Hodowlany karp będzie zdrowszy
„Bioinformatyczne modelowanie wpływu suplementacji probiotycznej na mikrobiom stawów hodowlanych i układu pokarmowego karpia” – to temat projektu badawczego, na który finansowanie w konkursie Opus zdobyła prof. Joanna Szyda.
- Naukowcy szukają sposobów na zmniejszenie podaży antybiotyków w hodowlach ryb
- Projekt prof. Szydy potrwa cztery lata i będzie realizowany wspólnie z ichtiologami z Polskiej Akademii Nauk
Karp to ryba, która w Polsce stanowi 80 procent zarybień wód otwartych. Rocznie na świecie odławia się ok. 200 tysięcy ton tej ryby rocznie. W Polsce karp to praktycznie połowa wszystkich odławianych ryb słodkowodnych. Apogeum obecności tej ryby w jadłospisie Polaków stanowią oczywiście święta Bożego Narodzenia, ale proces hodowli karpia trwa kilka lat, wymaga wielu wysiłków i zaangażowania, starannego doboru karmy, natleniania wody w stawach itd.
Mikrobiom zamiast antybiotyków?
W ostatnim czasie naukowcy, a co za tym idzie również hodowcy zaczęli się interesować wykorzystaniem mikroorganizmów do poprawy jakości wody, zahamowania rozwoju patogenów i pobudzenia wzrostu ryb. Kluczem są probiotyki, których oddziaływanie na organizmy jest dopiero poznawane, a w przypadku akwakultury mogą być skutecznym sposobem na zahamowanie bądź zmniejszenie ilości dodawanych do hodowli antybiotyków, mających chronić ryby przed zakażeniami.
– Koncepcję stosowania produktów probiotycznych w gospodarstwach rybnych opracował japoński naukowiec dr Teruo Higa, który zaproponował konsorcjum pożytecznych i naturalnie występujących bakterii kwasu mlekowego, fototroficznych, promieniowców, drożdży i grzybów fermentujących. W sumie to ponad 80 gatunków mikroorganizmów, które są w stanie przywrócić zdrowy ekosystem w glebie i w wodzie – mówi prof. Joanna Szyda z Katedry Genetyki i dodaje, że jak do tej pory niewiele czasu i badań poświęcono poznaniu wpływu suplementacji probiotycznej karpii hodowlanych.
– Zwłaszcza w sytuacji, kiedy te mikroorganizmy są wprowadzane bezpośrednio do stawu hodowlanego jako mieszanina różnych mikroorganizmów a nie do zbiornika doświadczalnego jako konkretny gatunek bakterii. W naszym projekcie będziemy analizować wpływ probiotycznej suplementacji wody i pokarmu ryb na mikrobiom ich przewodu pokarmowego – wyjaśnia prof. Szyda.
Projekt na cztery lata
Projekt został zaplanowany na cztery lata i uwzględnia m.in. wykorzystanie metod bioinformatycznych do modelowania zmian mikrobiomu wody w czasie, mikrobiomu osadów stawowych (też w czasie) oraz korelacji pomiędzy tymi dwoma zbiorowiskami drobnoustrojów przy uwzględnieniu cyklu produkcyjnego karpia hodowlanego.
– Analiz będzie oczywiście więcej, ponieważ będziemy też charakteryzować mikrobiomy w jelitach ryb hodowanych w różnych warunkach i w wodzie zasilanej różnymi suplementami bądź też pozbawionej tej suplementacji. Założyliśmy, że zdobyte informacje pozwolą lepiej zrozumieć zmiany w różnorodności mikrobiomu, zarówno pod względem liczby bakterii, jak i ich liczebności. A to pozwoli nam odpowiedzieć na pytania, czy i jak mikrobiom jelita ryb jest zależy od środowiska, w którym żyją – podkreśla prof. Joanna Szyda.
Karpie żyją w zlewiskach mórz Czarnego, Kaspijskiego i Aralskiego, ale odmiany hodowlane są rozpowszechnione zarówno w hodowli, jak i w wodach otwartych na całym niemal świecie. Najwcześniej zostały udomowione w Chinach (V w p.n.e.), pisał o nich Pliniusz Starszy (23-74 p.n.e.) w swojej „Historii Naturalnej”. W Europie była to pierwsza ryba hodowana w sztucznych stawach, zakładanych przy klasztorach. To dzięki karpiowi od VII do XII wieku nastąpił szybki rozwój rybactwa w majątkach klasztornych Belgii, Francji, Niemiec i na Bałkanach. Do Polski – na Śląsk – sprowadzili go cystersi pomiędzy XII a XIII wiekiem, prawdopodobnie z hodowli czeskich lub morawskich.
Prof. Szyda badania będzie realizować we współpracy z dr. Łukaszem Napora-Rutkowskim i Zakładem Ichtiobiologii i Gospodarki Rybackiej PAN w Gołyszu niedaleko Cieszyna. Placówka dysponuje 17 krajowymi i zagranicznymi liniami genetycznymi karpia Cyprinus Carpio o wysokim stopniu zinbredowania, szeregiem krzyżówek heterozygotycznych, a także stadem matecznym innych gatunków ryb. Narodowe Centrum Nauki przyznało na ten projekt 1 184 760 złotych finansowania.
kbk
Przeczytaj także:
|