„Sonata” NCN na badania margaretek
Dr Kamil Konowalik z Zakładu Biologii Roślin na Wydziale Biologii i Hodowli Zwierząt dostał grant z Narodowego Centrum Nauki na badania nad karpackimi jastrunami, czyli nad margaretkami.
Jastrun należący do rodziny astrowatych dawniej zaliczany był do różnych rodzajów: złocieni, chryzantem, wrotyczy i rumianków, co odzwierciedla trudności, jakie sprawiał systematykom. Rośliny te występują przede wszystkim na południu Europy, a jego dwa najpospolitsze gatunki rosnące również w Polsce występują od Półwyspu Iberyjskiego aż po Syberię.
Dr Kamil Konowalik dzięki grantowi w wysokości ponad 550 tysięcy będzie badał filogeografię i hybrydyzację karpackich jastrunów.
– Dokładniej zaś będę badał trzy karpackie gatunki, które występują na różnych wysokościach i w różnych siedliskach, ale których zasięgi zachodzą na siebie sympatrycznie. Jastrun zwyczajny rośnie na nizinnych łąkach, okrągłolistny lubi cieniste i wilgotne siedliska lasów reglowych, a alpejski występuje w piętrze kosówki i halnym. Te trzy gatunki ulegają hybrydyzacji i właśnie dlatego są ciekawą grupą do badań, które będą dotyczyć czynników wpływających na ich krzyżowanie, jak pokonują bariery międzygatunkowe, jak się rozprzestrzeniają – tłumaczy dr Konowalik i od razu wyjaśnia, że najdalej rosnące siedlisko jastrunów, które trafią pod jego lupę jest w Bośni, ale ponieważ margaretki rosną w całych Karpatach, to czeka go wyjątkowa, przyrodnicza podróż.
– Wyniki moich badań dadzą nam nowe informacje na temat biogeografii Karpat. Będą też istotne z punktu widzenia ochrony przyrody, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę ocieplenie klimatu, które będzie miało największy wpływ właśnie na te na ekosystemy. Między innymi dlatego, że gatunki występujące najwyżej nie będą miały dokąd uciec przed ociepleniem – mówi dr Kamil Konowalik, podkreślając, że badania nad hybrydyzacją mogą przynieść nowy wkład w wiedzę o procesach na nią wpływających. – Rośliny to wdzięczny obiekt badań. Trzeba do nich pojechać, a więc przynajmniej w jakiejś części pracuje się w terenie, bo trzeba pobrać liście i włożyć je do żelu krzemionkowego, do wysuszenia. Potem z zebranymi próbami można pracować w laboratorium, aby zbadać np. zmienność genetyczną czy powiązania pomiędzy populacjami. Mnie akurat ten świat interesował zawsze. Jako dziecko sam lubiłem sadzić różne rośliny, a jako naukowiec mogę je badać. Z astrowatymi, które tworzą największą rodzinę wśród roślin kwiatowych liczącą ok. 30 tys. gatunków, „zaprzyjaźniłem” się w mojej pracy magisterskiej, kolejnym krokiem był projekt badawczy w Barcelonie, a potem doktorat w Niemczech. Mój promotor badał właśnie rośliny z rodziny astrowatych występujące w basenie Morza Śródziemnego m.in. jastruny, które były tematem mojej pracy doktorskiej. Wtedy podróżowałem w ich poszukiwaniu od Portugalii aż po Włochy. Poszedłem tym śladem i teraz będę musiał zjechać wzdłuż i wszerz całe Karpaty.
Grant przyznany na badania jastrunów karpackich w ramach konkursu Narodowego Centrum Nauki „Sonata” wynosi ok. 561 tysięcy złotych.
kbk