Biologia molekularna w Szkole Doktorskiej UPWr
Beatriz Hernández Suárez przyjechała do Polski, aby kontynuować studia na zaproszenie swojej promotorki – prof. Aleksandry Pawlak. Obecnie, już drugi rok w Szkole Doktorskiej UPWr, skupia się na szukaniu nowych potencjalnych celów dla terapii przeciwnowotworowej.
Beatriz pochodzi z Teneryfy, według niej – najpiękniejszej z Wysp Kanaryjskich. Na uniwersytecie w La Laguna zdobyła tytuł magistra, a do Polski przyjechała, aby kontynuować karierę naukową na zaproszenie obecnej promotorki, prof. Aleksandry Pawlak z Katedry Farmakologii i Toksykologii. Po tym jak obroniła swoją pracę magisterską pod kierunkiem prof. Davida Gillespiego – obecnie jej drugiego promotora – skontaktowała się z nią prof. Pawlak i opowiedziała o możliwości podjęcia nauki w Szkole Doktorskiej UPWr.
– Poznałyśmy się z prof. Pawlak jeszcze na Teneryfie. Gdy opowiedziała mi o Szkole Doktorskiej UPWr i zasugerowała, że mogłaby zostać moim promotorem razem z prof. Gillespie, który był także promotorem mojej pracy magisterskiej, od razu spodobał mi się ten pomysł. Postanowiłam, że spróbuję dostać się na te studia, choć na początku nie sądziłam, że zostanę przyjęta – mówi Beatriz, która jest obecnie na uniwersytecie w ramach 2 programów – NAWA i NCBR.
Hernández Suárez po raz pierwszy zainteresowała się biologią molekularną w liceum, gdy była jeszcze nastolatką. Podczas lekcji biologii dowiedziała się o Lamarcku i jego teorii ewolucji długich szyj u żyraf, według której każde kolejne pokolenie sięgało po coraz wyżej położone liście. Usłyszała także o eksperymentach Mendla, który chciał dowiedzieć się, jak cechy grochu przekazywane są z pokolenia na pokolenie. – Jako dziecko marzyłam, żeby zostać weterynarzem, bo kocham zwierzęta. Jednak po jakimś czasie odkryłam, że bardziej interesuje mnie praca w laboratorium, więc zaczęłam studiować biologię. Na drugim roku studiów dowiedziałam się jeszcze więcej na temat genetyki i zrozumiałam, że to jest odpowiedni kierunek dla mnie – opowiada doktorantka.
Badania, które realizuje Beatriz dotyczą celowanych terapii przeciwnowotworowych. – Badamy cele w dwóch najważniejszych systemach komórki, którymi są: system naprawy uszkodzeń DNA i system odpowiedzi na nieprawidłowo zwinięte białka. Systemy te są angażowane, gdy komórki podlegają negatywnym działaniom, takim jak uszkodzenia DNA lub stres retikulum endoplazmatycznego (siateczki śródplazmatycznej). Uszkodzenie DNA może być spowodowane światłem ultrafioletowym, które z kolei prowadzi do mutacji komórek. Stres siateczki śródplazmatycznej wiąże się z nieprawidłowym rozwojem białek wytwarzanych w komórkach. A kiedy białka przestają prawidłowo funkcjonować, może dojść do rozwinięcia się nowotworu – komórka zamiast obumrzeć, produkuje więcej nieprawidłowych komórek, które zamieniają się w guz – wyjaśnia Beatriz. – Chcemy sprawdzić, czy te białka posiadają jakieś zmienione cechy, które możemy wykorzystać jako cel dla działania nowych leków. Nasze badania odbywają się na komórkach nowotworowych pochodzących od psów, jednak na ostatnim etapie swojej pracy chciałabym wykorzystać próbki od pacjentów onkologicznych.
Pomiędzy badaniami a produkcją skomercjalizowanego leku jest jeszcze wiele etapów, Beatriz ma jednak nadzieję, że podczas prowadzenia badań w Szkole Doktorskiej UPWr odkryje coś, co przyczyni się do znalezienia nowych celów, a w przyszłości jej odkrycie będzie można wykorzystać do opracowania nowych terapii przeciwnowotworowych. Znalezienie nowych celów dla terapii molekularnej jest krokiem naprzód w stosunku do konwencjonalnej chemioterapii, która atakuje zarówno komórki rakowe, jak i nienowotworowe. Nowe metody walki z rakiem skupiają się na eliminacji nieprawidłowo funkcjonujących komórek, dlatego odnajdywanie celów, w które nowe rodzaje terapii mogłyby uderzać, jest nadzwyczaj istotne.
W przyszłości Beatriz chciałaby pracować dla Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), a w szczególności dla Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem z siedzibą we Francji. – Moim zawodowym marzeniem jest praca dla WHO, ponieważ wierzę, że ta organizacja chce stale poprawiać jakość życia ludzi na całym świecie. Wszystkie jej bazy danych są bezpłatne i publiczne i tak moim zdaniem powinna działać nauka. Badania powinny być dostępne dla każdego, a WHO wspiera organizacje z całego świata, które rozpowszechniają wiedzę i uniemożliwiają różnym instytucjom zatrzymywanie wyników dla siebie.
Profesor Aleksandra Pawlak ze Szkoły Doktorskiej UPWr wraz z prof. Davidem Gillespie pomagają Beatriz osiągnąć jej cel. Zapytana o prof. Gillespiego, Beatriz odpowiada: – To najbardziej niesamowity naukowiec, jakiego kiedykolwiek spotkałam. Jest bardzo mądry, miły i naprawdę cierpliwy. Jest dla mnie prawdziwym mentorem i nauczył mnie wszystkiego, co dziś wiem. Podczas studiów magisterskich wierzył we mnie bardziej niż ja sama. Wyjeżdżając na konferencje i kongresy, zostawiał mnie samą w laboratorium, wiedząc, że poradzę sobie ze wszystkim.
Swoją drugą promotorkę, prof. Aleksandrę Pawlak, Beatriz także poznała na Teneryfie, podczas pracy nad projektem naukowym. – Po obronie magisterki prof. Gillespie postanowił zatrudnić mnie na 5 miesięcy do pomocy przy projekcie, w którym prof. Pawlak również brała udział. Jest przemiła, a to, co mi najbardziej w niej zaimponowało to, że pomimo swojego młodego wieku, była w stanie pracować w klinice jako weterynarz, jednocześnie prowadząc badania – mówi Beatriz. Wtedy też doktorantka zorientowała się, że jej praca lekko zbiega się z dawnym marzeniem o zostaniu weterynarzem, ponieważ tego typu badania molekularne przeprowadza się na komórkach zwierząt takich jak koty i psy. – Okazuje się, że ludzie i psy mają dużo wspólnego DNA. Większość rzeczy, które można odkryć w psich komórkach, prawdopodobnie będzie można przełożyć na komórki człowieka – tłumaczy doktorantka.
Po Szkole Doktorskiej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Beatriz chce aplikować na stanowisko post-doc i dalej rozwijać się w kierunku biologii molekularnej.
is