eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Odebrać grabki! Minister na UPWr

Rozmowa z dr. Piotrem Dardzińskim, wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego, nadzorującym w resorcie Departament Innowacji i Rozwoju.

Panie Ministrze, w różnych programach unijnych mamy rozproszonych 16 mld euro na innowacje. Czy jest jakiś systemowy pomysł takiego wykorzystania tych pieniędzy, żeby ich nie zmarnować?

Dotychczas problem polegał właśnie na tym, że głównie koncentrowaliśmy się na alokacji środków i byliśmy dumni, że wydaliśmy 100 procent. Żadna gospodarka nie jest w stanie wytrzymać takiego podejścia, bo lepiej niż wydawać jest inwestować. Inwestować z głową, więc czasem warto wydać mniej, ale sensowniej. To wcześniejsze podejście powodowało właśnie rozpraszanie środków. Teraz polityka rozwojowa zdefiniowana została w planie premiera Morawieckiego, do którego każde ministerstwo – także nauki – wniosło swój wkład. Chcemy, żeby finansowanie środkami publicznymi było skoncentrowane na tym, co rząd uznaje za ważne. Należy też skoordynować działania agencji, które dysponują europejskimi i krajowymi środkami: NCN, NCBiR, ARP, PARP, PAIiIZ, KFK, BGK. Mamy bardzo dużo instytucji dysponujących znacznymi funduszami, które bardzo często finansują to samo i dublują się, a równocześnie dopuszczają, żeby pojawiały się „doliny śmierci”, w których projekty utykają i giną na drodze do wdrożenia.

Ale programy są rozpisane i zatwierdzone, kryteria oceny projektów ustalone... mleko się rozlało.

Trochę się rozlało, większość nie. Ministerstwo rozwoju pracuje nad skonsolidowaniem agencji będących w jego gestii, czyli z wyłączeniem dwóch naukowych – NCN i NCBiR. Poza tym, pół żartem, zgodnie z przysłowiem: diabeł tkwi w szczegółach – czasem  samo skorygowanie tego, co jest w regulaminach poszczególnych konkursów na projekty, może przynieść efekty.

dr Piotr Dardziński wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego departament innowacji i rozwoju rektor prof. roman kołacz prof. tadeusz trziszka
fot. Karolina Gerlicz

Czy jeśli chodzi o wspieranie stricte rozwojowych działań na uczelniach – ministerstwo planuje zmiany?

Bardzo chcielibyśmy – i to jest polityka tego rządu – wprowadzić możliwość awansu naukowego poprzez tzw. wdrożeniową ścieżkę kariery.

Zależy nam, aby w parametryzacji w dużo większym stopniu była uwzględniona aktywność na rzecz wdrożeń. I wreszcie, żeby w ocenie pracowników – co już należy do samych uczelni – praca na rzecz wdrożeń była bardziej doceniana.

Docelowo chcemy, żeby ci którzy zajmują się wdrożeniami i poświęcają czas na poszukiwanie nowych technologii w zdecydowanie większym stopniu byli odciążeni od obowiązków dydaktycznych, mogli się specjalizować.

Czy to oznacza inne finansowanie etatów naukowych?

To może też oznaczać inne finansowanie etatów naukowych, ale przede wszystkim – oznacza konieczność przygotowania nowej ustawy.

Jak państwo wiedzą, ministerstwo zachowało się absolutnie innowacyjnie, ogłaszając konkurs na nową ustawę o szkolnictwie wyższym. Pierwszy etap jest anonimowy, prace będą kodowane, więc nie będzie wiadomo, kto jest autorem. Trzy wyłonione zespoły dostaną granty wysokości 300 tysięcy złotych – dla każdego z nich – i przygotują szczegółowe założenia do nowej ustawy. Chcielibyśmy, żeby nowa ustawa weszła w życie w roku akademickim 2018/2019 – będziemy więc pracować spokojnie, ale tempo tych prac będzie znaczne. Mam nadzieję że ta nowa wizja, która wyłoni się z konkursu, będzie wizją na kolejne 20-30 lat i co najważniejsze będzie „wdrażalna”.

Oczywiście będzie też konsultowana – tu także mamy interesujące propozycje – ogłosi je w piątek premier Gowin.

Czy do czasu uchwalenia nowej ustawy, ministerstwo planuje jakieś zmiany systemowe dotyczące uczelni?

Tak. Prace nad ustawą o stopniach i tytułach naukowych już trwają, mają wejść w życie w tym roku. Mam nadzieję, że pozwoli to wielu młodym ludziom połączyć dwie pasje: naukową i odkrywczą, pogodzić aspiracje by zostać profesorem z ambicjami kreatora, który chce by jego wynalazki trafiły do produkcji. Przykład z życia: spotykam się z przedsiębiorcą, który ma centrum badawczo-wdrożeniowe. Duże. Zatrudnia 40 doktorów, sześciu habilitowanych, czterech amerykańskich profesorów, ponosi nakłady liczone w setkach milionów złotych. Współpracuje z jedną z uczelni, dla której finansuje stypendia już od poziomu magisterium. Młodzi ludzie stają jednak przed dylematem: praca w przedsiębiorstwie nie daje im większych szans na realizację ambicji naukowych, zazwyczaj kończą na doktoracie. Z drugiej strony pozostanie na uczelni pozwala realizować aspiracje związane z tytułami naukowymi, ale mają tyle obowiązków dydaktycznych, że na wynalazczość i wdrożenia już nie starcza czasu. W ministerstwie chcemy umożliwić robienie stopni naukowych poza uczelnią, w przedsiębiorstwach. Oczywiście w kooperacji z uniwersytetami. Teraz to jest formalnie możliwe, ale szalenie utrudnione. Zmienimy to.   

zdjęcie ilustracyjne dr Piotr Dardziński wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego departament innowacji i rozwoju rektor prof. roman kołacz prof. tadeusz trziszka
fot. Shutterstock

Czy istnieje prawdopodobieństwo, że ministerstwo w sposób administracyjny doprowadzi do konsolidacji szkół wyższych? 

Chcielibyśmy stworzyć warunki, w których konsolidacja uczelni będzie dla nich opłacalna. Myślimy o całym systemie bodźców, ale niczego nie zamierzamy wymuszać. Obecnie nasze najważniejsze działania dotyczą stopni naukowych, zwiększenia potencjału komercjalizacyjnego, wsparcia dla spółek celowych, centrów transferu technologii czy spin off-ów i spin out-ów.

W sprawach łączenia uczelni chcielibyśmy wejść w twórczy dialog – usłyszeć, co myśli na ten temat druga strona, ponieważ to jest kwestia autonomii uczelni. 

Czy pomysł wskazania kilku flagowych uczelni jako ośrodków wiodących w Polsce, jest w ministerstwie opracowywany?

Premier tak naprawdę nigdy nie miał takiej koncepcji, to zdanie wyjęte z szerszego kontekstu. Nie toczą się prace na wyłonieniem flagowych uczelni. Natomiast rzeczywistość taka jest – te uczelnie i tak istnieją. Wystarczy spojrzeć na rankingi – widać kto ma największy potencjał, kto jest zawsze na górze. Problem w tym, żeby to nie były 2 – 3 uczelnie, ale jak najwięcej, stąd też pomysły na wspieranie konsolidacji. W nauce, podobnie jak w rozwiniętej gospodarce, obok konkurencji ogromną rolę odgrywa kooperacja. Skok kulturowo-cywilizacyjny, który musimy wykonać, wymaga uświadomienia sobie i na uczelniach, i w przedsiębiorstwach, także w ministerstwach, że nie konkurujemy ze sobą, tylko kooperujemy. Trzeba się sieciować, bo tylko wtedy jesteśmy w stanie skutecznie sięgać po unijne fundusze, wygrywać granty, budować globalne przewagi. Jeśli każdy z nas będzie próbował ten swój ogródek grabić grabkami – a wiadomo jak grabią grabki – wszyscy stracimy.

Co do zasady w większości się z taką ideą zgadzamy, ale jednak każdy woli najpierw popilnować interesów swojego ogródka…

Trzeba wszystkim pozabierać grabki.

***

Departament Innowacji i Rozwoju w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego zajmuje się m.in. innowacjami, polityką rozwoju szkolnictwa wyższego i nauki w Polsce, realizacją programów Erasmus oraz Horyzont 2020, projektami systemowymi w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki, cyfryzacją obszaru nauki i szkolnictwa. Nadzoruje również Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.  Minister Dardziński był na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu gościem rektorów – prof. Romana Kołacza i prof. Tadeusza Trziszki. Rozmowy dotyczyły m.in. zaangażowania UPWr w KIC Food4Future.

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg