eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Studenci ocenią Uniwersytet Przyrodniczy

Prof. Damian Knecht, przewodniczący Rektorskiej Komisji ds. Zapewnienia Jakości Kształcenia, o znaczeniu ankietyzacji studentów i nowych narzędziach, które mają pomóc w ocenie dydaktyki.

Jaki jest cel ankietyzacji? Usprawnienie procesu dydaktycznego, wyeliminowanie błędów? Czy rzeczywiście analiza ocen ma wpływ na uczelnianą rzeczywistość?

Generalnie naszym zadaniem jako uniwersytetu jest prowadzenie badań naukowych, ale równie ważnym jest też realizacja procesu dydaktycznego. I w tym miejscu musimy sobie odpowiedzieć na pytania o nasze cele dydaktyczne: po co kształcimy studentów. Jeżeli w strategii uczelni mamy zapisany jako jeden z priorytetów stworzenie Zielonej Doliny, a rektor prof. Tadeusz Trziszka mówi o mocniejszym powiązaniu z otoczeniem gospodarczym, to kolejne pytanie brzmi: kto będzie realizował cele związane z tym olbrzymim przedsięwzięciem? Przecież nie tylko my naukowcy poprzez nasze projekty, ale także nasi absolwenci będą zasilać otoczenie gospodarcze. I właśnie te nowe wyzwania powodują, że rektor prof. Józef Sowiński w pionie nauczania wprowadzając innowacyjne rozwiązania, sięgnął po ankietyzację, a dokładniej zdecydowaliśmy  o zmianie jej dotychczasowego kształtu.

prof_knecht

















Prof. Damian Knecht: – Zależy nam na dojrzałym współuczestnictwie studentów
w procesie edukacji
fot. Tomasz Lewandowski

Pan w tej kadencji został przewodniczącym Rektorskiej Komisji ds. Zapewnienia Jakości Kształcenia.

I odpowiadam za funkcjonowanie wielu jej aspektów, a jednym z priorytetów na początku kadencji uznałem, że należy zacząć od nowej formuły ankietyzacji, która jest otwarciem się na naszego partnera – bo tak traktujemy studentów, do których jest ona adresowana i którzy będą odpowiadać na pytania zawarte w nowym kwestionariuszu, przygotowanym wspólnie z samorządem, zaproszonym do dużego zespołu pracującego nad ankietyzacją. Oczywiście jej głównym celem jest uzyskanie informacji o tym, jak nauczyciele akademiccy uczą. Będziemy mogli więc zdiagnozować pogląd studentów na temat tego, jaki materiał jest przedstawiany na zajęciach, jaka jest skala trudności, ale też w jakich warunkach są uczeni, czyli jak oceniają infrastrukturę uczelni, z której korzystają. Chcemy dowiedzieć się, czy według nich otrzymują wystarczającą ilość materiału, ale też i czasu na jego opanowanie. Tych pytań i obszarów jakich dotyczą jest naprawdę dużo, ale oczywiście najważniejszą rzeczą i najważniejszym wyzwaniem jest przekonanie studentów do celowości ankietyzacji, tak, by powstał partnerski układ, warunkujący naszą współpracę. Na wydziałach są organizowane regularnie spotkania, ale prorektor prof. Sowiński zintensyfikował relacje z samorządem. To ważne, bo wydaje mi się, że dzięki tym spotkaniom i rozmowom udało się z jednej strony przekonać samorząd do celowości ankietyzacji, a z drugiej rozwiać wątpliwości i obawy.

Jakie wątpliwości mieli studenci?

Po pierwsze zastanawiali się, czy efekty ankietyzacji są w ogóle brane pod uwagę, oraz czy nauczyciele, zwłaszcza ci negatywnie oceniani, mają dostęp do ankiet i czy istnieje jakaś procedura, która może takich nauczycieli zmobilizować do zmian… Dlatego na ostatnim spotkaniu z samorządem powiedziałem studentom, że teraz mamy zupełnie nowe narzędzia. Ankietyzacja nie będzie prowadzona już na siermiężnym starym systemie pilotowym Testiko-Sona. Wszyscy będą ankietowani w USOS-ie dostępnym na stronie uczelni, w komputerach, telefonach. Będzie sprawniej, szybciej, a przy tej okazji eliminujemy drugą wątpliwość studentów, że ankiety mogą nie mieć charakteru anonimowego. Powołany został zespół ankietyzacyjny, który tworzą cztery osoby: Patrycja Krzemieniec z Biura Karier, Marta Broughton z Biura Organizacji Studiów i panowie Kamil Kras i Arkadiusz Berus z Centrum Sieci Komputerowych. I tylko te osoby będą miały dostęp do danych i to nie do danych cząstkowych – system będzie generował wspólne pakiety, więc nie będą do nich trafiały ankiety studenta X czy Y.

Przekonał Pan studentów?

Odwołałem się do własnego przykładu. I po raz pierwszy jako kierownik zakładu i dyrektor instytutu  będę miał  dostęp do wyników swoich pracowników. Do tej pory w programie Teistko-Sona wyniki badan ankietyzacji nauczycieli były wykorzystywane jako średnia studentów i miał do nich dostęp, poza zainteresowanym, tylko dziekan. Teraz po każdym semestrze każdy przełożony będzie miał dostęp do ocen nauczycieli, którzy są jego podwładnymi. Powiedziałem więc studentom, że nie wyobrażam sobie, iż konsekwentny i ambitny przełożony nie wykorzysta mądrze i we właściwy sposób tego olbrzymiego pakietu informacji, jaki dostanie po każdym semestrze. Powtórzę: nie raz na kilka lat, ale po każdym semestrze. Przecież w ten sposób będzie wiedział, co jak naprawdę jest realizowany dany przedmiot, jak tę realizację oceniają studenci i będzie mógł o tym na bieżąco rozmawiać z nauczycielem.

Demokratyzacja procesu dydaktycznego?

Można tak to nazwać, ale można też mówić o dojrzałym współuczestnictwie opartym na wzajemnym zaufaniu.

Więcej o ankietyzacji

Powrót
22.01.2018
Głos Uczelni
studenci

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg