Studenci i doktoranci UPWr jadą na zagraniczne staże

• Marek Pieczka i Rafał Stępień zostali laureatami programu BioLAB, zapewniającego roczny staż w Stanach Zjednoczonych.
  
• Kamila Kluczek zdobyła stypendium i zagraniczny staż finansowane przez DBU.

Program BioLAB przeznaczony jest dla studentów i doktorantów kierunków biologiczno-chemicznych oraz medycznych. Podczas stażu studenci dołączają do zespołów badawczych prowadzących projekty z takich dziedzin jak neurologia, krystalografia, wirusologia czy genetyka molekularna. Wyniki badań prowadzonych w trakcie stażu często stają się podstawą artykułów publikowanych w recenzowanych czasopismach naukowych pokroju „Nature”. 

Z kolei Niemiecka Federalna Fundacja Środowisko (DBU) przyznaje stypendia połączone ze stażem dla magistrów i doktorantów wszystkich kierunków z Europy Środkowo-Wschodniej, chcących podnieść swoje kwalifikacje z zakresu ochrony przyrody. DBU finansuje innowacyjne projekty badawcze mające istotne znaczenie dla ochrony środowiska w Polsce, w Niemczech, a także w Unii Europejskiej lub na świecie. 

DBU ma na celu przyczynienie się do rozwiązywania współczesnych problemów środowiskowych, w szczególności wynikających z nieekologicznych praktyk biznesowych i stylu życia. Kluczowe wyzwania znajdują się przede wszystkim w obszarach zmian klimatycznych, utraty bioróżnorodności, niezrównoważonego wykorzystania zasobów naturalnych i szkodliwych emisji. 

BioLAB 2022-2023

Ze 110 osób, które złożyły wniosek do programu BioLAB, wybranych zostało 48. Wyjadą one na roczny staż do jednego z czterech ośrodków badawczych w USA. Wśród nich znaleźli się Marek Pieczka oraz Rafał Stępień z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

– Na udział w programie BioLAB pracowałem od kilku lat – mówi Marek Pieczka, doktorant Szkoły Doktorskiej UPWr. Jego przygoda ze światem nauki zaczęła się już na drugim roku studiów, gdy trafił do SKN Medyków Roślin ,,Armillaria''. – Tam zacząłem pracować na grzybach strzępkowych i zdałem sobie sprawę, że praca w laboratorium jest tym, co chciałbym rozwijać w trakcie studiów – dodaje laureat programu BioLAB. 

Potem był wolontariat u lek. wet. Agata Mikołajczyk-Martinez, która szukała ochotnika do pomocy w badaniach realizowanych w Katedrze Biochemii i Biologii Molekularnej. – Miałem wtedy szansę poznać zarówno podstawowe zasady pracy w laboratorium, jak i zaawansowane techniki biologii molekularnej, które pod nadzorem lek. wet. Mikołajczyk-Martinez doskonaliłem podczas pisania swojej pracy magisterskiej dotyczącej wpływu genu rfaH pałeczek Salmonella gallinarum na ich agregację, adhezję i inwazyjność wobec kurzej linii komórkowej HD11 – mówi doktorant, dodając, że to dzięki swojej mentorce utwierdził się w przekonaniu, że chce kontynuować swoją przygodę w świecie nauki.  

Obecnie, w swoim doktoracie, który realizuje pod opieką prof. Arkadiusza Miążka, Marek Pieczka zajmuje się wykorzystaniem toksyn gronkowcowych jako markerów wykrywających określone receptory. – Poszczególne populacje komórek mogą charakteryzować się specyficznymi dla siebie receptorami. Okazuje się, że toksyny wykazują swoiste pokrewieństwo z komórkami układu limfoidalnego, a w szczególności z komórkami tego układu, które posiadają charakter komórek nowotworowych. Obecnie w diagnostyce oraz leczeniu chłoniaków wykorzystuje się przeciwciała. Być może badania, które obecnie wykonuję, pozwolą na opracowanie nowych, alternatywnych narzędzi diagnostycznych, a możliwe, że nawet terapii – tłumaczy doktorant.

Badania w których uczestniczy Marek Pieczka są w dużej mierze z zakresu immunologii i wymagają pracy na cytometrze przepływowym, czyli aparacie pozwalającym określić kształt i wielkość badanych komórek, obliczyć ich żywotność, czy też rozpoznać struktury, takie jak receptory komórkowe. Jak podkreśla doktorant, umiejętność wykonywania eksperymentów na tym urządzeniu była niewątpliwym atutem, który zwiększył jego szanse na zakwalifikowanie się do programu stażowego BioLAB.

Do tego samego programu zakwalifikował się również student Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Rafał Stępień. Zdobył staż głównie dzięki rozległemu doświadczeniu zawodowemu. Na uczelni prowadził wykłady w SKN Bioinformatyków, uczestniczył w Międzynarodowym Sejmiku Kół Naukowych, ale to doświadczenie zawodowe oraz umiejętności laboratoryjne i komputerowe przeważyły o decyzji przyznania stypendium. – Praca w trzech firmach pozwoliła mi wypełnić we wniosku sekcje „Work Experience" i „Laboratory and computer skills" po brzegi. Choć jeszcze studiuję, moje doświadczenie zawodowe obejmuje już pracę na stanowisku programisty oraz bioinformatyka – opowiada Rafał. 

Laureat programu BioLAB doświadczenie zawodowe zaczął zdobywać we wrocławskim oddziale Nokii, gdzie miał możliwość po raz pierwszy spotkać się z komercyjnym programowaniem. – Miałem tu okazję podnieść swoje umiejętności w programowaniu w języku Python oraz podszkolić się z Linuxa i powłoki Bash. Później trafiłem do MNM Diagnostics w Poznaniu. Było to miejsce, które prawdopodobnie najbardziej przybliżyło mnie do sukcesu w programie BioLAB, bo to tutaj tak naprawdę zobaczyłem, jak wygląda bioinformatyka na dużą skalę. Miałem możliwość wykorzystania szerzej swoich umiejętności programistycznych nabytych w Nokii do analiz danych NGS, czyli sekwencjonowania nowej generacji – mówi Rafał, który brał też m.in. udział w badaniu naukowym, zakończonym publikacją naukową dotyczącą sekwencjonowania danych genomu raka piersi. 

– Podczas rozmów rekrutacyjnych do programu rozmawiałem z moim aktualnym opiekunem projektu, prof. Nathanem Sheffieldem, na tematy związane z projektami, w których uczestniczyłem w MNM Diagnostics w Poznaniu. Mogłem się zaprezentować jako wszechstronny bioinformatyk, który rozumie nie tylko procesy biologiczne, ale potrafi też dobrze programować i zna wiele narzędzi związanych z analizami bioinformatycznymi – podkreśla Rafał Stępień, który aktualnie pracuje jako python developer w firmie STX Next. Wiele narzędzi i oprogramowań, które tam poznał jest również wykorzystywanych w projektach u prof. Sheffielda na Uniwersytecie w Wirginii, gdzie Rafał wybiera się na roczny staż.

Program Niemieckiej Federalnej Fundacji Środowiska

Kamila Kluczek, magistrantka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, została zaś laureatką programu DBU, który zapewnia wyjazd na minimum sześciomiesięczny staż w zagranicznym ośrodku badawczym. Pierwsze cztery tygodnie stażu odbędzie na University of Applied Sciences w Osnabrück, a następnie Kamila uda się do kolejnej jednostki, gdzie będzie realizowała projekt badawczy.

Laureatka programu DBU jest na uczelni niesamowicie aktywna. Wraz ze Studenckim Kołem Naukowym Gleboznawstwa i Ochrony Środowiska bierze udział w projekcie FertiWaste, polegającym na opracowaniu nowoczesnego substratu doglebowego na bazie kompostu i biowęgla z bioodpadów, angażuje się w organizację finałów WOŚP w Sztabie Uczelnianym UPWr, a także jest członkinią zarządu Klubu Uczelnianego Akademickiego Związku Sportowego UPWr, gdzie pomagała przy organizacji imprez na poziomie ogólnopolskim.

Od 2019 jest także przewodniczącą SKN Entomologów „Skorek”. – Moją ogromną pasją jest odkrywanie niezwykłego świata owadów. Będąc członkinią SKN-u miałam przyjemność brać udział w wielu projektach, a obecnie zajmujemy się między innymi możliwościami wykorzystania owadów do biodegradacji plastiku i wpływem różnych substancji na tę gromadę zwierząt – opowiada Kamila.

Ale studentka ochrony środowiska na tym nie poprzestaje. Poza uczelnią jest też druhną w lokalnej jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP Złotów). To wymagająca praca, która jak twierdzi Kamila, nauczyła ją wielu wartościowych rzeczy, między innymi wytrwałości i umiejętności racjonalnej oceny sytuacji kryzysowych. 

Laureaci przyznają, że nie mogą doczekać się już zagranicznych wyjazdów, ale jednocześnie czują lekki stres przed nadchodzącymi zmianami. Ogromna ilość dokumentów i formalności, których trzeba dopilnować, rozłąka z rodziną i przyjaciółmi to tylko niektóre aspekty, które wpływają na niepokój, który odczuwają. Z drugiej strony wiedzą, że wyjazd na zagraniczny staż oferuje szerokie możliwości rozwoju i networkingu. 

– Jestem podekscytowany perspektywą niesamowitej przygody, a zarazem wielkiej szansy do zdobycia nowej wiedzy i umiejętności. Jednocześnie czuję też strach przed nieznanym. Jednak do tej pory spotykałem na swojej drodze wyłącznie życzliwych i wartościowych ludzi i mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo – mówi z uśmiechem Marek, któremu wtóruje Kamila, dla której zagraniczny staż jest nie tylko ogromną przygodą, ale także indywidualną drogą do rozpoczęcia doktoratu. –  Po powrocie do Polski chciałabym dostać się do Szkoły Doktorskiej UPWr. Wierzę, że doświadczenie zdobyte w zagranicznych jednostkach pomoże mi w rozwoju kariery naukowej – mówi Kamila, której obszarem zainteresowań badawczych jest wpływ substancji niebezpiecznych w środowisku oraz wykorzystanie testów ekotoksykologicznych do oceny ryzyka środowiskowego. – W przyszłości chciałabym skupić się na interdyscyplinarnym charakterze badań naukowych. Nie mogę doczekać się kolejnych wyzwań – dodaje. 

– Jestem bardzo szczęśliwy, że jadę na staż do Stanów. Marzyłem o wyjeździe do tego kraju od początku studiów, a od drugiego roku aktywnie szukałem programu lub stypendium, które mi to umożliwi. Miałem szczęście, że trafiłem na program Fulbright, którego częścią jest BioLAB i dzięki temu mogę nie tylko rozwijać się w Ameryce jako bioinformatyk, ale także poszerzyć swoją sieć kontaktów i poznać amerykańską kulturę – opowiada z uśmiechem Rafał Stępień.

is