumy. Pracujemy z psami „trudnymi", takimi które zostały spisane na straty przez większość społeczeństwa – wyjaśnia Małgorzata Jakubas.

Jak można pomóc?

Jeżeli nie jesteśmy w stanie zaadoptować psa lub kota, dostępne są również inne formy pomocy:

• Można wesprzeć różne fundacje finansowo. Wiele zwierząt trafiających do organizacji wymaga kosztownej opieki weterynaryjnej. Bez funduszy fundacje nie są w stanie zapewnić podopiecznym odpowiedniej opieki.
• Osoby chętne do pomocy mogą też zaangażować się w różne formy wolontariatu, na temat których informacje są zwykle dostępne na stronach internetowych fundacji.
• Można prowadzić dom tymczasowy dla podopiecznych, dzięki czemu pomaga się zarówno psom, jak i kotom zaaklimatyzować do warunków domowych i życia z ludźmi. 
• Uświadamianie zarówno swoich bliskich jak i społeczeństwa także stanowi dobrą formę pomocy. Można wykorzystać własne kanały w mediach społecznościowych do udostępniania postów edukacyjnych lub ogłoszeń dotyczących zwierząt do adopcji. 

Tydzień Przyrodników – pełny program