eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Studenci niepełnosprawni na UPWr

Przyzwyczailiśmy się, że niepełnosprawność jest w domyśle ruchowa. Tymczasem z roku na rok przybywa studentów z problemami psychicznymi. O studiowaniu opowiadają studenci niepełnosprawni, o formach pomocy – pełnomocnik rektora ds. osób niepełnosprawnych.

– Pamiętam, jak na początku studiów pojechaliśmy na zajęcia terenowe i jaki to był dla mnie szok, że pojechałam gdzieś autokarem i nikt mi nie dokuczał. Że wróciłam i mogłam opowiedzieć, że było dobrze, w porządku, nic się nie stało. Pierwszy raz w życiu – opowiada studentka II roku Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt (na jej prośbę imienia i nazwiska nie podajemy). – I dopiero na studiach mam poczucie, że moja wiedza ma znaczenie, jest przydatna, doceniana. Kiedyś to był raczej kolejny powód nieakceptowania mnie, dzisiaj to może być moja przyszłość, kierunek, w którym będę się specjalizowała – dodaje.

A wiedzę z ornitologii ma ogromną. Od ponad 10 lat edytuje polskie, a od kilku również angielskie artykuły z zakresu ornitologii na Wikipedii. – Nie interesuje mnie oglądanie ptaków, ale lubię pracować po kilka dni nad artykułem o jakimś gatunku. Zbieram informacje, sprawdzam, jak jego zwyczaje różnią się na przykład w Indiach, na Wyspach Bożego Narodzenia i Małych Wyspach Sundajskich. Korzystam z różnych źródeł, wszystko po kolei weryfikuję. Ostatnio współpracowałam z doktorem z Uniwersytetu Warszawskiego, wspólnie napisaliśmy artykuł o bieliku – opowiada studentka. Ma zespół Aspergera, ADHD i depresję lękową od prawie 10 lat.

studenci_niepelnosprawni-3
fot. Shutterstock

– Przyzwyczailiśmy się, że niepełnosprawność jest w domyśle ruchowa. Tymczasem od kilku lat mamy coraz więcej studentów z problemami psychicznymi, różnego rodzaju. Są depresje, zaburzenia ze spektrum autyzmu, choroby metaboliczne, czyli zarówno bardzo duża otyłość cukrzycowa, jak i przesadna szczupłość. Tak, choroby psychiczne mogą być również niepełnosprawnością potwierdzoną orzeczeniem. Prawie na każdym roku na każdym kierunku studiów mamy co najmniej jednego studenta z takimi problemami. A jestem przekonana, że o wielu jeszcze nie wiemy – mówi pełnomocnik rektora ds. osób niepełnosprawnych na UPWr, dr Mirosława Pietryka.

Na co dzień pełnomocnik pomaga studentom w załatwianiu spraw formalnych, takich jak wypełnienie wniosku o stypendium, wspiera kandydatów na studia w procesie rekrutacji i nowych studentów w czasie pierwszych tygodni na uczelni, kiedy muszą dostosować się do nieznanej rzeczywistości. W ciągu roku akademickiego rozwiązuje bieżące problemy – najczęściej studenci z niepełnosprawnościami potrzebują dodatkowych materiałów dydaktycznych lub nagrywania wykładów (osoby z zaburzeniami wzroku i słuchu), wyznaczenia indywidualnego sposobu zaliczania przedmiotów lub zmiany formy egzaminu (na przykład z pisemnego na ustny), przejścia na indywidualny tok studiów.

– Mam przesuniętą fazę snu, więc najlepiej funkcjonuję wieczorem. Nawet jeśli wzięłam wieczorem melatoninę i spałam 10 godzin, to rano mnie nie ma. Nie przed 10. Dlatego od tego semestru mam indywidualny tok studiów, żeby przenosić zajęcia na późniejsze godziny. Nie wychodzę na imprezy, inni studenci mnie nie zapraszają, ale ja też tego nie oczekuję. Zdarzały mi się jakieś wspólne wyjścia na obiad czy wyprowadzanie uczelnianych beagli, ale czasami mam lepszy kontakt z tymi psami niż ze studentami. Większość bliskich znajomych poznałam w Internecie i to jest dla mnie OK. Jak na osobę z Aspergerem i tak jestem bardzo kontaktowa, bo zaczęłam stosunkowo wcześnie i dobrze mówić. Zawsze mówiłam raczej dużo, niekoniecznie na temat, niekoniecznie, gdy trzeba było. Miałam taką strategię obronną, jak byłam dzieckiem, że z dokuczaniem radziłam sobie żartem, humorem. Miałam maskę śmieszka. Dzisiaj zaczepki są na szczęście sporadyczne – przyznaje studentka. Zdarza jej się jednak usłyszeć, jak ktoś mówi, niby w żartach, że ktoś inny zachowuje się, jakby miał autyzm. – Pewnie, gdyby zamiast autyzmu padło „zachowujesz się jak dziecko z rozbitej rodziny”, więcej osób zrozumiałoby, czemu to nie jest w porządku. Bo to nie jest w porządku. Staram się funkcjonować, pracować na zajęciach i uczyć się najlepiej, jak w danej chwili mogę.

studenci_niepelnosprawni-1
fot. Shutterstock

– Wszystkim studentom powtarzam, że chętnie im pomożemy, jakikolwiek problem by mieli, mogą do mnie przyjść albo napisać i tak jak będziemy mogli najlepiej, tak ten problem rozwiążemy. Ale musimy o nim wiedzieć. Muszą nam powiedzieć. Bo często okazuje się, że ktoś męczy się kilka miesięcy, bo na przykład mieszka w akademiku w 2-osobowym pokoju, a ma takie zaburzenie, że nie może jeść przy ludziach. Im szybciej się o tym dowiemy, tym szybciej pomożemy, choćby zmieniając komuś pokój.

W poprzednim roku akademickim dwoje studentów UPWr z niepełnosprawnością ruchową miało zapewnionych asystentów, którzy pomagali im w przemieszczaniu się między zajęciami. Czworo studentów w ramach projektu „Studiuj niezależnie” stowarzyszenia Twoje Nowe Możliwości miało pomoc asystentów nie tylko podczas zajęć, ale i poza nimi. – Tacy asystenci, w zależności od potrzeb, pomagają w ogóle dotrzeć na uczelnię. Bo czasami depresja jest tak silna, że nawet do wyjścia z domu potrzebna jest jakaś motywacja zewnętrzna. Albo pomagają zrobić zakupy, wyjść na spacer, do kina, odciążają rodzinę i są takim łącznikiem ze światem zewnętrznym, formą życia towarzyskiego – wyjaśnia pełnomocniczka.

– Moim asystentem jest moja babcia, bo po prostu inny się nie znalazł. Poruszam się o kulach, do tego torba, jakieś książki, notatki. Samej byłoby mi trudno. Na szczęście mam na tyle fajną grupę, że na zajęciach też mi zawsze pomogą, nigdy nie było problemu – mówi Karolina Chorągwicka, studentka III roku żywienia człowieka, która choruje na dziecięce porażenie mózgowe, skutkujące czterokończynowym niedowładem. A babcia Karoliny, pani Krysia, dodaje, że zamiast siedzieć sama w domu, woli pomóc wnuczce. Na wydziale znają ja już wszyscy – z paniami w szatni i w dziekanacie wypije kawę, porozmawia, poczyta książkę i gazetę, a jak prowadzący zaprosi na wykłady, to jeszcze się czegoś ciekawego dowie. Zna Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności lepiej niż niejeden student.

– Jak tylko dostałam się na studia, poszłam do dziekanatu zapytać, jak to będzie wyglądało w mojej sytuacji. Dowiedziałam się, że mogę mieć asystenta, przysługuje mi transport między budynkami uczelni, bo na początku miałam zajęcia i przy Norwida, i przy Chełmońskiego. Rozmawiałam z panią dziekan, która zapewniła mnie, że jak tylko pojawią się jakieś problemy, mogę liczyć na jej pomoc. Jestem typem człowieka, który nie zamartwia się swoimi problemami, tylko od razu szuka rozwiązania, więc nigdy nie miałam takich problemów, które wymagałyby interwencji czy pomocy dziekana, ale mówię to, bo wiem, że nie wszyscy niepełnosprawni mają tyle pewności i odwagi, żeby się w ogóle na studia zapisać. A wszystko jest dla ludzi, nie ma się czego bać – podsumowuje.

Dla zdrowych studentów i nie tylko studentów ma jedną radę: – Nie odwracajcie wzroku, widząc osobę niepełnosprawną. Nie urazicie jej patrzeniem, naprawdę. Wręcz przeciwnie – jak wszyscy odwracają wzrok, taka osoba myśli i czuje, że coś z nią jest nie tak. Warto się po prostu uśmiechnąć i iść dalej. A jak chcecie się czegoś dowiedzieć, to możecie do mnie podejść, zapytać, porozmawiać. Nie bójcie się też, że osoba niepełnosprawna będzie potrzebowała pomocy, a wy nie będziecie umieli pomóc. Ona wam dokładnie powie, co i jak zrobić.

Na początku studiów Karolina skontaktowała się również z pełnomocnikiem rektora ds. osób niepełnosprawnych, bo dla zachowania swojego stanu zdrowia potrzebuje ruchu. Wspólnie ze Studium Wychowania Fizycznego i Sportu ustalono jej indywidualne treningi. Najpierw chodziła na nie w ramach obowiązkowych zajęć wf-u, teraz jak tylko ma czas i jej grafik zgra się z grafikiem Agnieszki Wróblewskiej, prowadzącej zajęcia.

studenci_niepelnosprawni-4
fot. Tomasz Lewandowski

Zajęcia fizyczne w zachowaniu formy pomagają również Karolowi Grocholskiemu, który w filmie nakręconym przez SWFiS mówi: – Osiem lat temu uderzyła we mnie ciężarówka, przeleciałem 26 metrów, byłem 2 tygodnie w śpiączce. Sam nie wiem, jak to przeżyłem. Dopiero teraz zaczynam wracać do normalnego życia, chodzę na siłownię, ergometry, basen. Mam spastykę, czyli nadmierne usztywnienie mięśni spowodowane urazem, niedowład lewej strony ciała, ale mam w sobie też za dużo siły, żeby pogodzić się z tym, że już tak zawsze będzie. Więc możliwość ćwiczenia jest dla mnie bardzo ważna. 

Jak przyznaje dyrektor studium, Piotr Marszał, na UPWr nie ma zwolnień z wf-u. – Tam, gdzie tylko możemy, staramy się pomóc i wesprzeć. Studentom z różnymi problemami i niepełnosprawnościami proponujemy zajęcia dostosowane do ich potrzeb – pływanie, ćwiczenia siłowe, korekcyjne czy redukujące tkankę tłuszczową połączone z konsultacjami żywieniowymi. Studentom, którzy mają czasowe problemy ze zdrowiem, doradzamy przeniesienie zajęć na kolejny semestr. A dla tych, którzy z różnych powodów zdrowotnych nie mogą uprawiać jakiejkolwiek aktywności fizycznej, mamy grę w szachy – wyjaśnia. Z możliwości zaliczenia zajęć wf-u grą w szachy skorzystała m.in. studentka WBiHZ, która przyznaje, że nie jest w stanie znieść sportów zespołowych, wspólnych szatni czy pływania.

niepelnosprawni_sport
fot. Ewa Milun-Walczak


W 2018 roku na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu studiowało i otrzymywało stypendium dla niepełnosprawnych blisko 150 osób. Wysokość takiego stypendium jest uzależniona od stopnia niepełnosprawności i dochodu rodziny studenta, wynosiło od 170 do 550 zł miesięcznie. Asystenci, transport i dodatkowe zajęcia opłacane są z ministerialnej dotacji – na 2018 r. wynosiła niemal 140 tys. zł. Co ważne, od tego roku dotację uczelnia może przeznaczyć na więcej rzeczy niż do tej pory. Możliwy zatem stał się m.in. dowóz studentów z domu na uczelnię (korzysta z niego m.in Karolina) czy zapewnienie im dodatkowych, indywidualnych konsultacji dydaktycznych z wykładowcami. Opieką można objąć teraz studentów niezależnie od orzeczenia o niepełnosprawności (do tej pory orzeczenie było wymagane).

– I tu chciałabym zaapelować do reszty studentów – mówi dr Pietryka – nie odsuwajcie się od osób niepełnosprawnych lub z problemami. A jeśli zdarzy się, że ktoś z waszej grupy będzie potrzebował asystenta – pomóżcie. Zazwyczaj wasza praca będzie polegała na pomaganiu mu podczas zajęć, na które i tak chodzicie – zrobieniu lub skserowaniu notatek, wytłumaczeniu czegoś. Sprawicie, że życie i studiowanie będzie dla waszego kolegi czy koleżanki odrobinę łatwiejsze, a dodatkowo uczelnia wam za to zapłaci.

***

Pełnomocnik rektora ds. osób niepełnosprawnych

dr Mirosława Pietryka
tel. 71 320 52 21
e-mail: miroslawa.pietryka@up.wroc.pl

konsultacje: wtorki w godz. 12:00-13:00 oraz piątki w godz. 10:00-11:00 w Biurze Obsługi Studentów (gmach główny przy ul. Norwida 25, pokój nr 46 na prawo od holu).

Poradnia Rozwoju Osobistego

e-mail: poradnia-rozwoju@upwr.edu.pl

Działalność Poradni Rozwoju Osobistego wpisuje się w strategię Logo HR przyznanego UPWr w 2017 roku.

logotypy_wiedz_edukacja_rozwoj

POWER na UPWR – kompleksowy program rozwoju uczelni
Umowa nr POWR.03.05.00-00-Z082/17-00

mj

Powrót
05.04.2019
Głos Uczelni
studenci

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg