Pamięć jest najważniejsza
Są studentami I roku. I wolontariuszami, którzy pamiętali o profesorach Uniwersytetu Przyrodniczego, porządkując ich groby na wrocławskich cmentarzach. Pamiętała też Wielkopolska Izba Rolnicza, o profesorze Tadeuszu Konopińskim, w rocznicę jego śmierci i 120-lecie powstania izb.
Delegacja przedstawicieli Wielkopolskiej Izby Rolniczej uhonorowała pamięć o profesorze Tadeuszu Konopińskim w 51. rocznicę jego śmierci. Urodzony w 1894 roku Wielkopolanin, studiował na Wydziale Rolniczym Uniwersytetu jeszcze w niemieckim Breslau. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości związany był z uniwersytetem w Poznaniu i lwowską Akademią Medycyny Weterynaryjnej, ale obok pracy naukowej jego wielką pasją stała się działalność na rzecz odrodzonego państwa. Kiedy stanął na czele Wielkopolskiej Izby Rolniczej, pełen energii i zaangażowania, stało się jasne, że to postać niebanalna. Potwierdziła to nominacja do komitetu organizacyjnego Powszechnej Wystawy Krajowej, która odbyła się w Poznaniu w 1929 roku i okazała się wielkim sukcesem. Konopiński odpowiadał za część rolniczą wystawy, publicznie podkreślając „Nie można sobie wyobrazić, aby jakiekolwiek-bądź młode państwo nie uczciło 10-lecia swej niepodległości jakimś uroczystym aktem, dokumentującym wobec całego świata, że po wiekowej niewoli krótki okres samodzielności godnie wykorzystało dla utrwalenia swego stanowiska mocarstwowego, rozwoju gospodarczego oraz wewnętrznej konsolidacji. Aktem takim w Polsce jest Powszechna Wystawa Krajowa”.
Za tę wystawę Tadeusz Konopiński otrzymał Krzyż Oficerski orderu Polonia Restituta, ale Wielkopolska Izba Rolnicza pamięta o profesorze nie tylko z powodu słynnej PeWuKi. Członkowie delegacji, która przyjechała do Wrocławia, by na grobie profesorze na cmentarzu przy ul. Bujwida złożyć kwiaty, podkreślali też jak ważną rolę Tadeusz Konopiński odegrał w dbałości o rozwój polskiego rolnictwa.
O wybitnych postaciach zasłużonych nie tylko dla Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu pamiętali też studenci naszej uczelni, którzy uprzątnęli groby Alfreda Senzego, Aleksandra Tychowskiego, Bronisława Jabłońskiego, Henryka Balbierza, Michała Mazurkiewicza i Stanisława Tołpy.
– To nie tylko zwyczajny ludzki gest, bo przecież 1 listopada będziemy sami odwiedzać groby swoich bliskich. To też chyba najprostszy sposób na budowanie poczucia tradycji akademickiej – powiedzieli nam wolontariusze, którzy przyznali, że to dla nich pierwszy krok do poznawania historii Uniwersytetu Przyrodniczego, na którym 1 października rozpoczęli studia.