eu_green_logo_szare.png

Przemówienie rektora Tadeusza Trziszki 2016

Wielce szanowne Panie, dostojni Panowie,

Drodzy Przyjaciele,

mija siedem tygodni od chwili, gdy w tej auli inaugurowaliśmy rok akademicki, a dzisiaj mam wielką radość wspólnie z Państwem świętować 65. rocznicę istnienia we Wrocławiu naszego uniwersytetu.

Święto uczelni od lat obchodzimy równolegle ze Świętem Nauki Wrocławskiej celebrowanym w rocznicę wykładu wygłoszonego 15 listopada 1945 roku przez profesorów Ludwika Hirszfelda na Uniwersytecie i Kazimierza Idaszewskiego na Politechnice. Te wykłady zainaugurowały  pierwszy rok akademicki w ruinach powojennego Wrocławia.

W strukturach ówczesnej uczelni Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej wśród sześciu wydziałów znalazły się dwa wydziały, tj.: Wydziały Medycyny Weterynaryjnej i Rolniczy, z których w 1951 roku wyodrębniono samodzielną uczelnię: Wyższą Szkołę Rolniczą, później nazwaną Akademią Rolniczą, a od dziesięciu lat Uniwersytetem Przyrodniczym. 

Na co dzień zajęci pracą, skupieni bardziej na tym co przed nami, nie wracamy do historii. Ale chyba większość tu obecnych ma świadomość, jak ona jest ważna, jak bardzo kształtuje nasze „tu i teraz”, determinuje losy narodów, społeczności, grup zawodowych, wspólnot i każdego z nas indywidualnie.

Historia jest czymś co warto znać i rozumieć. Nie dlatego, że się powtarza – jak mówią niektórzy. Powtarzalne są raczej ludzkie postawy, emocje i mechanizmy, które ludźmi kierują.

Ale znajomość historii uzbraja nas w niepowtarzalną wiedzę o świecie i o nas samych. Łatwiej zrozumieć kim jesteśmy i jaki świat nas otacza – jeśli rozumiemy w jakim procesie historycznym, cywilizacyjnym i kulturowym uczestniczymy. Ta wiedza pomaga także dokonywać wyborów. Znamy przeszłość z jej sukcesami, ale i porażkami. Wiemy jakie skutki przyniosły określone decyzje, podjęte działania. Iluż rozterek można uniknąć, mądrze korzystając z historii!

Jan Paweł II powiedział, że pamięć o przeszłości oznacza zaangażowanie w przyszłość. Chciałbym, by Święto Uniwersytetu Przyrodniczego, nasze Święto Nauki, obchodzone równocześnie z jubileuszem 65-lecia, stało się okazją do jednoczesnego ożywienia pamięci i wzbudzenia energii działania dla przyszłości, zwłaszcza w obszarze współpracy całego środowiska akademickiego Wrocławia.

Poświęćmy więc chwilę, by przypomnieć choćby najważniejsze wydarzenia, które ukształtowały naszą dzisiejszą rzeczywistość:

Dokładnie 160 lat temu (w 1856 roku) powstała w Dublanach koło Lwowa Wzorcowa Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego (przekształcona później w Akademię Rolniczą), a w 1881 roku we Lwowie utworzono Akademię Medycyny Weterynaryjnej… To są naszej wspólnoty uczelnianej najstarsze korzenie.

Wybitni lwowscy profesorowie przygnani zawieruchą wojenną tu, nad Odrę – dali początek nowej uczelni pod szyldem Uniwersytet i Politechnika we Wrocławiu. Pierwsza uczelnia powojennego Wrocławia powstawała na materialnych pozostałościach wspaniałego uniwersytetu noblistów, Uniwersytetu Breslau, na którym nauki rolnicze rozwijały się od 1880 roku, właśnie w budynkach przy dzisiejszej ulicy Norwida, wówczas Hansastrasse. 

65 lat temu, w 1951 roku, decyzją polityczną wyodrębniono z istniejącej struktury Uniwersytetu i Politechniki Wyższą Szkołę Rolniczą jako uczelnię odrębną, dostosowaną do wzorców radzieckich. Decyzja ta nie została wówczas dobrze przyjęta przez środowisko akademickie. Warunki, w jakich uczelnia rozpoczęła działalność były bardzo trudne, dzisiaj nie do wyobrażenia. A jednak to wtedy zapoczątkowane zostały procesy, które doprowadziły nas do dzisiejszej pozycji.

Pozycji czołowej uczelni przyrodniczo-rolniczej w kraju, lidera w zakresie uzyskiwanych patentów, aktywnego uczestnika międzynarodowych projektów, laureata wielu prestiżowych nagród, z niepozbawionymi podstaw aspiracjami wybicia się na znaczącą pozycję w Europie. Warto – nim zaczniemy chwalić się tym kim jesteśmy, lub narzekać na to czego nam brakuje – uświadomić sobie jak było na starcie, od czego zaczynaliśmy.

Proszę pozwolić, że przytoczę za opracowaniem Jakuba Tyszkiewicza, kilka faktów z tamtego okresu, sprzed 65 lat. W momencie utworzenia WSR kadra naukowo-dydaktyczna składała się z 36 pracowników samodzielnych i 159 pomocniczych. Uczelnia miała 4 wydziały rozproszone po całym mieście. Wydział Melioracji Rolnych działał w budynku mieszkalnym, Wydział Weterynaryjny w pomieszczeniach po dawnych stajniach i garażach, Rolnictwo korzystało z pomieszczeń Uniwersytetu Wrocławskiego, a Zootechnika nie miała w ogóle żadnego lokalu. W kolejnych dekadach liczba pracowników WSR wprawdzie rosła, ale w latach 60. profesorowie i docenci nadal stanowili zaledwie 10 procent.

Dziś Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu jest miejscem pracy 1600 pracowników, w tym ponad ok. 800 pracowników naukowych, 250 profesorów i doktorów habilitowanych, ponad 200 doktorantów. Obecnie pracujemy w nowoczesnej uczelni w nowych salach i laboratoriach, m.in. Wydziału  Nauk o Żywności, Centrum Geo-Info-Hydro, Centrum Bioinżynierii czy wspaniałego Centrum Naukowo-Dydaktycznego, gdzie teraz jesteśmy. Możemy prowadzić doświadczenia i zajęcia dydaktyczne w wielu ośrodkach na terenie Wrocławia oraz zamiejscowych zakładach doświadczalnych i stacjach badawczo–dydaktycznych.

Przywołajmy więc dziś z wdzięcznością pamięć tych, którzy dokładnie 65 lat temu organizowali Wyższą Szkołę Rolniczą i wbrew zewnętrznym uwarunkowaniom kładli fundamenty pod rozwój Uniwersytetu Przyrodniczego jaki dziś znamy i jakim szczycimy się. Głównymi organizatorami Wyższej Szkoły Rolniczej byli profesorowie Stanisław Tołpa, Alfred Senze i Bolesław Świętochowski.

W 1972 roku konsekwentne działania ówczesnego rektora – profesora Ryszarda Badury doprowadziły do zmiany nazwy na Akademię Rolniczą we Wrocławiu. Lata 70. przyniosły zwiększenie liczby pracowników naukowych, nowe specjalności, zdecydowaną poprawę sytuacji lokalowej. Był to czas inwestycji w nowoczesną wówczas aparaturę do celów badawczo-naukowych. Pod szyldem Akademii Rolniczej przywitaliśmy demokratyczne przemiany końca lat 80. Rzeczywistą autonomię uczelni przyniosły lata 90. I to był początek nowej ery rozwoju, zainicjowanej m.in. reformą finansów uczelni przeprowadzoną przez rektora, profesora Jerzego Kowalskiego.

Kolejne etapy to konsekwentna modernizacja i rozkwit uczelni. Kadencje rektorów zwłaszcza profesora Tadeusza Szulca, a dalej śp. profesora Michała Mazurkiewicza i mojego poprzednika – profesora Romana Kołacza odmieniły nie tylko infrastrukturę uczelni, jej wygląd, ale też sposób działania i zbudowały wiarę we własny potencjał.

W efekcie z małej lokalnej uczelni staliśmy się znaczącą placówką dydaktyczną i naukową, mocno, zdecydowanie i pozytywnie oddziałującą na otoczenie, a także rozpoznawalną i cenioną uczelnią. Od 10 lat pracujemy pod szyldem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Same zmiany szyldów nie są rzecz jasna warte szczególnej uwagi, ale za każdym razem były one przejawem pewnych ważniejszych przemian, wyrazem aspiracji wspólnoty uczelnianej, sygnałem głębszych zmian.

Nazwa uniwersytet oddaje w dużej mierze wszechstronność naszych zainteresowań i skalę podejmowanych zadań. Choć wszyscy, którzy śledzą toczący się w świecie dyskurs o idei uniwersytetu i jego roli we współczesnym świecie, zdają sobie sprawę, że cywilizacja zachodnia, której jesteśmy cząstką, znalazła się na jakimś przejściowym etapie. Być może to jeszcze schyłek uniwersytetu typu humboldtowskiego, a może już początek uniwersytetu 3. generacji.

Osobiście jestem przekonany, że uniwersytet przyszłości będzie to uczelnia wychodząca poza strukturę instytucjonalną, bo nauka nie ma granic, a technologie informacyjne powodują, że odległość przestała być jakąkolwiek przeszkodą w komunikacji. Najważniejszych globalnych problemów ludzkości, w tym kwestii wyżywienia, dostępu do wody, źródeł energii – nie da się rozwiązać na poziomie pojedynczych organizacji, instytucji, a nawet państw.

Sądzę, że uniwersytet przyszłości, w którego tworzenie dziś jesteśmy zaangażowani, może skutecznie funkcjonować jedynie w sieci różnorakich powiązań, relacji i współpracy nakierowanej na różne pola aktywności oraz ścisłe powiązania administracyjno-gospodarcze i naukowo-biznesowe. Ale skoro 65 lat temu, bez tych wszystkich udogodnień, które dziś mamy, w świecie zrujnowanym wojną, nasi profesorowie potrafili zabiegać o kawałek podłogi i szyby do okien, równocześnie w niedogrzanych pomieszczeniach prowadzić wykłady, a po nocach poszukiwać naukowego wyjaśnienia nurtujących pytań, czy my mamy prawo wątpić?

Skoro mimo opresyjności polityki wciskającej się w każdy zakamarek uczelni, nasi poprzednicy potrafili wartości przekazać swoim studentom… czy może się nam teraz nie powieść? „Pamięć o przeszłości oznacza zaangażowanie w przyszłość”.

Przypomnijmy w Święto Nauki w roku jubileuszu, że to właśnie tu rozwinęły się szkoły naukowe, zainicjowane jeszcze przed II wojną światową, szkoły których jesteśmy wychowankami. Warto wymienić choć kilka przykładów:

  • Szkoła Genetyki i Ogólnej Hodowli Zwierząt profesora Tadeusza Olbrychta;

  • Szkoła Żywienia Zwierząt prof. Tadeusza Konopińskiego (z której wywodzi się nasz były rektor – prof. Tadeusz Szulc);

  • Szkoła Żywienia Zwierząt i Doświadczalnictwa Zootechnicznego prof. Zygmunta Ruszczyca, kontynuowana przez panią prof. Dorotę Jamroz;

  • Szkoła Zoohigieny prof. Mieczysława Ceny kontynuowana dziś przez tak zasłużonych dla uczelni profesorów, jak Z. Dobrzański i R. Kołacz;

  • Szkoła Technologii Fermentacji profesora Aleksandra Tychowskiego oraz

  • Szkoła przechowalnictwa kontynuowana przez prof. G. Sobkowicza i Sobieszczańskiego, a następnie przez prof. W. Leszczyńskiego.

  • Utworzona przez prof. Mariana Junego Szkoła Hodowli Owiec i Zwierząt Futerkowych, a także szkoła  towaroznawstwa surowców zwierzęcych kontynuowane przez panie profesor Irenę Górską i Teresę Smolińską. Mam przyjemność również wywodzić się z tej szkoły;

  • Szkoła Chemii Izoprenoidów i Biotransformacji profesorów Mariana Kocóra i Antoniego Siewińskiego;

  • Polska Szkoła Erozji Gleb i Melioracji Leśnych profesora Stanisława Baca;

  • Zainicjowana przez profesora Jana Wierzbickiego Szkoła Gospodarki Wodno-Ściekowej (z której rozrosły się kolejne szkoły profesorów Wołoszyna, Szpindora i Parzonki).

Nadal rozwija się pięć wielkich szkół, które 65 lat temu w różnych dziedzinach nauk weterynaryjnych budowali tu profesorowie Antoni Bant;  Grzegorz Załucki i Tadeusz Garbuliński – kontynuatorzy dzieła profesora Andrzeja Klisieckiego, Zygmunt Markowski i jego następcy: Tadeusz Sobiech, Bronisław Gancarz, Zenon Wachnik. Ze Szkoły Chirurgiczno-Ortopedycznej i Położnictwa profesora Kazimierza Szczudłowskiego wywodzi się wielu wybitnych uczonych, w tym dwaj zasłużeni rektorzy naszej uczelni: profesorowie Ryszard Badura i Alfred Senze. Nadal dużo do powiedzenia mają w nauce wychowankowie i kontynuatorzy Szkoły Mikroelementów w Rolnictwie profesora Kazimierza Boratyńskiego, Szkoły Gleboznawstwa Jana Tomaszewskiego czy Ogólnej Uprawy Roli i Roślin profesora Bolesława Świętochowskiego.

Nie jestem w stanie wymienić wszystkich profesorów tworzących podwaliny naszej uczelni, ale te wszystkie nazwiska, pokazują jak wielu wspaniałych nestorów wpłynęło na rozwój naszej Alma Mater. Jak ważni są ludzie, a przede wszystkim ludzie twórczy, odważni i wizjonerzy.

Każda ze szkół naukowych to konkretne odkrycia, rozwiązania wykorzystane w praktyce gospodarczej, czasem teorie, które otworzyły nowe kierunki poszukiwań naukowych. Dziś częściej niż pojęciem szkoły naukowej, posługujemy się terminami: projekty, zespoły, granty. Bo każdy czas ma swoje własne zwyczaje i sposoby organizowania działań. Mam jednak pewność, że ISTOTA PRACY NAUKOWCA pozostaje niezmienna, wywodzi się z ducha nauki, tego ducha, który każe nieustannie pytać, poszukiwać odpowiedzi, by za chwilę je podważyć i znów poszukiwać… A o co pytamy? Jakich prawd poszukujemy? To już kwestia sumień, wyznawanych wartości i twórczych intuicji każdego naukowca.

Przed profesorami, szefami zakładów, instytutów, katedr, promotorami – stawia to kolejne trudne zadanie. Jak kierować rozwojem młodych badaczy, by nie ograniczać ich intelektualnej wolności, nie marnować energii i zapału, a równocześnie ukierunkować to z pożytkiem na właściwe ścieżki? Posiadamy ogromny potencjał zarówno intelektualny, jak i materialny. Musimy to dokładnie zaadsorbować w mechanizm rozwoju uczelni.

Szanowni Państwo,

w moim wystąpieniu inaugurującym rok akademicki powiedziałem, że  najwyższą wartością każdej jednostki organizacyjnej, w tym uczelni, jest CZŁOWIEK, dlatego z największym szacunkiem odnoszę się do ludzi, zwłaszcza ludzi czynu i odważnych. Zatem działania w zarządzaniu uniwersytetem będą skupione na potencjale tkwiącym w ludziach Uniwersytetu Przyrodniczego.

Głównymi filarami działania uczelni są: NAUKA, szeroko pojęta EDUKACJA oraz INTEGRACJA Z GOSPODARKĄ w dobrze ułożonym systemie organizacyjnym. Kluczowym i egzystencjonalnym warunkiem sukcesu współczesnej uczelni jest szeroko pojęta współpraca z biznesem i administracją samorządową przy wsparciu administracji rządowej. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu wpisał taką współpracę w swój system strategiczny, włączając w ten system integrację ze środowiskiem akademickim Wrocławia.

Kluczowym i strategicznym działaniem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w kadencji 2016-2020 i dalej do 2030 roku jest program „Dolny Śląsk. Zielona Dolina Żywności i Zdrowia”.  Program ten został przyjęty na podstawie porozumienia ujętego w uchwale Zarządu Woj. Dolnośląskiego z 26 maja tego roku. Program ten otwiera nam drogę do przedsięwzięć transferu wiedzy do gospodarki w niespotykanej dotychczas skali. W program będzie włączone całe środowisko akademickie Wrocławia, biznes i administracja samorządowa województwa. Program „Zielona Dolina” stanowi strategiczne przedsięwzięcie Uniwersytetu Przyrodniczego jako lidera w obszarze agrobiznesu i produkcji żywności na rzecz zdrowia publicznego. To przedsięwzięcie przyniesie zyski nie tylko mojej uczelni, ale i środowisku akademickiemu, a także efekty gospodarcze i społeczne, bo wpłynie na jakość życia, w tym także na poziom profilaktyki zdrowotnej.

Program Zielona Dolina stanie się programem rozwoju agrobiznesu i gospodarki żywnościowej dla wielu regionów Polski, w kierunku na północ i szlakiem południowym  m.n.: na linii autostrady A4, aż do Lublina, z którym nas wiążą wspaniałe relacje  i przyjaźń. W obszarze współpracy naukowej jej pięknym zwieńczeniem  jest dzisiejszy tytuł honorowy dla JM Rektora Zygmunta Litwińczuka.

Równolegle do strategicznych działań naszego uniwersytetu obok „Zielonej Doliny” będą realizowane programy Wspólnot Wiedzy i Innowacji, zwłaszcza tworzący się  KIC Food4Future.  Niebawem zostaną ogłoszone wyniki konkursu o prymat w zarządzaniu programem żywnościowym dla Europy. Liczymy, że nasze konsorcjum FoodNexus będzie zwycięzcą, a w tym nasz uniwersytet, a dalej region i Polska. Może to skutkować budową we Wrocławiu Centrum Kolokacji dla Europy Środkowej. Trzymajmy kciuki za zwycięstwo!

Ponadto będziemy wchodzić w aktywne działania programów globalnych, w tym: „Nowy jedwabny szlak”, a także tzw. działania 16 + 1 w obszarze nowej generacji żywności  prozdrowotnej we współpracy Europy Środkowej i Azji. Z tymi działaniami wiążę szczególne nadzieje na rozwój naszego uniwersytetu i wielki sukces w przyszłości. Zapraszam środowisko akademickie Wrocławia i przedsiębiorców do współpracy!

Chcę  też zwrócić uwagę na racjonalne wykorzystanie środków z funduszy europejskich w realizacji strategicznych inwestycji służących nauce i rozwojowi regionu. Bardzo mocno liczę na kontrakt terytorialny i inwestycję pod nazwą „Regionalne Centrum Innowacyjnych Technologii Produkcji, Przetwórstwa i Bezpieczeństwa Żywności” i mam skrytą nadzieję, że wynik konkursu będzie dla nas pomyślny.

Uczelnia podejmuje szerokie działania na rzecz współpracy z gospodarką, m.in. poprzez wzmacnianie integracji z absolwentami. Taki model powinien przyczynić się do rozwiązywania problemów gospodarczych m.in. poprzez wspólne prace dyplomowe na rzecz innowacyjnych rozwiązań dla biznesu.

Management Uniwersytetu Przyrodniczego jest zdeterminowany na bardzo aktywne działanie na rzecz dalszego rozwoju uczelni i budowania lepszej perspektywy dla jego pracowników, doktorantów i studentów. Myślę o adekwatnych do wkładu pracy wynagrodzeniach i szerokiej możliwości zatrudnienia naszych absolwentów, budowania własnej przedsiębiorczości i systemów samo-zatrudnienia. To wszystko stanie się możliwe jeśli będziemy współpracować w środowisku, dzieląc się sukcesami.

Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu na przestrzeni 65 lat osiągnął wielki sukces i nie uległ siłom przeciwności, gdyż był dobrze zarządzany. Teraz wymaga nowego przyspieszenia aby wzbić się na wyżyny europejskiej przestrzeni akademickiej transferu wiedzy i innowacji oraz edukacji. Musimy brać przykład z naszych poprzedników sprzed 65 lat, którzy w ogromnie trudnych warunkach budowali naszą teraźniejszość. Robili to z wielkim entuzjazmem i wiarą w sukces. Naśladując tamten entuzjazm wzmocnijmy naszą wiarę budując przyszłość dla nas i dla naszych następców. Trzeba projektować przyszłość (na wiele lat… 20…, 30… i więcej), projektować kompetencje pod przyszłość oraz przewidywać kierunki działań pod przyszłość, a nie czekać aż rynek narzuci, bo wówczas będziemy poza marginesem. A my musimy być liderami w naszych obszarach aktywności naukowej, edukacyjnej i biznesowej! Nadając ton przyszłości musimy już dzisiaj tworzyć konsorcja naukowo-biznesowe i budować wielki potencjał edukacyjny oraz instytucje transferu wiedzy.

Dzisiaj z wielką atencją wręczyłem nominacje na członków Konwentu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jest to ogromna satysfakcja dla rektora uczelni mieć tak wspaniałe grono wybitnych postaci życia gospodarczego i naukowego w ekskluzywnej organizacji jaką jest Konwent. Patrząc w przyszłość liczę na owocną współpracę i obopólne korzyści.

Za chwilę z okazji naszego święta wręczymy medale i odznaczenia oraz specjalne nagrody rektora wybitnym osobom, które przyczyniły się do rozwoju i popularyzacji naszej uczelni. Za dwa dni zostaną wręczone nagrody I, II i III stopnia ponad 250 nauczycielom akademickim naszej uczelni za osiągnięcia naukowe , dydaktyczne i organizacyjne. To oni już dzisiaj budują  przyszłość naszej uczelni. Gratuluję wszystkim Państwu – i proszę: nie ustawajcie! Najlepsze co możemy zrobić dla przyszłości, to dobrze pracować w teraźniejszości.   

Jestem wdzięczny losowi, że dzisiaj jest nam dane gościć przyjaciół JM Rektora Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, który odbierze godność doktora honoris causa naszego uniwersytetu. Jest to dla mnie wielka satysfakcja i zaszczyt. Ogromnie cieszę się z tej okoliczności Panie rektorze. Wszystkim gościom, którzy zechcieli razem z nami świętować 65-lecie Uniwersytetu Przyrodniczego, dziękuję: Państwa obecność umacnia chęć pracy dla dobra wspólnego, jest ważnym sygnałem, że mamy tak wielu tak wyjątkowych przyjaciół.

Panie i Panowie, sobie i Państwu z okazji Święta Uniwersytetu Przyrodniczego, życzę byśmy każdego dnia szli do pracy jak na święto: z radością i entuzjazmem, otwartością i życzliwością. I niech ta praca przyniesie owoce, o których wspomni kolejny rektor tej uczelni podczas jubileuszu 100- a może 200-lecia tej uczelni.     

Dziękuję za uwagę.

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg