Prof. Wojdyło w Radzie Narodowego Centrum Nauki

Jak uzyskała Pani nominację do Rady?

Na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku został ogłoszony konkurs na członków do Rady Narodowego Centrum Nauki, w którym zapisano, że jednostki naukowe z kategorią A+ mogą zgłosić trzy kandydatury. Moja jednostka – Wydział Biotechnologii i Nauk o Żywności – zaproponowała więc trzy kandydatury, między innymi moją. Z perspektywy czasu zabawne było to, że jak koleżanka mnie się zapytała „Czy mamy szansę?”, pokiwałam tylko głową i powiedziałam, że nie liczyłabym na to. Po czym po pięciu miesiącach, w listopadzie, otrzymałam informację, że to właśnie moja kandydatura została wytypowana przez Zespół Identyfikujący Członków Rady Narodowego Centrum Nauki, a następnie zaaprobowana w ministerstwie, i w najbliższym czasie zostanie mi wręczona nominacja.

Czy członkostwo w Radzie to sukces osobisty, czy też macierzystego środowiska, z którym jest Pani związana, a więc Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu? A może podwójny?

Dla mnie osobiście, ale myślę, że także dla mojej Alma Mater i całego naszego środowiska ta nominacja to ogromne wyróżnienie, gdyż znalazłam się wśród 13 nowo powołanych, a finalnie wśród 24 członków Rady, którzy reprezentują różne dziedziny i dyscypliny nauki w Polsce. Jako jedyna reprezentuję też szeroko rozumiane nauki rolnicze klasyfikowane w NCN w panelu NZ, czyli nauk o życiu.

Członkostwo w Radzie Naukowej NCN to prestiż, ciężka praca, odpowiedzialność? 

Członkowsko w Radzie NCN to przede wszystkim praca, praca i jeszcze raz praca na rzecz środowiska badawczego zainteresowanego działaniami Narodowego Centrum Nauki, czyli przede wszystkim pozyskiwaniem projektów badawczych przez ludzi nauki na różnych etapach kariery naukowej. Ponadto, proszę mi wierzyć pomimo że dotychczas pracę NCN znałam z innej perspektywy, przede wszystkim jako beneficjentka projektów OPUS – trzy razy, wielokrotna ekspertka w panelach OPUS, SONATA, PRELUDIUM, FUGA, ETIUDA, MINIATURA oraz jako dwukadencyjny członek Zespołu Stałego NZ, czyli jednym słowem, pomimo że miałam ogólny pogląd, jak funkcjonuje i jak wygląda praca w NCN, to jednak bycie członkiem Rady to zupełnie coś innego. To zupełnie inne wyzwania, a tym samym odpowiedzialność za losy polskiej nauki na najbliższe lata.

Przede wszystkim to określanie obszarów badań podstawowych zgodnych ze strategią rozwoju kraju, określanie tematyki projektów badawczych i warunków przeprowadzania konkursów na ich realizację, w tym sprawy związane ze stypendiami doktorskimi i stażami po uzyskaniu stopnia naukowego doktora; ocena merytoryczna wykonania zadań realizowanych przez dyrektora, jego zastępców oraz koordynatorów dyscyplin, wybór spośród wybitnych naukowców polskich i zagranicznych Zespołów Ekspertów odpowiedzialnych za ocenę wniosków złożonych w konkursach, opiniowanie rocznego planu finansowego Centrum i planu finansowego w układzie zadaniowym na dany rok budżetowy oraz na kolejne dwa lata, zatwierdzanie rocznego planu działalności oraz rocznego sprawozdania z realizacji zadań, obejmującego informacje o stopniu realizacji poszczególnych zadań Centrum wraz z ewaluacją realizowanych zadań oraz oceną ich wpływu na rozwój nauki. To tylko niektóre priorytetowe działania, w których cała Rada bierze udział, gdyż wszyscy w jednakowym stopniu jesteśmy odpowiedzialni za polską naukę.

Jakie są wspomniane wyżej priorytetowe obszary badań podstawowych?

Myślę, że jest ich tyle ile paneli, czyli 25 obszarów paneli dziedzinowych badań podstawowych w obrębie dyscyplin tematycznie związanych ze sferą badań w naukach humanistycznych, społecznych i o sztuce funkcjonujących w ramach tzw. panelu HS, nauk ścisłych i technicznych funkcjonujących w ramach tzw. panelu ST oraz nauk o życiu funkcjonujących w ramach tzw. panelu NZ. Proszę mi wierzyć, każdy z nich jest traktowany poważnie i priorytetowo w obszarze badań podstawowych. Czy tak jest, myślę, że wystarczy zajrzeć do zakładki „Przykłady finansowanych projektów” na stronie NCN, gdzie znajdziemy naprawdę ciekawe i interesujące badania jakie prowadzą polscy naukowcy w obszarze badań podstawowych z różnych dziedzin i dyscyplin, a każdy z nich jest wyjątkowy i jedyny. Stąd też warto pomyśleć o swoich badaniach przez ten pryzmat i aplikując o projekty, stać się cząstką tych priorytetów.

Rada ma m.in. wyznaczać priorytetowe obszary badań podstawowych, określać warunki konkursów, ogłaszać konkursy na stypendia doktorskie i staże podoktorskie czy wybierać członków Zespołów Ekspertów, którzy oceniają składane do NCN wnioski. Jak będzie Pani te obowiązki godzić z własną pracą naukową i dydaktyczną?

Wbrew pozorom jest to ogromne wyzwanie, jak się okazuje nie tylko dla mnie. Rada spotyka się co miesiąc na obradach w Krakowie, jednakże ze względu na to, iż jesteśmy dodatkowo podzieleni i zaangażowani w pracę wielu komisji, nasze spotkania muszą być częstsze. Do tego,proszę mi wierzyć, dochodzi kontakt mailowy i podejmowanie wielu decyzji i głosowań na bieżąco nad uchwałami. Mam nadzieję, że ze względu na moje zaangażowanie w prace Rady NCN nie ucierpi moja własna praca naukowa i ludzie, z którymi współpracuję, gdyż mimo wszystko na nich zależy mi najbardziej. Ale to wymaga chwili czasu, aby to spokojnie poukładać, wygasić lub ograniczyć niektóre moje aktywności, ustalić priorytety. Jednakże przede wszystkim liczę na to, że moi najbliżsi wciąż pozostaną dla mnie wyrozumiali bo bez ich wsparcia byłoby trudno, a wręcz niemożliwe moje funkcjonowanie w nauce i bycie na takim etapie gdzie jestem, tu i teraz :)

kbk