eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Kuba Sienkiewicz: – Codzienna serdeczność dobrze nastraja

Lider zespołu Elektryczne Gitary, lekarz, gitarzysta i wokalista Kuba Sienkiewicz o tym, jak łączy medycynę ze sztuką, dlaczego ważna jest codzienna uprzejmość wobec ludzi, jak zmienił go covid i czym jest dla niego dobroczynność. Kuba Sienkiewicz wystąpi na Koncercie noworocznym 13 stycznia razem z Grupą MoCarta.

Artysta i lekarz – jak i czy te dwie z pozoru różne wrażliwości i zawody wpływają na siebie?

Praktyka lekarska dostarcza mi przypadków, które opisuję w piosenkach. Z wiedzy medycznej pochodzą różne pomysły językowe używane w tekstach, dlatego humor lekarski jest wyczuwalny w mojej twórczości. Z kolei postawa artystyczna uczy mnie niestandardowego podejścia do leczenia, dystansu od schematów i algorytmów, działania intuicyjnego, które przynosi więcej korzyści pacjentom. Wrażliwość na drugiego człowieka nie jest typową cechą środowiska artystycznego. W tej grupie spotykam częściej postawy narcystyczne, skupienie na sobie, na swojej własnej wyjątkowości, kierowanie na siebie całej uwagi otoczenia, a jeżeli wrażliwość to teatralną i demonstracyjną. Ja też temu ulegam, a to z kolei na chorych odbija się źle.

Lekarz sprowadza artystę na ziemię?

Nauki przyrodnicze, w tym medycyna, uczą myślenia schematycznego i pragmatycznego. Jest ono bardzo przydatne w sztuce. Żeby osiągnąć sukces artystyczny nie można poddawać się emocjom, trzeba planować i kalkulować na zimno. Celnie trafiać w aktualne zapotrzebowanie społeczne i rozkładać siły. Wtedy można zająć trwałą pozycję.

Jakie było najtrudniejsze doświadczenie zawodowe, które znalazło wyraz w Pana twórczości?

Nie zajmuję się trudnymi przypadkami medycznymi w piosenkach. Rozrywka ma służyć zabawie, a nie cierpieniu. Wypominam tylko czasem pacjentom, że nie stosują się do zaleceń, ale za trudniejsze sytuacje się nie biorę. Oczywiście z wyjątkiem przypadku samego siebie, który jest bardzo trudny i źle rokuje, ale inspiruje do wielu autoironicznych tekstów.

Wydaje nam się, że lekarze są nieśmiertelni (podobnie zresztą jak artyści). Nie chorują, bo przecież leczą innych i medycyna nie ma przed nimi tajemnic. Pan w czasie pandemii ciężko przeszedł zakażenie koronawirusem – czy i jak to doświadczenie wpłynęło na Pana, na relacje z pacjentami i na sztukę?

Nieśmiertelny doktor o mało co sam się nie przekręcił. To mnie bardzo zmieniło. Zacząłem chodzić do dentysty, a to pozytywnie wpłynęło na relacje z pacjentami i na jakość sztuki. W szpitalu zrobiłem kilka dobrych zdjęć i nabyłem nowych umiejętności. Potrafię wykąpać się z podłączoną kroplówką, posprzątać pokój nie odłączając się od tlenu, zagotować wodę za pomocą dwóch żyletek i drutu.

Polski przebój wszech czasów – istnieje taka piosenka? I czy jest taka, której nie zagrałaby ani grupa MoCarta, ani Kuba Sienkiewicz?

Grupa MoCarta zagra wszystko. Ja raczej specjalizuję się we własnych piosenkach. W kategorii polski przebój wszechczasów wskazałbym „Jej portret” Włodzimierza Nahornego i Jonasza Kofty. Konkurować może znacznie bardziej na świecie znana „Kołysanka” z filmu „Dziecko Rosemary” Krzysztofa Komedy, który choć krótko, ale był też lekarzem.

Wystąpi Pan na koncercie charytatywnym na rzecz podopiecznych hospicjum dla dzieci. Jak poradził Pan sobie z osobistą tragedią, śmiercią cioci Krystyny?

Ze śmiercią ciotki poradziłem sobie bardzo dobrze. Wziąłem pod opiekę pięcioro pozostawionych przez nią zwierząt (dwa psy i trzy koty), którym śpiewam piosenki z jej repertuaru – „Dlaczego ciele ogonem miele” i „Ryby, żaby, raki” w każdą rocznicę śmierci. One patrzą na mnie z politowaniem i kiwają głowami.

Często wydaje nam się, że świat jest zdominowany przez zło, a przecież każdy z nas na co dzień i to niekoniecznie wielkimi czynami może robić dobre rzeczy. Jak Pan rozumie dobro i takie codzienne czynienie dobra?

Wzajemna ludzka uprzejmość poza domem (na przykład m.in. w ruchu drogowym) przekłada się z czasem na gotowość całej zbiorowości do czynienia dobra w dużej skali. Dawanie przykładu bezinteresowności też tak działa. Właśnie dlatego mimo podziałów politycznych Polacy potrafili udzielić znaczącej pomocy Ukraińcom. Codzienna serdeczność dobrze nastraja do świata.

Czym jest dla Pana aktywność charytatywna?

Prawdziwa działalność dobroczynna jest anonimowa, nie szuka poklasku, jest szczera, spontaniczna, odruchowa, niewymuszona, nie pochodzi z kalkulacji i stymulacji zewnętrznej.

rozmawiała Katarzyna Kaczorowska

***

14. Koncert noworoczny odbędzie się w piątek 13 stycznia – w Auli Jana Pawła II w Centrum Naukowo-Dydaktycznym UPWr przy pl. Grunwaldzkim 24A. Rozpocznie go aukcja charytatywna, którą poprowadzi redaktor Marek Obszarny. Po aukcji wystąpią Grupa MoCarta w składzie: Filip Jaślar – I skrzypce, Michał Sikorski – II skrzypce, Paweł Kowaluk – altówka oraz Bolesław Błaszczyk – wiolonczela. Grupie gościnnie towarzyszyć będzie Kuba Sienkiewicz, wokalista i lider zespołu Elektryczne Gitary i praktykujący neurolog. Goście usłyszą także Chór Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu pod dyrekcją prof. Alana Urbanka z towarzyszeniem solistów Ewy Szlempo-Kuszyńskiej i Artura Caturiana. Całość – aukcja i koncert – będą transmitowane online.

Powrót
11.01.2023
Głos Uczelni
rozmowy

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg