eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Miasto przyznało stypendium dwóm studentkom UPWr

47 studentów dostało stypendia przyznawane w ramach Studenckiego Programu Stypendialnego Wrocławskiego Centrum Akademickiego. Z naszej uczelni wsparcie mają dwie studentki weterynarii.

Program realizowany jest z inicjatywy Prezydenta Miasta Wrocławia, a stypendia finansowane są ze środków Gminy Wrocław. Na aktualną, jesienną edycję Programu przeznaczono kwotę 156.000 zł. Laureaci stypendium, będą studiować w semestrze zimowym na uczelniach m.in. w Hiszpanii, Danii, Niemczech i Belgii. Wysokość stypendium wynosi 500 zł miesięcznie.

Tyle dostaną przez rok Martyna Gronkiewicz i Myroslava Lutsiv z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Obie w ramach programu Erasmus piąty rok studiów odbędą zagranicą, Martyna w Hiszpanii na Universidad de Las Palmas de Gran Canaria, a Myroslava w Niemczech na University of Veterinary Medicine Hannover. Obie podkreślają, że w wyborze uczelni najważniejsza byłą jedna kwestia – zajęcia praktyczne. Myroslava ma za sobą praktyki w Niemczech, a na weterynarii w Hanowerze zależało jej, bo jak mówi, sama teoria to dla przyszłego lekarza to za mało. – Piąty rok będzie przede wszystkim opierał na zajęciach praktycznych, które są podstawą w moim zawodzie. Chcę też w Niemczech odbyć praktyki wakacyjne – mówi Myroslava Litsiv, a jej koleżanka z roku Martyna Gronkiewicz, która już jest na Gran Canaria dodaje, że dla niej ważna była też możliwość szlifowania języka hiszpańskiego, którego uczy się już ponad rok.

martyna-gronkiewicz-2-900px.jpg
Martyna Gronkiewicz śpiewa i tańczy w zespole "Jedliniok"
fot. archiwum prywatne

Startując do konkursu stypendialnego miasta obie studentki musiały przygotować prezentację o sobie. Martyna pokazała w niej, że nie tylko studiuje, ale też studiuje aktywnie. Od 2016 roku tańczy i śpiewa w „Jedlinioku”, z którym zjechała chyba pół świata, pokazując polski folklor od RPA przez Stany Zjednoczone po Kolumbię i Panamę. Z „Jedliniokiem” nagrała też płytę wydaną przez Uniwersytet Przyrodniczy, ale jest również członkiem Międzynarodowego Zrzeszenia Studentów Weterynarii IVSA (uczestniczyła m.in. w konferencjach studenckich zrzeszenia i organizacji wymiany studenckiej), potencjalnym dawcą komórek macierzystych – zgłosiła się do banku dawców, i gitarową rekordzistką Guinnessa i uczestniczką biegu akademickiego.

Myroslava z kolei w swojej prezentacji podkreśliła, że studiuje we Wrocławiu dzięki stypendium z programu „Teraz Wrocław”. – Kiedy pisałam swoją aplikację do tamtego konkursu miałam 17 lat. W dodatku w konkursie stypendialnym były tylko dwa miejsca. Wygrałam jedno z nich i dzięki temu piąty rok mogę spełniać swoje marzenie – uśmiecha się sympatyczna 22-latka i po chwili dodaje, że na szczęście dla niej, kiedy starała się o stypendium miasta Wrocław nie wiedziała, jak ciężkie studia ją czekają.

Na Dolny Śląsk przyjechała z Ukrainy, z miasta Chmielnicki. Nie ma Karty Polaka, ale nie wyklucza, że rodzina ma polskie korzenie: tato urodził się w Stanisławowie na zachodniej Ukrainie, mieście, które dzisiaj nazywa się Iwanofrankiwsk, dziadkowie chodzili do polskiej szkoły i mówili po polsku.

miroslawa-lutsiv-1-900px.jpg
Myroslava Lutsiv zdobyła już drugie stypendium z programów Wrocławskiego Centrum Akademickiego
fot. archiwum prywatne

– Ale dzisiaj już nie sposób dotrzeć do tych rodzinnych korzeni i sprawdzić, jak to dokładnie wyglądało – przyznaje Myroslava, która w prezentacji w konkursie na stypendia zagraniczne, tak jak Martyna, podkreśliła swoją studencką aktywność: działalność w IVSA, współpracę międzynarodową z jednostkami zrzeszenia w całej Europie, wymianę międzynarodową, ale też zajęcie trzeciego miejsca w konkursie na najlepszą pracę naukową podczas sejmiku studenckiego.

Obie dziewczyny nie kryją, że roczny wyjazd to wielkie wyzwanie i jeszcze większa szansa, bo nawiązane kontakty mogą zaprocentować w przyszłości. Martyna chciałaby po studiach dostać się do pracy w miejscu, gdzie będzie mogła jak najwięcej się nauczyć i zdobyć doświadczenie zawodowe, Myroslava przyznaje, że jeszcze nie wie, czy zostanie w Polsce, czy wróci na Ukrainę.

– Wiadomo, że się tęskni. W Polsce czuję się dobrze, wiele nas łączy, myślimy podobnie, ale jednak nie ma to jak u siebie. Z rodzicami rozmawiam codziennie, mama z mojego wyjazdu do Niemiec się cieszy i jest dumna, ale też i trochę się boi. W końcu to znów zupełnie nowe środowisko i to na rok – przyznaje Myroslava i dodaje, że na razie skupia się na studiach. O przyszłości pomyśli po dyplomie, choć już dzisiaj może powiedzieć, że chciałaby jednego – by opieka weterynaryjna nad zwierzętami i świadomość, że można i trzeba je leczyć były na Ukrainie na wyższym poziomie niż dotychczas.

kbk

Powrót
14.10.2020
Głos Uczelni
studenci

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg