eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Marcelina Łoboda – jej energia i pasja do aktywności udziela się studentom

Marcelina Łoboda ze Studium Wychowania Fizycznego i Sportu UPWr opowiada o pracy, ale i o tym, jak sala do ćwiczeń potrafi zmienić się w kozetkę terapeuty i o swojej miłości do sportu.

Nauczycielka Studium Wychowania Fizycznego i Sportu z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, Marcelina Łoboda, sportem interesuje się od najmłodszych lat. Już w szkole średniej brała udział w różnego rodzaju zawodach z aerobiku, który jest do dziś jej ulubioną aktywnością. – Oglądałam z zamiłowaniem wszystkiego rodzaju programy telewizyjne prowadzone przez prekursorów aerobiku w Polsce. Podpatrywałam co robią i sama tworzyłam swoje układy. Zawsze z tyłu głowy miałam myśl, że może w przyszłości chciałabym się tym zająć. I tak też się stało. Skończyłam studia na Akademii Wychowania Fizycznego na kierunku managera sportu, a w międzyczasie zrobiłam kurs na trenera i instruktora fitness. Przez kilka lat pracowałam w klubach fitness, ale muszę przyznać, że praca ze studentami najbardziej mi odpowiada – opowiada Marcelina Łoboda, która dziś prowadzi na uczelni różnorodne formy fitnessu – wzmacniające, prozdrowotne i funkcjonalne treningi interwałowe, obwodowe oraz aqua aerobik, nie tylko ze studentami, ale również pracownikami i słuchaczami Uniwersytetu Otwartego.

Marcelina Łoboda
Na zajęcia sportowe Marceliny Łobody studenci przychodzą nawet po zakończeniu obowiązkowego WF-u
fot. Tomasz Lewandowski

– Pamiętam z czasów studiów, jak nam powtarzali, że spośród wszystkich nauczycieli, wuefiści mają najlepsze relacje ze swoimi uczniami. I faktycznie tak jest, bo oni do nas przychodzą z różnymi problemami. Czasem potrzebują porad zdrowotnych, doboru odpowiedniego treningu czy poprawy techniki, a czasami słuchamy o ich życiu prywatnym. Podczas wysiłku fizycznego wyrzucamy z siebie stres, i działamy „oczyszczająco” na naszych studentów niczym psychoterapeuci na swoich pacjentów podczas sesji „na kozetce” – śmieje się Marcelina Łoboda. – To jest Uniwersytet Przyrodniczy, uczymy sporo przyszłych weterynarzy, więc czasami sami korzystamy z ich wiedzy i doświadczenia jeśli chodzi o naszych czworonogów. Nasze relacje są naprawdę partnerskie – dodaje, podkreślając, że zajęcia z WF-u mają być odprężeniem i odskocznią od wielu godzin nauki na w salach wykładowych.

– Bo jak to się mówi, w zdrowym ciele, zdrowy duch. Chcę żeby złapali tu totalny luz i rozmawiali ze sobą w realu. W tej chwili jest tendencja do komunikacji głównie przez telefony komórkowe, a ja na sali fitness skłaniam ich do rozmów ze sobą i nagle jest śmiech, jest wrzawa – mówi Marcelina Łoboda.

Podczas pandemii i lockdownu na uczelniach w całym kraju ucierpiały nie tylko zajęcia w laboratoriach, ale także i zajęcia sportowe. – Byliśmy zamknięci w domach, a ja marzyłam tylko o tym, żebyśmy znowu spotkali się na sali, w siłowni lub na pływalni. Na szczęście znalazłam także patent i na zajęcia zdalne. Dawałam praktyczne rady, żeby polepszyć komfort długotrwałej pracy za biurkiem, by studenci podczas wielogodzinnych wykładów mogli wykonywać bezpieczne ćwiczenia bez przyborów, na swoim małym kawałku podłogi, żeby nie bolały ich, np. kręgosłupy. Opowiadałam im o tym jak ważny jest codzienny ruch, jak prawidłowo wykonywać codzienne czynności chociażby siadanie i wstawanie z krzesła, prezentowałam prawidłową technikę chodu, polecałam krótkie treningi profilaktyczne, kompensujące długotrwałe siedzenie – relacjonuje, podkreślając, że efekty siedzącego trybu życia są „chorobą” dzisiejszej cywilizacji. – Dlatego aqua aerobik jest taki popularny, bo woda jest zbawienna dla kręgosłupa. Działamy w odciążeniu, w środowisku bezpiecznym i komfortowym. Polecam także treningi z oporem własnego ciała. Wszelkiego rodzaju przybory traktuję bardziej jako gadżety, bo one rozpraszają uwagę i wymagają poprawnej techniki, dobrego czucia własnego ciała. Praca z własnym ciałem jest wymagająca. Przy niej nie da się oszukiwać – mówi z uśmiechem trenerka.

SWIFS zespół
Pracownicy Studium Wychowania Fizycznego i Sportu UPWr
fot. Tomasz Lewandowski

Żeby studenci z przyjemnością chodzili na zajęcia, Marcelina Łoboda założyła sobie, że te 15 wspólnych tygodni, nie może być nudne i schematyczne. – Moi studenci co tydzień dostają inny trening. Pojawiają się nowe metody i formy, atrakcyjne przybory, motywująca muzyka. Staram się, żeby każda lekcja wyglądała inaczej, a na zakończenie pozostał niedosyt i ciekawość, co będzie za tydzień – mówi trenerka, przyznając, że największą satysfakcję w pracy daje jej pozytywny feedback od studentów i to, że niektórzy wracają na zajęcia dodatkowe czy sekcje sportowe w kolejnych semestrach mimo, że obowiązkowy WF już zakończyli.

– Uwielbiam pracę z dorosłą młodzieżą, bo motywują mnie swoją pozytywną energią, odwdzięczają uśmiechem, dobrym słowem. To miłe dostawać maile z podziękowaniami lub zapytaniem gdzie i kiedy można jeszcze ze mną poćwiczyć. I to jest najcenniejsze, bo wiem, że zaraziłam ich pasją do aktywności, do ruchu – podsumowuje Marcelina Łoboda.

is

Powrót
17.10.2022
Głos Uczelni
dydaktyka

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg