eu_green_logo_szare.png

Aktualności

Kotka Maja okociła się dzięki... UPWr

Pierwszy udany i opisany zabieg sztucznej inseminacji kotki w naszej części Europy – specjaliści z Katedry Rozrodu z Kliniką Zwierząt Gospodarskich mogą pochwalić się dużym sukcesem.

Sztuczna inseminacja kotów to technika wspomaganego rozrodu, którą stosuje się rzadko – głownie ze względu na budowę anatomiczną zwierzęcia i związane z tym trudności techniczne. Kiedy więc udaje się przeprowadzić taki zabieg i na świat przychodzi miot, to jest to sukces. I właśnie takim sukcesem może się pochwalić Katedra Rozrodu z Kliniką Zwierząt Gospodarskich, a dokładniej Wrocławski Bank Nasienia Zwierząt Towarzyszących oraz Dzikich. Jest to pierwszy udany i opisany zabieg tego typu w naszej części Europy.

koty-1
Prof. Wojciech Niżański: – Maja została poddana sztucznej inseminacji pod koniec
sierpnia. W listopadzie urodziła pięcioro kociąt
fot. Tomasz Lewandowski

– Kotka rasy Ragdoll trafiła do nas w sierpniu. Jest z hodowli, miała już dwa mioty, ale przy trzecim pojawiły się problemy. U kotki stwierdzono obecność cyst jajnikowych. Poddano ją udanej terapii. Kocur zaś nie był zainteresowany kryciem. Dlatego po wszystkich badaniach pobraliśmy od niego nasienie, w bardzo komfortowy dla zwierzęcia sposób, bo po podaniu leków. Nasz kocur zasnął i podczas snu mimowolnie wydalił nasienie – mówi prof. Wojciech Niżański, szef Katedry Rozrodu.

Inseminacje stosuje się z powodzeniem u bydła, koni i psów. U kotów to dopiero początek drogi.

– Ssaki, tak jak ludzie, mają problemy z rozrodem. Po prostu żyją w tym samym środowisku, co my, a więc są dotknięte takimi samymi zmianami wpływającymi na jakość nasienia i komórek jajowych. Stąd zrodził się pomysł, by stosować u zwierząt dzikich i towarzyszących wspomagane techniki rozrodu, takie jak zapłodnienie  in vitro czy sztuczna inseminacja – tłumaczy prof. Niżański i dodaje, że wrocławska klinika może się obecnie pochwalić posiadaniem nasienia, oocytów i fibroblastów pochodzących od 16 gatunków dziko żyjących kotowatych oraz gametami pochodzącymi od wielu ras kota domowego. Jest to bank unikatowy.

koty-2
Wioletta Torebko Maję przywiozła ze Szczecina – na UPWr jest jedyny w Polsce
ośrodek, w którym można było sztucznie inseminować kotkę
fot. Tomasz Lewandowski

Z dr Sylwią Prochowską podkreślają, że istnieje wiele prawnych uregulowań określających zasady pobierania i przechowywania takiego nasienia: potrzebna jest zgoda służb weterynaryjnych, ministerstwa, a nasienia gatunków ginących objętych Konwencją CITES nie wolno sprzedawać ani wywozić z kraju.

– Ale przygotowujemy międzynarodowy projekt, który umożliwi nam wymianę i koordynację pozyskiwania materiału od dzikich kotowatych w całej Europie – bez tego zawężalibyśmy pulę genetyczną. Populacje żyjące na terenie kraju gatunków zagrożonych wyginięciem jak na przykład ryś, którego nasienie mamy w banku, są ograniczone, a to wpływa na rozród i zdrowie kolejnych pokoleń – wyjaśniają naukowcy z UPWr, dodając, że wrocławski ośrodek jest już w trakcie rozmów z placówkami z Francji i Włoch, które mają doprowadzić do powstania centrum m.in. wymiany wyników badań i współpracy samych naukowców.

koty-3
Z miotu przeżyły trzy kocięta: Tosia, Tina i Tiger. Do naszego ambulatorium przyjechały
na drugie szczepienie i badania
fot. Tomasz Lewandowski

Kotkę Maję rasy Ragdoll do kliniki UPWr przywiozła Wioletta Torebko. – Przywiozłam ją na prośbę znajomej, która ma hodowlę w Szczecinie, bo żaden ośrodek w Polsce nie podejmował się inseminacji – mówi pani Torebko, która do kliniki przyszła na szczepienie kociąt z miotu, który 4 listopada przyszedł na świat.

Urodziło się pięć maluchów, ale dwa miały zbyt niską wagę urodzeniową i nie przeżyły. Za to Tosia, Tina i Tiger są w świetnej formie i z zainteresowaniem rozglądały się po gabinecie zabiegowym. W tym czasie prof. Niżański i dr Prochowska zbadali ich mamę – okazało się, że kotka – będąca w okresie laktacji – jest w ciąży z innym kocurem. Badanie USG wykazało jeden koci płód.

koty-1-2
Badanie USG wykazało, że Maja jest kotna – stwierdzono u niej jeden płód

– Takie zapłodnienia pomimo laktacji zdarzają się u kotów, ale być może dodatkowo nasza terapia cyst jajnikowych była na tyle efektywna, że pobudziła aktywność hormonalną naszej podopiecznej i będzie kolejny maluch– prof. Niżański i dr Prochowska nie kryją radości. Należy dodać, że ojciec dziecka to nie ten sam samiec od którego pobrano nasienie do inseminacji.  

W Europie jest zaledwie kilka ośrodków specjalizujących się w technikach wspomaganego rozrodu u kotowatych. Są m.in. w Belgii, Francji, Niemczech. I w Polsce, we Wrocławiu.

kbk

Powrót
13.02.2019
Głos Uczelni
badania
sukcesy

magnacarta-logo.jpglogo European University Associationlogo HR Excellence in Researchprzejdź do bip eugreen_logo_simple.jpgica-europe-logo.jpg